Sam jestem rowerzystą, ale prezentowany film to raczj pokaz bezmyślnego użytkowania ścieżek. Ten rowerzysta jest po prostu idiotą. "Jadę ścieżką wszyscy spieprzać"... Co z tego, że auta wjeżdżają na "strzałkach", rowerzysta porusza się szybko i kierowca niekoniecznie musi to zajarzyć. Trzeba współużytkować, a nie być baranem.
@madafaka666: tylko dodam od siebie: Będąc rowerzystą, mam świadomość, że wzrok może czasem oszukać i obiekt wzięty za pieszego okazuje się być szybko poruszającym się rowerzystą. Czasem dojeżdżając do skrzyżowania nie widzę kierowcy w samochodzie, bo zasłaniają go elementy samochodu, bądź widzę jego ucho. Jak ten człowiek ma zobaczyć że nadjeżdżam? OK. stanął w złym miejscu, ale dalsze zdarzenia zależą ode mnie, nie od niego. Nie wjeżdżam na przejazd rowerowy z
@YarpenZid: Zrobisz prawko, wyjeździsz swoje, to zrozumiesz o czym mówię. Rowerzystę jest zdecydowanie trudniej dostrzec niż pieszego. Jemu się wydaje, że go widać, ale tak nie jest. Zwłaszcza że tutaj koleś nagina pewnie pod 30 km/h. Kierowca się rozejrzy w jedną, ma puste, spojrzy w drugą ma puste i jedzie. W tym czasie koleś na rowerze zdąży już dojechać do skrzyżowania czego kierowca nie zauważy. W dodatku typ w nagraniu jedzie
@YarpenZid: Jezdnia a ścieżka to co innego. Na jezdni każdy się (zazwyczaj) upewni dokładnie bo pojazdy nadjeżdżają co chwilę. Na ścieżce, natomiast, mało kto będzie się skrupulatnie przyglądał, bo rowerów jeździ zdecydowanie mniej, a w dodatku rowerzysty nie słychać.
Jazda po ścieżce jest bezpieczniejsza pod warunkiem że dba się o własne bezpieczeństwo a nie jedzie na zasadzie "ja mam pierwszeństwo", bo w starciu z samochodem szanse są żadne. Wystarczy wolniej dojeżdżać
Medal Velominati Militari przyznany, wszystkie punkty spełnione: - jazda nocą, - jazda na szosie, - jazda z minimalnym oświetleniem (światełko led z biedronki za 4.99 zł), - przeświadczenie o własnej niezniszczalności, - wjazd na skrzyżowania jak tramwaj, - zdziwienie, hamowanie w ostatniej chwili i udawane wywrotki przed samochodami - narzekanie.
Wydaje mi się, że jest tylko jedno rozwiązanie problemu puszkarzy gwałcących święte prawo rowerzysty do przejechania skrzyżowania bez zwalniania - szlabany. Po
@YarpenZid A Ty masz? Wiesz, że to że masz pierwszeństwo (a także np. zielone światło) nie oznacza że możesz wjechać na skrzyżowanie?
Koleś jedzie na rowerze z taką prędkością, że nie ma szans go zauważyć. Szczególnie w nocy, z takim oświetleniem.
Zgadzam się, że samochody powinny ustąpić pierwszeństwa, jednak zwróć uwagę - w większości przypadków ich kierowcy popatrzyli, mieli wolne i ruszyli. Rowerzysta prawie w nich wjeżdża na wysokości tylnych drzwi.
@YarpenZid jesli poruszasz sie po drogach rowerem, samochodem czy pieszo to przestan, bo z takim postreganiem zasad ruchu drogowego stanowisz niebezpiecenstwo dla siebie i innych. Po pierwsze zasada ograniczonego zaufania. Sposob w ktory porusza sie ten gosc jest skrajnie nieodpowiedzialny i niebezpieczny. sam jako osoba codiennie poruszajaca sie rowerem potepiam takie zachowanie. Ewidentnie widac, ze facet z premedytacja dazy do kolizji.
Nie zachowuje należytej ostrożności. Widać, że jeszcze przyspiesza przed każdym wjazdem na przejazd. W moim odczuciu poluje na samochody i wywołuje niebezpieczne sytuacje celowo.
@KorelacjaProkrastynacji: "Co jak co, ale kierowca samochodu może tak postawić samochód, a jeśli tył lekko nachodzi na przejazd rowerowy" no właśnie nie rozumiesz, że nie może. Zielona strzałka jest strzałką warunkową. Zamiast samochodu osobowego wstawisz ciężarówkę która zajmie cały przejazd i całe przejście dla pieszych i też możesz powiedzieć "no ale jakoś skręcić musiał". Nie musiał. Strzałka zezwala na skręt WARUNKOWY gdy nie zakłóci to on jazdy pojazdom na zielonym świetle
Ten film to są wszystkie bolączki ruchu rowerowego w pigułce.
