Wizeprezes malutkiej zajezdni autobusowej zarabia lepiej niż minister w Polsce
Tak się robi pieniądze w Polsce powiatowej. Wiceprezes zajezdni autobusowej będącej własnością komunalną powiatu tarnogórskiego zarabia miesięcznie więcej niż w ministerstwie. Tymczasem kierowcy pracujący w niedziele i święta nie mają więcej niż 2000 na ręke. Firma zatrudnia mniej niż 200 osób.
k.....u z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 240
- Odpowiedz
Komentarze (240)
najlepsze
@Patrykot: minus podatek.
Problemem są państwowe/miastowe spółki, które robią sobie prywatny folwark zatrudniając swoje miernoty za grube pieniądze.
No chyba że w MZKP pracuje się charytatywnie, bo nikt z zarządu w swoim oświadczeniu majątkowym nie zawarł informacji o jakichkolwiek zarobkach
@Romeqq87: do tego celu powstały właśnie samorządy
Chciałbym być pier*onym doceniać pracowników i dawać im prawidłowe wypłaty, żeby z chęcią chodzili do roboty i żeby d--y pękały januszom, że coraz więcej chce u mnie pracować. A firma rośnie i się rozwija (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@kamillus: xD Dyrektorzy kopalń tyle nie mają, a na kopalniach pracuje po kilka tysięcy osób.
a potem się ludzie dziwią dlaczego każdy myśli, że duże zarobki = pewnie z-----ł
@Biszkop-T: oczywiście + cała masa pociotków od brudnej roboty, ooni nie są stworzeni do innej pracy. W pracy o 10 potem kafka, fejsiio jakaś gazetka i o 14 fajrant bo korki będą.