Amerykańscy policjanci bestialsko mordują psa. [via Digg]
Nie wiadomo, co bardziej przeraża: zadanie niepotrzebniej śmierci żywemu stworzeniu czy głupota i brak sumienia stróżów prawa, którzy się tego dopuścili!
piotrus_72 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Nie wiadomo, co bardziej przeraża: zadanie niepotrzebniej śmierci żywemu stworzeniu czy głupota i brak sumienia stróżów prawa, którzy się tego dopuścili!
piotrus_72 z
Komentarze (48)
najlepsze
pies nie był zarejestrowany (niebezpieczna rasa!), nie miał smyczy, nie miał kagańca a do tego był agresywny (suka miała cieczkę a nie wściekliznę)
jedyny minus całej sytuacji to to, że ci pożeracze pączków nawet nie potrafią strzelać - z odległości jednego metra gość celuje w klatkę a dopiero po pół minuty dobija psa strzałem w głowę
czyli idąc twoim tokiem rozumowania odnośnie kompetencji służb, jeżeli na ulicy zasłabnie z powodu nadmiernej ilości alkoholu bezdomny narkoman nosiciel wirusa HIV bez dokumentów, i będzie zdezorientowany, a akurat będzie przejeżdżał karawan , to mogą wysiąść, dobić go szpadlem, a w raporcie napisać ze i tak by umarł ?
Moze właśnie dlatego ze
ja to bym sprzedał kawałek ołowiu właścicielowi który był nie wiadomo gdzie
wina w 100% powinna spaść na właściciela, koniec kropka.
Bo się sk%%%ielowi nie chciało męczyć z zaciągnięciem psa do klatki.
A do zabicia nie widzę tu niczego bestialskiego - szybka śmierć przez zastrzelenie wydaje mi się tak samo humanitarna jak zastrzyk.