Parę razy w roku jestem przejazdem w Kazimierzy. I ze smutkiem patrzę na to, co zostało z dobrze prosperującej cukrowni- połowa wyburzona, pozostała część to Tesco, Mrówka i chyba jakiś hotel. Trzeba wtrącić tutaj trochę polityki. Nie jest to jakaś tajemnica, ani tym bardziej teoria spiskowa, że cały przemysł cukierniczy w Polsce został wykończony lub przejęty przez konkurencję z zachodu (głównie Niemcy oczywiście). Sąsiedztwo Kazimierzy Wielkiej i nieco dalsze okolice to jedne
@randy_bobandy zakłady w Chybiu tak samo wykończone chociaż ostatnio było głośno o nich bo kręcili tam zielony biznes :-) babcia żony pochodzi z Kazimierzy. Jesteśmy tam 2-3 razy w roku. Mijam również byłe tamtejsze zakłady. Ogólnie to po zamknięciu to tam zadnego wielkiego przemysłu już nie ma. Miasto wygląda jakby sie wyludniało. Przykre.
@randy_bobandy: @hegotgame: z tym złym kapitalistycznym inwestorem z zagranicy, to nie do końca prawda. Nawet, gdyby w 100% przemysł cukrowniczy został w rękach polskich, to i tak cukrownie zostałyby zamykane. W latach 90 było 78 cukrowni, teraz jest 18. Tyle tylko, że przerób dobowy dawniejszej cukrowni oscylował w okolicach 1000 ton buraków na dobę. Teraz średnio na cukrownię wychodzi ponad 6000 ton na dobę i rośnie. Więc największy udział w
Btw, wiecie że produkujemy WIĘCEJ CUKRU niż kiedykolwiek od 1997 roku. (nie chce mi się starszych źródeł szukać).
Po prostu dzięki nowoczesnej agrotechnice nie potrzeba tylu rolników uprawiających po kawałeczku - tylko coraz większe areały. I plon z hekatara rośnie z kazdym rokiem.
@graf_zero: Bez przesady z tym, że produkujemy więcej niż kiedykolwiek. Produkcja cukru 1997/1998 to 2 086 tys. t, a 2016/2017 2084 tys. t. Z tym, że produkujemy więcej z zasianego hektara niż wcześniej to kolega ma rację w latach 97/98 zasiewało się 2 razy więcej ziemi niż w 2016/2017, a uzyskało się taką samą produkcje. Więcej danych w Krajowym Związku Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC) link
Jak oglądam ten filmik to nie mogę znaleźć ani jednej rzeczy, która w tej cukrowni wygląda dobrze. Barierki pogięte, nie pomalowane nic, posadzki brudne. Prawda jest taka, że w tamtych latach polski przemysł był już 10-20 lat za zachodem. Bez potężnych inwestycji ciężko było mówić o utrzymywaniu tych zakładów, do tego zmiana mentalności ludzi, gdzie jedynym wyjściem zwykle była wymiana całej kadry. W okolicy skąd pochodzę są dwie fabryki obrabiarek. W latach
ki przemysł był już 10-20 lat za zachodem. Bez potężnych inwestycji ciężko było mówić o utrzymywaniu tych zakładów, do tego zmiana mentalności ludzi, gdzie jedynym
@CrazyBaran: Ja jednak widzę jakieś inwestycje. Linia produkcyjna raczej na pewno nie jest z lat 80 jak sugerujesz (popatrz na szafy oraz komputery sterujące produkcją). Brudne podłogi czy niepomalowane barierki nie świadczą o przestarzałej linii produkcyjnej, a w filmie widać że ktoś jednak starał się stopniowo
@CrazyBaran: A co do tego doprowadziło ? Przecież limity EU , może je po prostu zmniejszyli , ale co z tego skoro wiele przedsiębiorstw zdążyło przez ten czas zbankrutować ? A dzisiejsza produkcja należy do zagranicznych właścicieli. Widzę że oczekiwanie myślenia od niektórych to za wiele.
Cukrownia w Kazimierzy została zlikwidowana i rozkradziona zaraz po modernizacji. Dlaczego rozkradziona? Ponieważ urzadzenia rozeszły się po znajomości za niewielkie kwoty. Szkoda zakładu. ..
Mój wujek tam pracował. Teraz jak większość Kazimierzan - siedzi za granicą. Nigdy nie zapomnę tego zapachu buraków, który się unosił od zaplecza cukrowni. Tam jak był skup, wagi i je myli w takich tunelach. W sensie był bardzo charakterystyczny, przyjemny.