Po pierwsze infrastruktura - to nie jest infrastruktura budowana pod jazdę po mieście rowerem. To są "różowe chodniki rowerowe" - przeznaczone do powolnej, rekreacyjnej jazdy z dzieckiem, w sobotę, w dzień, przy ładnej pogodzie. Dla "pieszych na rowerach" co to jadą sobie kilkanaście km/h. Do tego takie "śmieszki" wydzielone z chodników się nadają, z takim zamysłem są budowane i mam wrażenie że
@hellfirehe ja na nagraniu widzę rowerzystę, który ma już dość wymuszania przez kierowców pierwszeństwa i za wszelką cenę próbuje im to udowodnić. Każdy miejski rowerzysta wie, że tak właśnie wygląda nasza codzienność - co chwila trzeba innym ustępować mimo pierwszeństwa. Do tego dochodzi frustracja, że o ile nie wbijesz się kołem w bok takiego wymuszacza, to on zazwyczaj nawet wie że zrobił coś złego. U powyższego rowerzysty ewidentnie doszło do takiego właśnie
Przecież ten debil przyśpiesza przed skrzyżowaniami. Druga sprawa, to ma mocno niesprawny rower albo brakuje mu sił w rękach, żeby wystarczająco ruszyć klamkę hamowania na szosie (może jak sił brakuje to trzeba chwyt zmienić, żeby użyć większego momentu siły).
Przepisy powinny rowerzystom pozwalać przejeżdżać nawet i przez przejścia dla pieszych pod warunkiem, że zwalniają do prędkości pieszego. Ta sama prędkość oczywiście na drogach dla rowerów.
@YarpenZid: To zrób najpierw prawo jazdy i wtedy się wypowiadaj. Możesz #!$%@?ć_ 50km/h tylko jeżeli warunki na to pozwalają. Typek ewidentnie nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Jak jest przymarzająca mżawka albo taki ruch na chodniku, ludzie chodzą nawet po krawężniku to nie jadę 50 samochodem, mimo że mogę tyle, tylko jadę tak, żeby w razie czego zareagować i zahamować. I czasem jest to np. 20. Wbita na przejazd jako
@Jojne: "każdy z kierowców przejeżdżał przez przejazd z prędkością nie większą niż 10km/h to mogli rowerzysty nie widzieć. " I to jest właśnie problem, bo każdy z tych kierowców nie powinien przejeżdżać tylko się zatrzymać i upewnić, że nikomu nie zajeżdża drogi. Większość tego co widać na tym filmiku to nie "brak widoczności" tylko "brak patrzenia".
Jeszcze pajac musi za każdym razem przejechać przed maską samochodu, żeby się dowartościować. :)
Cholernie niebezpieczny, sfrustrowany koleś. Przejeżdżając przez ścieżkę trzeba przez lornetkę wypatrywać, czy gdzieś pół kilometra dalej nie #!$%@? jakiś dwukołowy kamikaze.
@selenita66: mam nadzieje ze ty nie patrzysz i kiedys jak wjedziesz na skrzyzowanie na zielonym to dostaniesz z prawej triem, ktorego kierowca tez sie nie bedzie rozgladal i wysilal wzroku, bo jest duzy i ciezszy.
@Dragimir: Kolego, ja przez przejazdy dla rowerów przejeżdżam bardzo ostrożnie i jak najbardziej ustępuję drogi rowerzystom. Mój komentarz i określenie "dwukołowego kamikaze" dotyczyło przypadku takiego jak na wideo. Czyli #!$%@?, który sam celowo działa tak, by jak najszybciej znaleźć się na przecinającej jezdni i jeszcze zdążyć załapać się na sytuację konfliktową z kierowcą.
@yourij: gdzie masz znak D6 ze uważasz ze tam było przejście dla pieszych?
11) ,,przejście dla pieszych" - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Jestem rowerzystom, ale ten koleś zasługuje, żeby mu rower dożywotnia zabrać. Przyspieszanie przed skrzyżowaniem. Nie zwalnia przy pasach dla pieszych. Po prostu wstyd dla normalnych cyklistów.
Nie zwalnia przy pasach dla pieszych. Po prostu wstyd dla normalnych cyklistów.
