Warszawa. Mieszkańcy Pragi żegnają ścięte drzewo. Przygotowali nekrolog
W parku Praskim deweloper wyciął robinię białą. Prażanie nie mogli pogodzić się ze stratą i postanowili "godnie pożegnać" drzewo.. "Pamięci robinii białej, zasadzonej, gdy Praga była jeszcze pod zaborem, przetrwałej dwie wojny i powstanie, dającej tlen pod okupacją.Nie przetrwała ludzkiej pazerności
a.....a z- #
- #
- #
- 109
- Odpowiedz
Komentarze (109)
najlepsze
Zgadnijcie co tam stanęło ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pan deweloper zadbał oczywiście o "tereny zielone" na nowym "osiedlu", posadził ze 3 drzewka.
To nie moje zdjęcie, zapożyczone z artykułu dotyczące tej sprawy.
Ile drzew rosło w miejscu tego starego bloku, z którego było robione zdjęcie? Nie wiem i jakie to ma znaczenie? Domniema, że żadne, bo chyba ten teren przed urbanizacją nie należał do silnie zalesionych.
Wiesz dobrze w czym problem, albo udajesz głupiego. Blokowiska w PRLu były całkiem dobrze przemyślane. Sporę odległości między blokami, duże (wtedy, ponad potrzeby) parkingi, dużo skwerków,
...IMO ekoterroryzm...drzewa, tak jak ludzie mają czas na życie i czas na odejście...ekspertyza dendrologiczna...pachnie mi dorabianiem ideologii do niejasnej, pseudo użytecznej "inicjatywy" dla mieszkańców miasta...dziękuję, dobranoc, zakopane.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robinia_akacjowa
@onet12: Właśnie nie widzę powodów tego "oburzenia". Ktoś im bronił kupić tę działkę zamiast dewelopera i trzymać tam sobie drzewo?
Komentarz usunięty przez moderatora
Zieleń w mieście zwiększa komfort życia i wpływa na jakość powietrza. I owszem patrzenie na drzewo zamiast w okno sąsiada oddalone o 7m to jest społeczny zysk dla całego bloku.
To ci ludzie są pazerni. Nikt nie ma prawa budować na swojej działce nic koło mnie bo ja chcę sobie w niedzielę się przejść wśród drzew XD a ludzie niech nie budują się 10km za miastem i dojeżdżają po 2 godziny do pracy.
Trzeba było się do lasu przeprowadzić, a nie w mieście mieszkać jak tak kochasz drzewa