Armia Krajowa nie zostawia swoich. Rozbicie więzienia w Jaśle

W akcjach na więzienia nie chodziło tylko o uratowanie aresztowanych. Służyć miały także przerwaniu dalszych zatrzymań, mających miejsce wskutek wydobycia tajemnic organizacyjnych od osadzonych. Jednak czy korzyści były proporcjonalne wobec ponoszonych strat?

HaHard z dodany: 02.12.2017, 21:25:34

19
Odpowiedz

Komentarze (19)

najlepsze

k.....z

konto usunięte 03.12.2017, 12:58:17

Nie ważne czy były proporcjonalne bo dzięki temu, że odbijano więźniów członkowie AK byli skłonni ponosić większe ryzyko w działaniach wobec Niemców bo zawsze mieli nadzieję, że nawet z pierdla ich AK wyciągnie. Dlatego też nie zostawia się np. rannych na polu bitwy (ewentualna utrata załogi ratunkowej to zawsze większa strata niż 1 ranny pozostawiony na śmierć) bo to jest demoralizujące dla reszty żołnierzy.

hador24

03.12.2017, 20:52:06

@Freddy-Krueger: spoko, ale jednak bardziej bym winił tutaj Niemców.

hador24

03.12.2017, 21:01:14

@Freddy-Krueger: prawda. Natomiast okupacja Polski była bardzo drastyczna i zginąć można było za nic. Poza tym często te akcje były sluteczne- był jakis okrutnik szwab który gnębił/ mordował itd ludność cywilną. Zabili go, w odwecie Niemcy zabijają 10, ale następny na jego miejsce już siedzi cicho bo wie, że podzieli los poprzednika. Powszechne sprzyjanie partyzantom też wskazuje na to, że ludność cywilna raczej się na to godziła. W czasie wojny

hikarukimura

03.12.2017, 16:18:50 via Android

Nawet niedawno wyszedł fabularyzowany film dokumentalny o tej akcji Pt. "Akcja pensjonat". W ogóle historia Hasła podczas 2 ws jest ciekawa. Dostępu do miasta od strony zachodniej bronił jeden młody żołnierz, który dość się trzymał. W Jaśle było getto. Z Jasła wywieźli 100 wagonów z dodatkiem mieszkańców, wsZystkich wysiedlono a miasto zniszczono praktycznie w 100%. Po wojnie mieszkańców mieli przenieść na Ziemię Odzyskane jednak ci co zostali zdecydowali się na odbudowę miasta

Bladi89

03.12.2017, 19:30:43

Musieli miec jaja za stali. Pod samym nosem Niemcow zrobic taka udana akcje, bez nerwow, bez najmniejszego bledu. Ciekawe, czy zastrzelili jakiegos Niemca przy okazji, czy wszystko odbylo sie bez jednego wystrzalu? Bo nic w tekscie o tym nie jest napisane

c.....e

konto usunięte 03.12.2017, 18:05:18

AK pamiętamy

vendaval

04.12.2017, 05:29:01

Bardzo ciekawe jest przedostatnie zdjęcie w artykule, przedstawiające generalnego Hansa Franka podczas dożynek na Wawelu w roku 1943. Poza dwiema kobietami w ukraińskich strojach ludowych widzimy tam także niejakiego Wołodymyra Kubijowycza, nazistowskiego kolaboranta, przewodniczącego ukraińskiego komitetu centralnego w okupowanym Krakowie.