W Polsce za straty związane z ruchem pojazdu, odpowiada ubezpieczyciel OC pojazdu sprawcy (na mocy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych), a odpowiedzialność jest na zasadzie ryzyka (a więc nawet nie musi tam być winy kierowcy).
I istotnie Poczta praktycznie nie jest tu nawet stroną w sporze - jeśli sprawa trafi do sądu, będzie to spór poszkodowanego z ubezpieczycielem.
Oczywiście Poczta mogłaby zachować się milej (np. przeprosić i uprzejmie przekazać dane polisy pojazdu), natomiast
@mamFAJNYnick: Zasadniczo polskie prawo jest tak skonstruowane, że dla poszkodowanego jest to bez znaczenia.
Prawo chroni poszkodowanego za pomocą ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i UFG, oraz wprowadzając odpowiedzialność na zasadzie ryzyka użytkownika pojazdu.
W największym skrócie - jeśli pojazd coś uszkodził swoim ruchem, to odpowiada za to ubezpieczyciel pojazdu, a w razie jego braku UFG. Nawet nie trzeba udowadniać winy kierowcy (oczywiście są pewne wyłączenia od
To coś wam powiem. Miałem taką samą sytuację. Poczta polska, przesyłka paletowa i pozarywane krawężniki oraz ich samochód utopiony na trawniku. Policja wezwana, spisali notatkę i kazali iść do sądu. Dogadałem się z wlascicielem i pokryje straty. Jak będzie sie chcialr wymiksować to zalatwie to z jego oc. Ogolenie masakryczna niewiedza policji.
Rozumiem ,ze kurier wjechal na jego "rondo" zrugał go ze zle stoi i specjalnie rozjechał lampy?
Ja przynajmniej to widzę tak( choć mogę sie mylić):
1. Stoi jego auta "zacharoff" na podjezdzie. 2. wjezdza kurier na posesje ,a ze nie majac gdzie zawrócic robi rundkę wokół ronda (przez co najezdza na zaśniezone lampy myśląc ze to zwykla trawka na rondzie) 3. Zachar go jedzie ze tam są lampy i jak mogl ich
Jedziecie po Zacharze a on tylko wpis popełnił - taki jak każdy na mirko by napisał gdyby poczuł potrzebę wyrzucenia z siebie frustracji. A na poczcie bardzo słusznie mu doradzili.
Zamówiłem kuriera pocztex. (...) Facet przyjechał o godzinę za późno,
Trochę się pan Zachar zagalopował. Kurier to nie taksówka, która przyjeżdża na konkretną godzinę, zazwyczaj można wybrać przybliżoną porę (12-14, 14-16 itp), ale niejednokrotnie system swoje, a kurier swoje. Co do reszty, potraktować jak każdą inną kolizję z udziałem pojazdu i zgłosić do ubezpieczyciela. W sumie ta bezczelna porada z infolinii najlepsza: jak przyjedzie policja będzie miał protokół i z nim się
po to jest ubezpieczenie OC żeby w takich sytuacjach było wypłacane odszkodowanie, poczta polska słusznie odpisała żeby zadzownił na policje. Ubezpieczalnia przychylniej patrzy na takie sprawy jak za pośrednictwem policji to było robione, a po drugie na policji zawsze będzie ślad o takiej interwencji i nie ma wątpliwości że ona miała miejsce
Zachar taki pojętny, fajne filmiki ale co odwaliłeś to Twoja tylko wina. Nie wiem czy sensacji na siłę szukasz czy co... przecież powinieneś być obeznany troszkę w takich sprawach skoro prowadzisz bądź co bądź... vlog na temat samochodów ( ͡º͜ʖ͡º)
Na tym portalu to naprawdę debile. Pracownik poczty polskiej coś zniszczył, to zwracam się do poczty, rozumiem że wam jak ktoś coś zniszczy to macie do w dupie. Już wiedzę jak by wyglądały komentarze jak by to zwykłemu człowiekowi tak zrobił, już fb poczty były by zalane tym wpisem, ale że człowiek w jakimś tam stopniu jest popularny to trzeba go zjechać. Nie każdy musi wiedzieć gdzie takie coś zgłaszać, ale czego
A co z wjechaniem komuś na prywatną posesję bez zgody właściciela? Bo tak mniemam było. Wątpie, że ktoś może sobie wjeżdżać na czyjąś posesję bez zgody właściciela.... Bezpośredniej informacji nie widzę, ale wypadałoby to zweryfikować.
