Nawet mi sie nie chce wierzyć, żeby jakikolwiek fachowiec wykonał taką partyzancka instalację. Prędzej kolejny janusz gazownictwa, ktory nie "bedzie płacił za godzinę roboty" i sam ogarnął temat.
@uknot: W Polsce nie ma fachowców i nie ma standardów, bo nikt tego nie uczy. Szkoły zawodowe to kpina, ewentualne kursy w 95% są robione tylko pod papierek i ustawę x. U nas po prostu są złote rączki, czasem bardzo utalentowane, ale fachowców z wiedzą na przynajmniej podstawowym poziomie z rzeczy którą wykonują jest garstka.
Masakra. I co teraz zrobić z takim idiotą? Pozwać? Jest w ogóle jakakolwiek podstawa? Może zagrożenie życia. Wlepić karę na 30 tysięcy? Przecież to jest tragedia że jakiś kretyn za ścianą przez własną głupotę zabije Cię czadem.
@Kargaroth: To jest materiał do prokuratury, somsiad (czy tam inny szwagier, który przyłożył do tego rękę) dostanie zarzut nieumyślnego spowodowania zagrożenia życia lub zdrowia (art. 160 kk), za co grozi do 3 lat odsiadki.
@Kargaroth: w bloku w którym mieszkałem wcześniej było dwóch takich agentów: 1. urządził melinę w mieszkaniu. Schodzili się bezdomni i inne żulerstwo. Non stop smród alkoholu, papierosów na klatce. Czasem wywalili jakiegoś na klatkę to ten zamiast sobie pójść to spał. Po jakimś czasie z ich mieszkania zaczęły wypełzać prusaki, szybko rozlazły się na cały blok. Były dezynsekcje, nawet pewien czas był spokój ale po 2-3 tygodniach robale wracały. Były listy
Była niedawno taka sytuacja, że w jednym mieszkaniu lokatorzy uważający, że jest za duży przeciąg, napchali szmat do wspólnego przewodu wentylacyjnego i sąsiad zatruł się czadem z piecyka.
@potente: Prawda. Dochodzi do tego jeszcze smród pieczonej kiszki od somsiada z dołu (╯︵╰,) której cudowna woń cebulki roznosi się po wszystkich piętrach powyżej. ALE, jeśli chodzi o czad, to dlatego tak ważna jest praca kominiarzy sprawdzających drożność przewodów wentylacyjnych i gazowników sprawdzających kratki w mieszkaniach.
Idiota. No ale w polskich mieszkaniach pełno jest tego typu kwiatków, wykonanych na zasadzie "JO WIM LEPIJ" Zatykanie wentylancji "Bo ciungnie panie po nogach", jaja z instalacjami elektrycznymi, wod-kan, gazowymi. Kiedyś tego rodzaju rzeczy były powszechne, bo mieszkania były jakie były, ludzie sobie chcieli radzić z tym jakoś, a o normach to nawet ci co budowali nie słyszeli. W wielu mieszkaniach to zostało, a w wielu innych przetrwała "tradycja" takich samoróbek. No
@SKYFander: Przeważnie nic, inaczej mielibyśmy plagę pożarów, zatruć gazem etc. Swoją cegiełkę dokładają do tego wynajęci "fachowcy" często robią na odwal się i byle było zrobione. Ale w pełni zgadzam się, że montowanie przy gazie, bez należytej wiedzy to czysta głupota.
@SKYFander: dokadnie, wprowadziłem się do mieszkania i po kilku miesiącach zauważyłem że grzyb zaczyna na ścianie, sprawdziłem czy powietrze ma jak uciekać do wentylacji. No nie miało jak, zaraz za kratką była tektura bez jednej dziurki. No #!$%@? mać!
Czujnik CO to była pierwsza rzecz jaką wrzuciłem w konieczne, zakupy po zakupie mieszkania. Jako, że korzystam ze smart home - kupiłem wersję fibaro i na razie jestem zadowolony (tj. nie umarłem i nie pikał).
Lepiej wydać 100 - 150 zł i mieć szansę zareagować... niż po prostu rano się nie obudzić
@fstab: Co ciekawe, gdy na zewnątrz bardzo wiał wiatr czujnik zarejestrował CO w mieszkaniu. Zapewne wiało tak bardzo, że wdmuchiwało powietrze do mieszkań (a tym samym CO z piecyka), ale było tak, że dach zerwało z domku na śmieci, więc nie dziwię się.
Komentarze (202)
najlepsze
I co teraz zrobić z takim idiotą? Pozwać? Jest w ogóle jakakolwiek podstawa? Może zagrożenie życia.
Wlepić karę na 30 tysięcy? Przecież to jest tragedia że jakiś kretyn za ścianą przez własną głupotę zabije Cię czadem.
1. urządził melinę w mieszkaniu. Schodzili się bezdomni i inne żulerstwo. Non stop smród alkoholu, papierosów na klatce. Czasem wywalili jakiegoś na klatkę to ten zamiast sobie pójść to spał. Po jakimś czasie z ich mieszkania zaczęły wypełzać prusaki, szybko rozlazły się na cały blok. Były dezynsekcje, nawet pewien czas był spokój ale po 2-3 tygodniach robale wracały. Były listy
@cziterus
@carlo497
Takiemu debilowi winno się założyć sprawę bo MUR BETON nie wyciągnie wniosków, tylko powie: "Panie, uwzięli się no mnie"
Zatykanie wentylancji "Bo ciungnie panie po nogach", jaja z instalacjami elektrycznymi, wod-kan, gazowymi. Kiedyś tego rodzaju rzeczy były powszechne, bo mieszkania były jakie były, ludzie sobie chcieli radzić z tym jakoś, a o normach to nawet ci co budowali nie słyszeli. W wielu mieszkaniach to zostało, a w wielu innych przetrwała "tradycja" takich samoróbek. No
@SKYFander: Przeważnie nic, inaczej mielibyśmy plagę pożarów, zatruć gazem etc. Swoją cegiełkę dokładają do tego wynajęci "fachowcy" często robią na odwal się i byle było zrobione.
Ale w pełni zgadzam się, że montowanie przy gazie, bez należytej wiedzy to czysta głupota.
Jako, że korzystam ze smart home - kupiłem wersję fibaro i na razie jestem zadowolony (tj. nie umarłem i nie pikał).
Lepiej wydać 100 - 150 zł i mieć szansę zareagować... niż po prostu rano się nie obudzić
Zapewne wiało tak bardzo, że wdmuchiwało powietrze do mieszkań (a tym samym CO z piecyka), ale było tak, że dach zerwało z domku na śmieci, więc nie dziwię się.