W życiu bym nie przyjął mandatu i w życiu bym nie zgodził się być sprawcą (jeżdżę samochodem) w tym wypadku. Winny jest "motocyklista" a pan policjant powinien zastanowić się nad tym, czy nie zostać na przykład ochroniarzem w hipermarkecie.
Ale jakim cudem kierowca passata został uznany winny? Nawet jeśli wmówił policjantom że jechał z prawej po jezdni i tak wina jest jego po passat skręcał w prwwo. Może mi to ktoś jakoś sensownie wytłumaczyć ?
@adiosk: jak przyjechali (drogówka) zastali passata który skręcił na coś w rodzaju parkingu w miejscu gdzie jest ciągła linia, i motocyklistę, który jechał tamtędy być może w stronę legalnego wyjazdu na drogę - kawałek dalej jest wyjazd i linia przerywana. Różnie to mogli zinterpretować ale ta ciągła linia mogła mieć znaczenie.
Ale jakim cudem kierowca passata został uznany winny?
@adiosk: Ponieważ wykonał manewr skręcania bez wcześniejszego upewnienia się o możliwości jego wykonania. Dlatego to formalnie jego wina. A na filmie widać wyraźnie, że cała ta sytuacja wyszła przez n----------e mózgowe tego całego @blubi_su
Ja rozumiem przepisy przepisami, ale czy w prawie o ruchu drogowym nie ma jakiś kontratypow? Przecież ten koleś na motorze jedzie w sposób który urąga że tak powiem współżyciu społecznemu a w tym przypadku drogowemu.
Komentarze (332)
najlepsze
@adiosk: Ponieważ wykonał manewr skręcania bez wcześniejszego upewnienia się o możliwości jego wykonania.
Dlatego to formalnie jego wina.
A na filmie widać wyraźnie, że cała ta sytuacja wyszła przez n----------e mózgowe tego całego @blubi_su
Komentarz usunięty przez moderatora