To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę!
@repro5: Weszłąm tu po to żeby zaplusować gościa który napisze że wszedł tu tylko po to żeby zaplusować te pastę. Ale niestety jestem pierwsza. No nic.
Taki ojciec to skarb!!! ( ͡°͜ʖ͡°) . Ja sam w lato nie wybrałem się na Orlą Perć (respekt przed górami) a ten na oblodzony i zaśnieżony szlak zabrał 11 latkę...
@Charakternik_: kiedyś pamiętam nietypowy zespół - matkę, która zrobiła ten szlak z 7-latką. Obie miały uprzęże, były spięte liną, ubezpieczone od wypadków. Później po rozmowie w schronisku dowiedziałem się, że mała już miała 2 sezony doświadczenia w Tatrach. Pokazywała nam różne węzły wspinaczkowe. Także można robić to bezpiecznie, z głową i bez względu na młody wiek stopniowo przygotować dziecko na takie warunki.
@Charakternik_: Dzieci w wieku 10-11 lat bez problemu chodzą nawet zimą po tatrach wysokich. Jeśli zacząć od 5-6 lat wycieczki z rosnącym stopniem trudności to taka 11-latka będzie sprawniejsza od znacznej części turystów. Zawsze mam kupę radości z miny kolesia kiedy, kiedyś córka ( która już podrosła i nie chce z ojcem po górach chodzić) a teraz siostrzenica w wieku 8 lat cieniutkim głosem prosi jakiegoś koksa żeby się przesunął bo
No dobra, już nie szkalujcie. Koleś z córką trochę się przeliczyli, może źle zrozumieli komunikaty pogodowe. Po to jest TOPR żeby pomagać w takich sytuacjach.
Nie ważne co by się stało, za wypoku zawsze ten sam tekst: "Hurr durr, na Rysy w klapkach, debile, idioci, niech płacą, za moje pieniądze latajo helikopterę, zostawić ich tam, niech giną!!!"
@qciek: Orla Perć pomimo tysięcy katastroficznych relacji w necie to po prostu szlak pieszy. Taki, który został przyszykowany dla zwykłego turysty. Można go przejść bez żadnego większego przygotowania. Bez raków czekanów czy asekuracji. Więc ochłoń.
@kontonr77: powodzenia jak szlak jest oblodzony albo pokryty śniegiem. Jak jest dobra pogoda np. w lato to Orla Perć jest do przejścia przy zachowaniu zdrowego rozsądku i skupienia dla prawie każdego. Wystarczy, że zrobi się chłodniej tak jak teraz i "zwykły" turysta bez sprzętu nie da rady, co pokazuje przykład z artykułu.
No i co w tym dziwnego że to 11 latka? W wieku 11 lat ma się już bardzo dobre możliwości fizyczne. Jakbyście ruszyli pryszczate d. z piwnic i pochodzili trochę po górach świata, to byście wiedzieli że to dość popularne i wbrew pozorom bez większego ryzyka, jak jest robione z głową. Nie wspominając o tym że wychowuje się człowieka a nie budyń.
@dzikiknur: Byłem na Orlej Perci o tej porze roku i trafiłem na idealne warunki, śniegu zero, sucho, słonecznie, miejscami oszronione skały w bardzo specyficznych zacienionych miejscach. Przysłowiowe klapki i szpileczki pewnie też dałyby radę ;)
Jak już cytujesz to wypada zacytować i to: "Przeczytałem przed przyjazdem komunikat TPN, że śniegu jest za mało na raki w Tatrach - dodaje mężczyzna."
@dzikiknur: Zgadzam się z Tobą oprócz nazwania braku sprzętu kryminałem. Jak wynika z krótkiego artykułu ci ludzie nie są "turystami w japonkach" i przeszli kilka tras ale akurat ta miała być "nie przetarta" czyli dla nich niebezpieczna gdyż nie mieli raków. Pytanie co było by gorsze - ryzykowanie dalszej wędrówki (jak by coś się stało dziecku to dopiero były by komentarze) czy wezwanie TOPR ? W końcu po to oni są,
@artur00: dlatego wzorem Austrii, Włoszech, Francji czy Szwajcarii i Słowacji koszty działania służb ratowniczych powinni ponosic turyści lub firmy ubezpieczeniowe
@piwomir-winoslaw @WatchYourBack oj, kajam się sam przed sobą. Całe życie myślałem, że faktycznie na Słowacji lepiej, ale ten argument o trzymaniu w gotowości faktycznie jest wystarczający. Co nie zmienia faktu, że mogli by chociaż jakieś kary dawać debilom, którzy nie spodziewali się, że w górach po zmroku jest ciemno i nie zejdą asfaltową drogą z Morskiego Oka.
