Skandal. Sędzia TK (Biernat) zamawiał projekty wyroków

Zamówienia przez sędziego Trybunału Konstytucyjnego projektu wyroku i jego uzasadnienia „na mieście" nie da się usprawiedliwić.

[t1dzej]

To jakaś masakra. Gość zamiast zrobić pracę która do niego należała oddawał ją za grube pieniądze innym. Wcale się nie dziwię że PiS chciało przemodelować ten k*rwidołek.

[alenacomnielogin_]

@t1dzej ogólnie to taka tajemnica poliszynela, że wiele urzędów i to nie tylko tych centralnych zamawia pisanie decyzji czy tworzenie opinii prawnych zewnętrznym firmom. Nabija to dodatkowe koszty, bo z jednej strony zatrudnia się armię urzędników, których zadaniem jest wydawanie tych decyzji czy postanowień, ale że zazwyczaj nie mają pojęcia o prawie i działce którą się zajmują, więc trzeba zlecać to na zewnątrz.
Problem jest taki, że w tym wypadku sprawą

[siodemkaxx]

@t1dzej ale mogl przemontowac go zgodnie z prawem mianujac wszystkich tak jak trzeba i przede wszystkim ludzi kompetentnych, a nie w nocy zaprzysiezac dublerow i robic z przylebskiej prezesa... nie usprawiedliwia ich nic, nawet to co robil biernat...

[6a6b6c]

Powszechna praktyka na kazdym szczeblu na calym swiecie. Od zawsze. Nic w tym zlego nie ma. To normalność. Robienie analiz prawnych to gałąź przemysłu.

[6a6b6c]

@_komentator_: Nie lepiej. Sedzia odpowiada za to, że uzyje analizy. Podpisuje się. Ma swoje zaufane biura, ktore dla niego pracują od lat. Nie ma tu żadnej afery. Sędziowie tego potrzebuja, by funkcjonować. Cały sztab ludzi ma zatrudnoenie, a sędziowie moga wykonywać swoją pracę efektywnie. To samo obroncy i oskarzyciele... Kazdy w sądzie ma za sobą jakiejś wielkości sztab ludzi. Norma.

[PrawdziwyRealista]

@6a6b6c: moim zdaniem co innego analiza a co innego gotowy wyrok, który się tylko parafuje. W artykule jest podane, ze sedzia sam pracuje srednio nad 4 sprawami rocznie. To chyba ma moce przerobowe by wraz ze swoimi asystentsmi ogarnąć to samemu...

[IIGuardianII]

Nie wyroków tylko uzasadnień. Zawsze tę czarną robotę robią asystenci albo prawnicy z zewnątrz.

[IIGuardianII]

@_komentator_: Wydają wyrok, pisanie elaboratu z analizami zostawia się asystentom.

[IIGuardianII]

@_komentator_: Asysten tylko zbiera dane i pracuje pod kierunkiem sędziego. Podobnie jest z pracami nad ustawami, zajmuje się tym m.in. biuro legislacyjne bo chyba nie myślałeś, że posłowie piszą ustawy?

[Kempes]

Skandal dla idioty, który nie ogarnia tematu.

Cytat: Te osoby nie przygotowywały projektów rozstrzygnięć ani uzasadnień, ale zbierały materiały i dokonywały analiz prawnych.

Cytat: "Umowy o dzieło" zobowiązywały wykonawcę do zebrania materiałów i przygotowania projektu orzeczenia wraz z analizą prawną i wnioskami do konkretnej sprawy w ścisłym kontakcie z jej sprawozdawcą.

Przepraszam gdzie afera? To samo robili-robią asystenci sędziów, prawników etc. Kilka razy celem przyspieszenia zostało to out-source'owane. I?

[m.....z]

@Kempes:

Tu afera:

"Sędziowie TK nie są też tak bardzo obciążeni, aby szukać w desperacji zewnętrznego wsparcia. Mają do pomocy asystentów i zaplecze w postaci trybunalskiego biura. Każdy jest też sprawozdawcą (czyli odgrywa główną rolę w przygotowaniu danego orzeczenia) średnio w czterech sprawach rocznie, trudno więc uznać, że to praca ponad ich siły."

[Kempes]

@mario_katz To wygląda, że te afera trwa do dzisiaj, a dziś sędziowie TK mają jeszcze mniej roboty... pewnie mają średnio pół sprawy na głowie.

[IIGuardianII]

Asystent sędziego - obowiązki

Czym zajmuje się osoba zajmująca stanowisko asystenta sędziego? Zadania te określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 listopada 2012 r. w sprawie czynności asystentów sędziów. Do ich zadań należy m.in. pisemne sporządzenie uzasadnienia wyroku, podsumowanie sprawy, zebranie stanowiska stron oraz opinie w danej sprawie głoszone przez judykaturę oraz inne piśmiennictwo.

Asystent sędziego przygotowuje i opracowuje także orzeczenie, kontroluje, czy biegli wykonali swoje obowiązki oraz wykonuje inne zadania zlecone przez sędziego.

Takie

[IIGuardianII]

@stan-tookie-1: Zgodnie z prawem nie powinien jej wykonywać samodzielnie. Nie ma też chyba przeszkód do zlecania prac na zewnątrz, być może osoba która otrzymała zlecenie miała lepsze kompetencje albo asystent był zajęty? Nic złego się nie stało szczególnie, że mówimy o tak śmiesznej kwocie.

[IIGuardianII]

@stan-tookie-1: Niestety kolejna pseudo afera dla gawiedzi :(

[przyprawca]

Sprawa jest śmierdząca z dwóch powodów. Po pierwsze normalną rzeczą jest zlecanie przez sędziego asystentowi opracowania uzasadnienia zapadłego orzeczenia. To nie jest nic nadzwyczajnego. Robią to nie tylko asystenci, ale też aplikanci - a w każdym razie robili za moich czasów. W tym miejscu pozdrawiam SSA M.G. z apelacji warszawskiej, której - w czasie gdy była jeszcze SSO - napisałem bodajże 18 uzasadnień w dwa tygodnie i czułem się jak m----n

[Massad]

@przyprawca: Jedno ale co do gospodarności. Pytanie czym zajmował się ten ekspert. Może jest to rzadka specjalizacja i nie było potrzeby trzymania takiego człowieka w TK.

[k0rm]

a ja wam powiem z innej beczki, jak zaczniecie mieć do czynienia z takimi rzeczami jak sądy, to dopiero wtedy człowiek widzi jak to wszystko funkcjonuje, nie polecam ;)

[greven]

Po pierwsze, duplikat, po drugie prosze o wytlumaczenie, dlaczego jest to skandal - bo juz fakt, ze takie PROJEKTY (nie ostateczne orzeczenia) pisza asystenci to jest zwyczajny dzien jak codzien.

[p.....m]

Ogólnie coś takiego jak nie ma podpisanego autora jest to plagiat....
Gdyby student np z braku czasu (bo ma firmę rodzinę itp) zlecił komuś napisanie magisterki to może odpowiadać za to karnie.

[mopo]

Nie wiem czy wiecie. Ale sejmy wielu kadencji też od wielu lat zamawiają projekty "na mieście". Stąd tyle bubli i przemycanych dziur w przepisach na zamówienie jeszcze kogoś innego. Ale tak, robienie tego nawet przez TK to kolejne poważne naruszenie.