Za dzieciaka to się do dziupli z szerszeniami achtungi (z odpustu) wrzucało albo świece dymne z pingponga. Teraz wejdzie ustawa i bez drona to się nie ma co pchać do tej zabawy.
Utylizowałem kiedyś gniazdo szerszeni w domku letniskowym. Bylo obok szyby i mozma bylo z zewnatrz te kreatury diabelskie ogladac z bliska. Straszne potwory...
Jeżeli już się tak bawić to wieczorem inaczej szerszenie uciekną i założą nowe gniazdo (pomijając że będą atakować po drodze wszystko co spotkają). Wieczorem z powodu wilgoci nie są w stanie odlecieć - to jest najlepszy moment na niszczenie gniazd.
Komentarze (117)
najlepsze
Debile. Zakop.
Tylko czekać aż Elon zacznie sprzedawać drony z miotaczami ognia (ʘ‿ʘ)
Look who's going to win!