Jak z ofiary zrobić sprawcę. Bulwersująca sprawa wypadku z udziałem sędziego TK
Pan Andrzej został ciężko ranny, gdy profesora prawa, obecnie sędzia TK, wjechał w tył jego samochodu. Profesor nie uznał swojej winy, więc odszkodowania nie wypłacono. Teraz sprawa prostego wypadku krąży między prokuraturami, adwokaci nie chcą reprezentować ofiary, a sędzia ma immunitet.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
- Odpowiedz
Komentarze (90)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@_komentator_: Taki, że pokazuje że lansowane hasło "naprawy sądownictwa", to dla PiS tylko zasłona dymna dla działań, które mają ten system spatologizować w dużo większym stopniu, niż ma to miejsce obecnie.
@Libertarianin_org: Jak pijany członek PiSu wjedzie w takiego wyborcę i wg. prokuratury i sądu sprawcą okaże się ów wyborca to może do niego trafi że jednak coś jest nie tak
@Libertarianin_org: Nie, bo po pijaku wypadki powodują tylko patusy z Peło-Pessel, ewentualnie resortowe dzieci i wnuki. W innych przypadkach to warunki jazdy nie dostosowują się do stylu prowadzenia auta Prawdziwego Polaka, inaczej przecież nie byłby Dobrym Obywatelem, a przecież jakby takim nie był, to nie popierałby PiS.
To brzmi jak bredzenie idioty, ale naprawdę pisowsko-prezesowskie widzenie świata do tego się sprowadza.
Ktoś wierzy, że uchylą immunitet sędziemu?
Tak na marginesie wydaje mi się że zmiana immunitetów nie jest w ogóle w projekcie Ziobry. Pewnie łatwo można byłoby coś takiego przeprowadzić i nie wymagałoby to łamania konstytucji i rozpędzania sądów. Ale wiadomo, że Ziobrze nie chodzi o zmiany na lepsze tylko o