Dlaczego Polacy pokochali serwis Flightradar24
Największy na świecie serwis do śledzenia ruchu samolotów miał być ciekawostką, a stał się podstawowym narzędziem pracy branży lotniczej. I nie tylko. Jako naród mamy hopla na punkcie samolotów - mówi założyciel strony "techniczny Szwed", ale rodowity Polak, Mikael Robertsson.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 104
Komentarze (104)
najlepsze
Flightradar24: serwis dla fanów lotnictwa i nie tylko
Wniebowzięci
Największy na świecie serwis do śledzenia ruchu samolotów miał być ciekawostką, a stał się podstawowym narzędziem pracy branży lotniczej. I nie tylko.
Niebo huczy nad głową? Z czystej ciekawości chciałoby się w takiej sytuacji wiedzieć, dlaczego, ale przez chmury nie widać, czy samolot jest tak duży, czy po prostu tak nisko leci. Wystarczy jednak aplikacja w smartfonie, by
Mikael i Olov byli pewni, że strona chwyci. Ale żeby chwyciła, potrzebowali reklamy w internecie. Byli na początku drogi, z wielkim entuzjazmem, ale bez budżetu na promocję, dlatego musieli znaleźć inny niż tradycyjny sposób na zaistnienie i przebicie się w wyszukiwarce. Jak z nieba spadła Mikaelowi gazeta, w której przeczytał o sprzedawanych w Anglii odbiornikach radiowych, dzięki którym można łapać sygnał z transponderów w samolotach i sprawdzać na komputerze typ
– I wtedy wybuchł ten islandzki wulkan – Mikael nawet nie próbuje wymówić jego nazwy. Ma na myśli Eyjafjallajökull, którego erupcja nastąpiła 20 marca 2010 r. Wyrzucane w powietrze pyły szybko sparaliżowały ruch lotniczy nad Europą. Media na całym świecie chciały to zobrazować, a Flightradar idealnie się do tego nadawał. – Byliśmy w największych serwisach informacyjnych: w BBC, CNN, NBC, wszędzie. Porównywali mapę sprzed wybuchu, na której w jednym momencie
Ale jak to tak bez Kickstartera, za własne pieniądze, robić biznes w internecie? :D
Prócz ww radaru samolotów, polecam wszystkim również radar pociągów:
no i oczywiscie radar błyskawic, który z dokładnością do kilkunastu metrów
pokazuje wyładowania uderzające o ziemie w czasie rzeczywistym:
@Trusiak: Burze lepiej widać tu, bo razem z deszczem itd. http://antistorm.eu/
Tylko wnerwia mnie gdy już siedzę na lądzie a kuzyn sobie dalej pływa.
Po nazwie można wyszukać pozycję i trasę. Na przykład gdzie jest Azzam lub PHOENIX2 Kulczyków.
Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów otrzymasz wykupując dostęp do Polityki Cyfrowej.
Wrf?!
Tutaj jest dobry start: http://www.rtl-sdr.com/adsb-aircraft-radar-with-rtl-sdr/
A dla tych co mieli mongolski w szkole: http://lotnictwo.net.pl/6-spotting/36-skanery_czestotliwosci_acars/50513-ads_b_najtanszy_sposob_na_odbior.html
Dla googlajacych szukac: adb-s rtl sdr
Fascynujace bylo zobaczyc ile tego nad waszym dachem lata. A z czasem zebrac informacje i w kompletnym, pozornym zamencie zobaczyc "drogi" na niebie.
Nawet miałem kiedyś spięte dwa dongle na pojedynczym zegarze żeby triangulację robić dla nieznanych sygnałów
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@BArtus: byl (jest) dobry, bawilem sie, ale mi przeszlo, ilez mozna. Sadzac z artykulu niektorym nie przechodzi.
Ja mieszkam niedaleko olbrzymiego lotniska, dzieki bogu nie w korytarzu startow i ladowan, ale wystarczajaco blisko zeby miec na niebie gesto. Fajnie tez czasami bylo posluchac jak piloci z wieza rozmawiaja.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Miniaturowy GomX-3 śledzi lacące samoloty