Sąd: bank zapłaci 5 tys. zł bo zablokował kartę i zepsuł klientowi wakacje
Zablokowanie karty płatniczej miało charakter naruszający dobro osobiste klienta w postaci dobrego imienia i prawa do spokojnego wypoczynku – orzekł Sąd Apelacyjny w Szczecinie.
RzeczpospolitaPRAWO z- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
Swoją drogą, to świństwo, że wielkie firmy zawsze się odwołują, choć wiedzą że sprawę ostatecznie przegrają.
W końcu i tak wszystkie koszty zawsze zapłaci klient, a może paru się odechce w przyszłości sądzić.
@xaliemorph: Ja wtedy natychmiast się rozłączam (takie telefony mam przeważnie w pracy na służbowym numerze).
BRAWO POLSKIE SĄDY,
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie do końca, gdy są wałki na koncie klient ma możliwość reklamacji i nie zawsze traci pieniądze, czasami to bank dostaje po tyłku.
I dlatego tylko 5 tys. a nie ponad 27 ktorych pierwotnie oczekiwał klient.
Tak działają mechanizmy antyfraudowe w bankach, analizują nietypową aktywność i jak przez x-lat/miesięcy płaciłeś w kraju, a nagle pojawia się nietypowa transakcja zagranicą to leci blokada.
Przed każdym wyjazdem warto przedzwonić do banku czy wysłać wiadomość i poinformować gdzie będziesz używać karty i w jakim okresie.
Też kiedyś w UK z PL kartą dostałem taką blokade przy wypłacie 300funtów z bankomatu, raz
Przykładowo w Chinach płacisz 7-8zł za minutę także tam już taka rozmowa potrafi zaboleć (a trwa dobre parę minut jeśli Ci kartę zablokują).
Jakby bank przepuścił transakcje gdzieś w RPA i nic nie zablokował to byłby wielki raban że jak to mógł tak zostawić bez powiadomienia własciciela karty.
Przypomina to sprawę turysty co zwiedzał Azję i cały czas mu kartę blokowali bo w wielu miejscach płacił. Mieć kartę i jechać na wakacje to ryzyko,
W sytuacjach stresowych, a taka miała wówczas miejsce, człowiek bardzo często zachowuje się niestandardowo, jest nerwowy. Osoba w wieku Pana Władysława ma prawo nie pamiętać kodów telefonicznych do autoryzacji operacji bankowych, bo jest zestresowana sytuacją, bo nie korzystał nigdy lub prawie nigdy z infolinii.
Mądry pracownik infolinii zapyta o
Przypomniał mi się skecz Macieja Stuhra.
W każdym razie transakcję odrzuciło a bank zablokował mi kartę.
Musiałem zadzwonić z Chin do centrali banku, po prawie 10 minutach rozmowy udało mi się odblokować kartę - kosztowało to ~80zł (za samo połączenie). Oczywiście bank nie oddał ani złotówki, a mnie
Warto, może nie tyle sam bank co konkretnie dział zajmujacy sie obsługą kart, mogą dodać sobie adnotację w systemie i przy ewentualnym podejrzeniu że jakieś transakcje mogą być lewe nie będą z automatu blokowali karty. Dotyczy to też wyjazdów do niektórych krajów w EU, miałem niezłe przeboje podczas wyjazdu do Rumunii i serii płatności na małe kwoty.
Nie zawsze trzeba walczyć w sądzie, jest jeszcze procedura chargeback która dość dobrze działa.