Zakład wykupił Südzucker Polska S.A.. po roku zamknęli cukrownie. W tym czasie wykupiono min. cukrownie Ropczyce, która działa do dziś. I ciekawostka do moich teściów w zeszłym roku przywieźli wysłodki z Ropczyc na pasze dla bydła, co ciekawe kierowce na powrocie miał zabrać.... buraki cukrowe z wioski pod Kazimierza i zawieść je do cukrowni w Ropczycach ponad 250 km... Warto zauważyć ze stacja Kazimierza W. Wąskotorowa była jedną z najwiekszych na sieci
Polska ma prawie 550 000 ton limitu produkcji cukru, co stanowi 4,1% udziału w rynku unijnym. Dla porównania największa niemiecka firma ma limit w wysokości 3 219 000 ton (dane za zeszły rok).
40 lat temu cukrowni na terenie PL było przeszło 80. Dzisiaj - razem z wykupionymi przez kapitał niemiecki (po akcesie do UE w 2004 roku) jest ich... 18.
@DonVincento: I produkcja jest taka sama. W 1976 1700k ton (ref , s. 269) w 2016 2000k ton (ref). Wzrosła wydajność zakładów produkcyjnych i transportu więc nie trzeba aż tyle zakładów.
Polska ma prawie 550 000 ton limitu produkcji cukru, co stanowi 4,1% udziału w rynku unijnym. Dla porównania największa niemiecka firma ma limit w wysokości 3 219 000 ton (dane za zeszły rok).
Jakim więc cudem Polska produkuje ok. 2 miliony ton i ma ok. 10% udziału w rynku unijnym? No i ważna informacja (jest również w Twoim artykule) - od tego roku znikają limity.
Pamiętam jak za dzieciaka, była u nas cukrownia i zawsze jakoś we wrześniu, powroty ze szkoły = granie w piłkę burakiem, który spadł z ciągnika kogoś kto odwoził towar do cukrowni. Plus ten charakterystyczny zapach... czasy młodości... ehhh
Komentarze (100)
najlepsze
Więc największy udział w
Btw, wiecie że produkujemy WIĘCEJ CUKRU niż kiedykolwiek od 1997 roku. (nie chce mi się starszych źródeł szukać).
Po prostu dzięki nowoczesnej agrotechnice nie potrzeba tylu rolników uprawiających po kawałeczku - tylko coraz większe areały. I plon z hekatara rośnie z kazdym rokiem.
2003/04:
Polska: 1 945 / 56 = 75 [tys. ton]
Niemcy: 3 759 / 26 = 145
UE-25: 18 200 / 213 = 85
2014/15 :
Polska: 2 041 / 18 = 113
Niemcy: 4 491 / 20 = 225
UE-25: 18 486 / 102 =
@CrazyBaran: Ja jednak widzę jakieś inwestycje. Linia produkcyjna raczej na pewno nie jest z lat 80 jak sugerujesz (popatrz na szafy oraz komputery sterujące produkcją). Brudne podłogi czy niepomalowane barierki nie świadczą o przestarzałej linii produkcyjnej, a w filmie widać że ktoś jednak starał się stopniowo
A co do tego doprowadziło ? Przecież limity EU , może je po prostu zmniejszyli , ale co z tego skoro wiele przedsiębiorstw zdążyło przez ten czas zbankrutować ? A dzisiejsza produkcja należy do zagranicznych właścicieli.
Widzę że oczekiwanie myślenia od niektórych to za wiele.
Nigdy nie zapomnę tego zapachu buraków, który się unosił od zaplecza cukrowni. Tam jak był skup, wagi i je myli w takich tunelach. W sensie był bardzo charakterystyczny, przyjemny.
I ciekawostka do moich teściów w zeszłym roku przywieźli wysłodki z Ropczyc na pasze dla bydła, co ciekawe kierowce na powrocie miał zabrać.... buraki cukrowe z wioski pod Kazimierza i zawieść je do cukrowni w Ropczycach ponad 250 km...
Warto zauważyć ze stacja Kazimierza W. Wąskotorowa była jedną z najwiekszych na sieci
40 lat temu cukrowni na terenie PL było przeszło 80. Dzisiaj - razem z wykupionymi przez kapitał niemiecki (po akcesie do UE w 2004 roku) jest ich... 18.
http://www.farmer.pl/finanse/cukrownie-w-polsce-beda-zamykane,69396.html
Jakim więc cudem Polska produkuje ok. 2 miliony ton i ma ok. 10% udziału w rynku unijnym? No i ważna informacja (jest również w Twoim artykule) - od tego roku znikają limity.