@Jowanka: Gówno prawda, jaki miałby być zakaz? Znaki obowiązują na drogach publicznych i ewentualnie jak zarządca danego terenu np. parking przy markecie takowe postawi, a to jest prywatna posesja, czyli dobro prywatne, tu nie obowiązują znaki. Nie ma prawa nikt Ci wchodzić na teren prywatny ot tak, bo mu się podoba. Idąc Twoim tokiem myślenia przychodzi listonosz to może Ci łazić po podwórku, przychodzi gość odczytać liczniki to też może sobie
Byle coś napisać i kliki się zgadzały.Ten Pan jest idiotą,do matki kierowcy jeszcze powinien zadzwonić. Zamiast spisać oświadczenie z kierowcą lub wezwać policje afery mu się zachciewa. Dziennikarz motoryzacyjny lol.
@krak: Jaka niska szkodliwość?Auto jest ubezpieczone bo musi,policja przyjmuje zgłoszenie bo też musi. Rozumiałbym dzwonienie do pocztexu w celu ustalenia który kierowca dostarczał paczkę w celu kontaktu z jego ubezpieczycielem,ale do głowy by mi nie przyszło obarczać ich winą. Dziennikarz mając kuriera na miejscu,dzwoni na infolinie związaną z paczkami po jego odjeździe. Bardzo logiczne postępowanie.
Komentarze (109)
najlepsze
I istotnie Poczta praktycznie nie jest tu nawet stroną w sporze - jeśli sprawa trafi do sądu, będzie to spór poszkodowanego z ubezpieczycielem.
Oczywiście Poczta mogłaby zachować się milej (np. przeprosić i uprzejmie przekazać dane polisy pojazdu), natomiast
@mamFAJNYnick: Zasadniczo polskie prawo jest tak skonstruowane, że dla poszkodowanego jest to bez znaczenia.
Prawo chroni poszkodowanego za pomocą ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i UFG, oraz wprowadzając odpowiedzialność na zasadzie ryzyka użytkownika pojazdu.
W największym skrócie - jeśli pojazd coś uszkodził swoim ruchem, to odpowiada za to ubezpieczyciel pojazdu, a w razie jego braku UFG.
Nawet nie trzeba udowadniać winy kierowcy (oczywiście są pewne wyłączenia od
Ja przynajmniej to widzę tak( choć mogę sie mylić):
1. Stoi jego auta "zacharoff" na podjezdzie.
2. wjezdza kurier na posesje ,a ze nie majac gdzie zawrócic robi rundkę wokół ronda (przez co najezdza na zaśniezone lampy myśląc ze to zwykla trawka na rondzie)
3. Zachar go jedzie ze tam są lampy i jak mogl ich
Trochę się pan Zachar zagalopował. Kurier to nie taksówka, która przyjeżdża na konkretną godzinę, zazwyczaj można wybrać przybliżoną porę (12-14, 14-16 itp), ale niejednokrotnie system swoje, a kurier swoje.
Co do reszty, potraktować jak każdą inną kolizję z udziałem pojazdu i zgłosić do ubezpieczyciela. W sumie ta bezczelna porada z infolinii najlepsza: jak przyjedzie policja będzie miał protokół i z nim się
https://youtu.be/TDZfO2bgZtY
@Jowanka: bo? Jak są otwarte drzwi do czyjegoś mieszkania to też można sobie wejść i obejrzeć?
Nie twoje - nie ruszaj, nie deptaj, nie wchodź bez zaproszenia. Chyba, że istnieją inne (opisane w prawie) przesłanki do takiego zachowania.
Zamiast spisać oświadczenie z kierowcą lub wezwać policje afery mu się zachciewa.
Dziennikarz motoryzacyjny lol.
Rozumiałbym dzwonienie do pocztexu w celu ustalenia który kierowca dostarczał paczkę w celu kontaktu z jego ubezpieczycielem,ale do głowy by mi nie przyszło obarczać ich winą.
Dziennikarz mając kuriera na miejscu,dzwoni na infolinie związaną z paczkami po jego odjeździe.
Bardzo logiczne postępowanie.