Kamienicznik skatował lokatora i wyrzucił go z mieszkania. „Nie było...
Pobity, zwyzywany, zastraszony i bezprawnie pozbawiony dachu nad głową – to wszystko dotknęło w ciągu kilkudziesięciu minut pana Stefana, który wynajmował mieszkanie przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Lokator został wyrzucony, bo właścicielowi zmieniły się plany. „Złamanie łuku...
strajkeu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 91
Komentarze (91)
najlepsze
Taki prawny, że bić nie wolno - jest to naruszenie nietykalności cielesnej.
A co to rozporządzania własnym majątkiem, przepisy są żałosne, liczę, że niebawem się to zmieni. Jest absurdem sytuacja, że właściciel nieruchomości nie może normalnie i skutecznie wypowiedzieć najmu.
Gdyby było normalnie, delikwent dostałby wypowiedzenie, jeśli miałby to głęboko-w-środku-gdzieś zostałby wyprowadzony przez policję i koniec historii... A teraz nie, bo samotny, bo z dzieckiem, bo renta, itp itd. Nadal czysta