Polska rzeczywistość.Oddanie właścicielowi zgubionego portfela przerosło policję
Zwrócenie komuś czyjejś własności nie zawsze jest łatwe. Przekonała się o tym nasza redakcyjna koleżanka. Podwiozła autostopowicza, a ten opuszczając jej auto, zostawił na siedzeniu portfel. Kiedy chciała oddać zgubę policji, pojawił się problem.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 92
Komentarze (92)
najlepsze
Policja jest od wypisywania mandatów i ewentualnie od spisywania danych osobowych ludzi zgłaszających jakieś przestępstwa lub zakłócenia porządku.
Ja #!$%@?ę, czy jedyna korekta w tych portalach to autokorekta?
Komentarz usunięty przez moderatora
Zobowiązują osobę dyzurujaca do przyjęcia dokumentów i wysłania do komisariatu odpowiedniego do adresu widniejącego na dokumentach,
Następnie
Zobowiązanie tego komisariatu do wyznaczenia policjanta aby pojechał na adres podany w dokumentach, co zajmie mu 10-15 minut?
Lub
wysłania na ten adres informacji odebrania znalezionych dokumentów.
Czy wszystko musi być tak skomplikowane w polskim prawie?
@Jaracz_Joint: Wystarczyłby porządny system, do którego wprowadzana jest informacja, jakie dokumenty zostały znalezione i gdzie się znajdują.
Wczoraj znajomy zgubił (albo mu ukradziono) portfel z całym kompletem dokumentów. Próbował zastrzec w BIK - kilka prób zakończonych fiaskiem, bo serwery przeciążone. Pognaliśmy na komisariat: "oni nie są od tego,
Niestety, był zabezpieczony blokadą. Nie mogłem do nikogo z niego zadzwonić.
Czekałem na połączenie - bezskutecznie.
Wyłączyłem go, sprawdziłem kartę sim - jest na niej numer telefonu.
Przeszukałem sieć w poszukiwaniu tego numeru (zwykle nie jest to trudne) - nici.
Wsadziłem kartę znów i odpaliłem telefon - zonk, pin.
Sprawdziłem kartę pamięci - nic po czym mógłbym odnaleźć właściciela.
Poszedłem do operatora, oddałem telefon i poprosiłem
1) Poszedłem na policję - kazali iść do biura rzeczy znalezionych "bo po co im to".
2) Poszedłem do Punktu obsługi ZTM - powiedzieli ze nie wiedzą co z tym zrobić, ale babka łaskawie wzięła kartę miejską - nie wiem co dalej się z nią stało.
3) Poszedłem do głównej siedziby mBanku - każda po kolei z 3 osob, którym
Na balkonie, na suficie? Czegoż ci autostopowicze wymagają? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
na haku holownicznym
PS. AdBlock włączony, ale nazwy class reklam są losowe
nascie lat temu ze znajomymi robilismy czerony E8 szlak po gorach (codziennie spanie w innym miejscu jak 5ty raz zadzwonil ten sam numer to odebralem - telefon z banku "ktos znalazl pana karte i portfel taki nr telefonu"
sie okazalo ze 3 schroniska wczesniej zgubilem portfel - po rozmowie telefonicznej i paru dniach portfel mialem w domu
No to dzyń-dzyń do Link4 numer 444444 cos tam, bo tak stanowiło ubezpieczenie i po kilkunastu chyba minutach właściciel papierów oddzwaniał i wszystko się udało