Pamiętam jak kiedyś na piekielnych napisałem swoją historię o debilnym rowerzyście w słuchawkach który zajechał mi drogę i się jeszcze kłócił i zleciało się towarzystwo:
- CZYM SIĘ RÓŻNI RADIO OD SŁUCHAWEK?!?!! - SŁUCHAWKI NIE WYGŁUSZAJĄ OTOCZENIA!!!!
i mój absolutny faworyt, zapamiętam go do końca życia:
@RezuNN: radio puszczone w przestrzeci odcina bardziej niż słuchawki WŁOŻONE W UCHO. #!$%@?, następny as. Włącz sobie radio w pokoju i zobacz czy słyszysz np. karetkę jadącą za oknem. Później zrób to samo w słuchawkach.
Sprawa jest prosta. Jadąc samochodem czy rowerem ZAWSZE polegasz na wzroku, nie słuchu. W samochodzie gówno słychać bo to konstrukcja zamknięta. Jak do tego dołożysz włączone radio to bodźce dźwiękowe są bezużyteczne. Rower jest drugą skrajnością, jesteś całkowicie nieosłonięty. Jeśli jedziesz szybciej niż w tempie "po bułki do sklepu" to wiatr szumi w uszach i również gówno słychać, czy w słuchawkach czy bez. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i ogarniać co się
@feroze_adrien: W słuchawkach w uszach też karetkę słychać jak i inne bardzo głośnie dźwięki (trąbienie, silnik ciężarówki). Wielu dźwięków jednak nie słychać prawie wcale więc nie można na takich bodźcach polegać.
Swoją drogą podziwiam wszystkich wykopkowych posiadaczy PJ próbujących dopasować sytuację z jakiegokolwiek filmu ze zdarzeniem drogowym od sowietów, hamburgerów, dalekiego wschodu czy chociażby zza Odry do przepisów zawartych w ustawie PoRD. ( ͡º͜ʖ͡º)
Słuchawki w uszach podczas jazdy na rowerze powinny być zabronione, jest to skrajnie niebezpieczne, bo odcina rowerzystę od bodźcow zewnętrznych(prędkość roweru jest większa niz idącego czlowieka)
@Wariatzwariowany: W ogóle rowery powinny być zabronione, Już powoli zakazują spalinowych samochodów na rzecz nowszych elektrycznych a rowery to przecież jeszcze starsze i zacofane!
@umbelebabla: nie pisałem o zakazie słuchawek bo tak.... pisałem o tym bo słuchając muzyki odcinamy się od pewnych bodźców, a jadąc na rowerze z prędkością około 20km/h otoczenie zmienia się zbyt szybko. A słuch jest uzupełnieniem wzroku, takim troche lusterkiem wstecznym.
Jeździłem na zawodach, freeride, downhill, dystanse po górach, akrobacje, triki.... Jednym stwierdzeniem - umiem śmigać na rowerze.
Jeden raz próbowałem jechać z słuchawkami jakoś w 2003roku, czułem się jak by mi odjęło jeden ważny zmysł, kompletnie nie czułem roweru, jazda po ulicy jest dużym zagrożeniem. Słyszenie roweru opon i tego co na około jest mega ważnym elementem... Jesteś wstanie określić prędkość z jaką się poruszasz, umiesz określić prędkość z jaką pokonać przeszkodę.... Już nie mówię o trikach ewolucjach itp...
Faktem jest coraz wiecej rowerów z dużymi nausznymi słuchawkami Z jednej strony plus bo z daleka widać ze koleś (lub dziewczyna) nic nie słyszy no ale jak się można tak odcinać od świata szczegółnie na publicznej jezdni
Komentarze (198)
najlepsze
- CZYM SIĘ RÓŻNI RADIO OD SŁUCHAWEK?!?!!
- SŁUCHAWKI NIE WYGŁUSZAJĄ OTOCZENIA!!!!
i mój absolutny faworyt, zapamiętam go do końca życia:
@RezuNN:
NIE
@Arked: bez przesady. Karetkę z daleka słychać. Chyba, że w samochodzie też masz słuchawki na uszach..
pisałem o tym bo słuchając muzyki odcinamy się od pewnych bodźców, a jadąc na rowerze z prędkością około 20km/h otoczenie zmienia się zbyt szybko. A słuch jest uzupełnieniem wzroku, takim troche lusterkiem wstecznym.
Jednym stwierdzeniem - umiem śmigać na rowerze.
Jeden raz próbowałem jechać z słuchawkami jakoś w 2003roku, czułem się jak by mi odjęło jeden ważny zmysł, kompletnie nie czułem roweru, jazda po ulicy jest dużym zagrożeniem.
Słyszenie roweru opon i tego co na około jest mega ważnym elementem... Jesteś wstanie określić prędkość z jaką się poruszasz, umiesz określić prędkość z jaką pokonać przeszkodę....
Już nie mówię o trikach ewolucjach itp...
Z jednej strony plus bo z daleka widać ze koleś (lub dziewczyna) nic nie słyszy no ale jak się można tak odcinać od świata szczegółnie na publicznej jezdni
Komentarz usunięty przez moderatora