Najbardziej bezczelne oszustwa przedwojennych sklepikarzy
Krochmal dorzucany do mleka. Gips zmieszany z masłem. I rakotwórcze farby w gałkach lodów. Co jeszcze groziło naszym prababkom na codziennych zakupach? "Zakupy w II RP to wcale nie żadna kulturka i blichtr. Już prędzej – mordercze pole minowe"
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 124
- Odpowiedz
Komentarze (124)
najlepsze
o, widze ze i tutaj jest straszenie chemią...
Polecam przedwojenną książkę dostępną w internecie jako pdf. Ziemia gromadzi prochy, Józefa Kisielewskiego. Rewelacyjnie oddane realia tamtych czasów z podróży
Jeśli substancje są szkodliwe są zwykle zabronione, a te złe dodatki dopuszczalne jedynie w stężeniach, które nie mają wpływu na zdrowie, bo mają znaczny wpływ na jakość produktu. Lepiej jeść żywność ze sztucznym konserwantem w bezpiecznych dawkach, niż skażoną pleśniami, robakami i bakteriami.
@krzysiek_14: syrop to jest cukier rozpuszczony w wodzie. Cukier zamiast cukru?
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/05/17/cud-gospodarczy-w-iii-rzeszy-to-klamstwo-hitler-doprowadzil-niemcy-do-bankructwa/
@grafikulus: akurat dalej tal jest ;) raporty z badan sanepidowskich ladnie to pokazuja
I był taki dowcip.....
Pyta uczeń majstra ile wody dolać do podwawelskiej, ten mówi wiadro na pojemnik mięsa,
A do zwyczajnej ? Odkręć wodę i idziemy zapalić :)