Ratownicy górscy to chyba najgorsi mazgaje w tym zawodzie. Słyszeliście, żeby personel karetki pogotowia leciał do mediów bo dosłownie każdym wyjeździe?
@kontonr77: Ale co innego akcja ratunkowa w prawdziwej potrzebie, a co innego podwózka idiotów. TOPR jest niezbędny w razie wypadku. Nikt w tym rejonie go nie zastąpi - no chyba że ściągniemy ekipę antyterrorystów czy komandosów. Ale myślę że w przypadku takiej akcji zastępczej z wypadku z jednym rannym, zrobiła by się katastrofa z ofiarami.
@Daleki_Jones: Nie chcę umniejszać żadnemu zawodowi, który na celu ma ratowanie ludzkiego życia, natomiast brak wyobraźni i wiedzy sezonowych turystów naraża ich na akcje ratunkowe w bardzo ciężkich warunkach, a nawet na śmierć. Moim zdaniem bardzo dobrze, że „lecą do mediów”. Niech ludzie wiedzą, że o tej porze w Tatrach nie ma żartów. Tak czy inaczej - szanujmy pracę innych ludzi. TOPR odwala kawał dobrej roboty.
@countersink: Mam takie samo zdanie. Dziwię się, że tyle osób psioczy na ojca, który uratował życie sobie i dziecku słuszną decyzją. Najlepiej kupić dziecku playstation, niech siedzi i gra zamiast szwędać się po górach...
Wielu komentujących tutaj chyba nie czytało artykułu:
Przeczytałem przed przyjazdem komunikat TPN, że śniegu jest za mało na raki w Tatrach - dodaje mężczyzna.
Czyli TPN wystosował komunikat, że raki potrzebne nie są, a Wy i TOPR
@lexer: Ciekawe, gdzie to wyczytał. Nie sądzę, że TPN wydałby taki komunikat, szczególnie, że przez cały ubiegły tydzień padało. Gdyby ktoś znalazł źródło to chętnie zobaczę i się skoryguję :).
Cytując ostatni komunikat TOPR: "W Tatrach panują bardzo trudne warunki. Powyżej 1800 m n.p.m. leży twardy, zlodowaciały śnieg. Skała w wielu miejscach jest pokryta lodem. Zdecydowanie odradzamy wycieczki w wyższe partie Tatr."
@Promozet1: Partycypować? Powinien zwrócić 100% i jeszcze solidną karę zapłacić, z której fundusze powinny być przeznaczone na zabezpieczenie/remont szlaku przez orlą perć - bo coraz bardziej dupiato to tam wygląda.
Komentarze (148)
najlepsze
Później po rozmowie w schronisku dowiedziałem się, że mała już miała 2 sezony doświadczenia w Tatrach. Pokazywała nam różne węzły wspinaczkowe. Także można robić to bezpiecznie, z głową i bez względu na młody wiek stopniowo przygotować dziecko na takie warunki.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ważne co by się stało, za wypoku zawsze ten sam tekst: "Hurr durr, na Rysy w klapkach, debile, idioci, niech płacą, za moje pieniądze latajo helikopterę, zostawić ich tam, niech giną!!!"
@kontonr77: powodzenia jak szlak jest oblodzony albo pokryty śniegiem. Jak jest dobra pogoda np. w lato to Orla Perć jest do przejścia przy zachowaniu zdrowego rozsądku i skupienia dla prawie każdego. Wystarczy, że zrobi się chłodniej tak jak teraz i "zwykły" turysta bez sprzętu nie da rady, co pokazuje przykład z artykułu.
Kryminałem jest to:
Byłem na Orlej Perci o tej porze roku i trafiłem na idealne warunki, śniegu zero, sucho, słonecznie, miejscami oszronione skały w bardzo specyficznych zacienionych miejscach. Przysłowiowe klapki i szpileczki pewnie też dałyby radę ;)
Jak już cytujesz to wypada zacytować i to:
"Przeczytałem przed przyjazdem komunikat TPN, że śniegu jest za mało na raki w Tatrach - dodaje mężczyzna."
@skyluker: doszedł z dzieciakiem do takiego miejsca, że już ani naprzód, ani z powrotem. No nie cwaniakował wcale.
Wielu komentujących tutaj chyba nie czytało artykułu:
Czyli TPN wystosował komunikat, że raki potrzebne nie są, a Wy i TOPR
Cytując ostatni komunikat TOPR: "W Tatrach panują bardzo trudne warunki. Powyżej 1800 m n.p.m. leży twardy, zlodowaciały śnieg. Skała w wielu miejscach jest pokryta lodem. Zdecydowanie odradzamy wycieczki w wyższe partie Tatr."
Powiedz mi jak to jest, że akurat w ten