@crazy_wolf: a to jakby jechał po drodze to też ma zwalniać przed skrzyżowaniem gdzie ma pierwszeństwo? Bo znajdzie się debil co nie zauważy rowerzysty... jak ktoś ślepy jest to powinni mu dożywotnio auto zabrać
Miałem kompilować filmik z moich przygód rowerowych po Warszawie w 2017, żeby może niektórym kierowcom dało do myślenia jak to wygląda z perspektywy rowerzysty, ale widzę, że to nie ma sensu. Kierowcy zawsze wiedzą lepiej i zawsze sobie usprawiedliwią to, że nie uważają na przejazdach rowerowych. Niestety policja też nie jest zbyt skuteczna. Chyba pozostaje tylko czekać na jakąś zmianę w mentalności która może kiedyś nastąpi...
@pickles: Z moich obserwacji wynika że w niektórych miejscach w Polsce jest już naprawdę dobrze. Gdy się przeprowadziłem ze stolicy do Trójmiasta byłem pod wrażeniem że kierowcy na każdym przejeździe nie chcą mnie dla zabawy rozjechać. Ale to był proces długotrwały, od wielu lat lokalne władze robią wszystko by zachęcić mieszkańców do jazdy na rowerze, zaczynając od podstaw czyli infrastruktury. Dzisiaj jest to rozwinięte do tego stopnia że prywatne firmy (np.
Komentarze (209)
najlepsze
Będąc rowerzystą, mam świadomość, że wzrok może czasem oszukać i obiekt wzięty za pieszego okazuje się być szybko poruszającym się rowerzystą.
Czasem dojeżdżając do skrzyżowania nie widzę kierowcy w samochodzie, bo zasłaniają go elementy samochodu, bądź widzę jego ucho. Jak ten człowiek ma zobaczyć że nadjeżdżam? OK. stanął w złym miejscu, ale dalsze zdarzenia zależą ode mnie, nie od niego.
Nie wjeżdżam na przejazd rowerowy z
Jazda po ścieżce jest bezpieczniejsza pod warunkiem że dba się o własne bezpieczeństwo a nie jedzie na zasadzie "ja mam pierwszeństwo", bo w starciu z samochodem szanse są żadne. Wystarczy wolniej dojeżdżać
- jazda nocą,
- jazda na szosie,
- jazda z minimalnym oświetleniem (światełko led z biedronki za 4.99 zł),
- przeświadczenie o własnej niezniszczalności,
- wjazd na skrzyżowania jak tramwaj,
- zdziwienie, hamowanie w ostatniej chwili i udawane wywrotki przed samochodami
- narzekanie.
Wydaje mi się, że jest tylko jedno rozwiązanie problemu puszkarzy gwałcących święte prawo rowerzysty do przejechania skrzyżowania bez zwalniania - szlabany. Po
Koleś jedzie na rowerze z taką prędkością, że nie ma szans go zauważyć. Szczególnie w nocy, z takim oświetleniem.
Zgadzam się, że samochody powinny ustąpić pierwszeństwa, jednak zwróć uwagę - w większości przypadków ich kierowcy popatrzyli, mieli wolne i ruszyli. Rowerzysta prawie w nich wjeżdża na wysokości tylnych drzwi.
Za
@kontonr77: przeciez oni go nie widza wtf?
Po pierwsze infrastruktura - to nie jest infrastruktura budowana pod jazdę po mieście rowerem.
To są "różowe chodniki rowerowe" - przeznaczone do powolnej, rekreacyjnej jazdy z dzieckiem, w sobotę, w dzień, przy ładnej pogodzie. Dla "pieszych na rowerach" co to jadą sobie kilkanaście km/h.
Do tego takie "śmieszki" wydzielone z chodników się nadają, z takim zamysłem są budowane i mam wrażenie że
Druga sprawa, to ma mocno niesprawny rower albo brakuje mu sił w rękach, żeby wystarczająco ruszyć klamkę hamowania na szosie (może jak sił brakuje to trzeba chwyt zmienić, żeby użyć większego momentu siły).
Przepisy powinny rowerzystom pozwalać przejeżdżać nawet i przez przejścia dla pieszych pod warunkiem, że zwalniają do prędkości pieszego. Ta sama prędkość oczywiście na drogach dla rowerów.
A on pewnie tłumaczy że kupił sobie
Wbita na przejazd jako
Cholernie niebezpieczny, sfrustrowany koleś. Przejeżdżając przez ścieżkę trzeba przez lornetkę wypatrywać, czy gdzieś pół kilometra dalej nie #!$%@? jakiś dwukołowy kamikaze.
--edit--
no głąb, polecam 3:43 - nieustąpił pierwszeństwa pieszemu na przejściu ( ͡º ͜ʖ͡º)
11) ,,przejście dla pieszych" - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
@crazy_wolf: a to jakby jechał po drodze to też ma zwalniać przed skrzyżowaniem gdzie ma pierwszeństwo? Bo znajdzie się debil co nie zauważy rowerzysty... jak ktoś ślepy jest to powinni mu dożywotnio auto zabrać