Żeby mieć szansę zapisać dziecko do lekarza trzeba stać w kolejce od 5 rano!
Czy to już dno czy może być jeszcze gorzej? Na dworze mróz, a w podwarszawskim Błoniu przed jedną z przychodni stoi kolejka. Na przyjazd TVN przychodnia podwoiła ilość miejsc. Aby zarejestrować dziecko do lekarza, trzeba ustawić się o godz. 5 rano
![NdFeB](https://wykop.pl/cdn/c0834752/189e7e0f918e5cd7680d9273044da832355199a7ec3536cdfe7818158f18d8d6,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 279
- Odpowiedz
Komentarze (279)
najlepsze
1.W mojej przychodni nie sposób się dostać do lekarza wszystkie terminy zajęte na kilka dni do przodu, moim zdaniem sens rejestracji do lekarza pierwszego kontaktu jest żaden, jeśli jesteś chory coś Ci dolega to lekarz Cie przyjmuje albo czekasz jeśli jest kolejka.
Miałem okazję sprawdzić jak działają obie wersję z i bez rejestracji, w przychodni gdzie nie ma rejestracji zwykle czekało się maks 20 minut - czasami nie było nikogo i wchodziłeś od razu czasami było więcej osób i czekało się 40 minut ale uśredniając było to około 20 minut. W przychodni gdzie jest rejestracja kolejki są zawsze w #!$%@? długie na kilka dni do przodu.
2. Dostępność lekarza - ile to ja się #!$%@?łem na tą przychodnię jak dzwonię a baba mi wesoło mówi, że dzisiaj lekarza nie ma, albo dzisiaj lekarz przyjmuje tylko zdrowe umówione wcześniej dzieci. Lekarz ma obowiązek być do 18 w przychodni i przyjmować. Kiedyś pojechałem osobiście i kazałem babie w rejestracji podpisać odręcznie napisaną kartkę, że o godzinie 17 lekarza nie ma i do końca dnia już nie będzie i przystawić pieczątkę przychodni. Jednak co jest najlepsze dyrektorka przychodni ma na to #!$%@? - rozmawiałem z nią i dostałem odpowiedź, że jak lekarz jest to jest a jak nie ma to nie ma. Ostatnio jak byłem to lekarza też nie było mimo, że była godzina 16:30. To jest moim zdaniem wyłudzanie kasy z NFZ bo taka przychodnia ma płacone od łba (w sensie od ilości zapisanych osób, za każdą osobę jest ileś tam PLN) ale do lekarza się nie dostaniesz bo albo nie ma terminów albo lekarza w ogóle. Wtedy dymam na nocną opiekę i tam zostajemy przyjęci. Tylko wtedy NFZ płaci 2 razy, raz przychodni, która ma Cię w dupie, a drugi raz faktycznie tam gdzie cię obsłużono.
@supermegazord: Nie jest tak wszędzie. Dowód anegdotyczny - jako #programista15k mam #!$%@?-muje-benefity-lekarze-prywatne, ale jak złapię katar to i tak idę na NFZ. Dlaczego? Ano dlatego, że dostanę termin wizyty "na już" (ewentualnie na popołudnie), lekarz nie cuduje z jakimiś syropkami za 50 złotych, a jak trzeba to i zrobi się wymaz czy inne badanie. A prywatnie? W sezonie przeziębień nie ma
źródło genialne....
anonimowa internautka napisała to tak oczywiście było... brakuje jeszcze "anonimowy świadek tvn"
"widziałem, że ziemia jest płaska jednak" pisał jeden z internautów <- i jak mu nie wierzyć (╯︵╰,)
Do powiązanych dodałem artykuł na ten temat.
O to mi chodziło :)
Btw: nie pisz postów, bo robisz błędy jak nieuk, prostak i prymityw.
A teraz, jak koniecznie chcesz, to możesz się jeszcze odszczekiwać - pozwalam Ci, albo się nie kompromituj i odpuść sobie.
Ja się tylko dziwie ze potem panie w rejestracji wolą sie tłumaczyć wkurzonemu pacjentowi ktory przyszedł na darmo niz zadzwonic i przelozyc wizytę.
Po drugie, do lekarzy powinno się zapisywać na regularne wizyty i powinien być tego grafik. Lekarz powinien wtedy mieć limit pacjentów, którego nie powinno się przekraczać. Reszta ludzi wtedy by wiedziała, że muszą zapisywać się u innego lekarza. Jedynie w sytuacjach nagłych lekarz może
Za to trudno obliczyć, ilu Polaków zabiła nieudolność polityki zdrowotnej rządu PiS. Ilu Polaków zmarło przez kolejki, pod szpitalami, na korytarzach szpitalnych, przez zbyt wolne leczenie, braki kadrowe, wadliwy system, niedofinansowanie.
Wytłumaczcie rodzinom zmarłych, że ich krewni musieli umrzeć, bo pieniądze zamiast