Jeździsz rowerem? Jesteś dziwakiem... - polska mentalność
Nieco widoków Sardynii i nieco przemyśleń na temat tego jak postrzega się u nas niestety rowerzystów. Ciągle jak trendowatych ►►Zachęcam do subskrypcji: http://bit.ly/2cmWbSO
czarek69 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 29
Komentarze (29)
najlepsze
Generalnie ktoś kto jeździ kilkanaście lat na rowerze to siłą rzeczy musi poznać zasady panujące na drodze. Przytoczony przez Ciebie przykład ma najwięcej sensu w przypadku osób, które w ogóle nie
@Ganiu: dokładnie. mój dziadek jak i reszta mojej rodziny ze wsi, dobre 30 lat temu dojeżdżali do miasta
Jeśli mogę odniosę się do tytułu. Także jakiś czas temu jeździłem dużo rowerem od 5do 7 tys km rocznie. I nigdy nikt do mnie nie powiedział nawet że jestem dziwakiem.
Większość ludzi ma tak że jeśli robi coś trochę mniej popularnego niż reszta to próbuje dopisać do tego jakiś większe wartości. Poczuć się bardziej "elitarnym" nie ważne czy jeździ motocyklem, rowerem, hulajnogą na co dzień.
Przez kilka lat mieszkałem w jednym
@mpetrumnigrum: to nie to samo co elitarny, a wręcz jego przeciwieństwo.
A teza zawarta w tytule jest głupia, nieprawdziwa i też się wpisuje w postawę tej grupy. Zakop.
omaj... #grammarnazi ( ͡º ͜ʖ͡º)
W twoim przypadku są 2 rozwiązania:
Zmień znajomych
albo
Przestań rozpowiadać wszystkim jak bardzo kręci cię np seks ze zwierzętami.
Druga sprawa to że przez rowerzystów niedługo w mieście nie będzie dróg i parkingów, tylko drogi dla
Właśnie zastanawia mnie ta kwestia kasków. Skoro ktoś już taki zakłada to dlaczego nie założy ochraniaczy na nadgarstki, kolana, łokcie i ramiona? Przecież w 99% przypadków wywrotki na rowerze to te części ciała ulegają uszkodzeniu, tymczasem głowa jest gdzieś pod koniec w tym rankingu...
@Wasz_Pan: przynajmniej światowe IQ nie spadnie jakby co... Aha i nigdy też nikt w ciebie nie #!$%@?ł to oznacza że masz 100% odporność na spotykanie na swojej drodze np. kiepskich kierowców samochodów...
jakie