Taka afera trochę z dupy. Jak by przy każdej szkole stali dziennikarze to myślę że w większości placówek dzieje się tak samo. Myślę że w restauracjach kelnerzy i kucharki też coś wynoszą. A co do szkoły to jestem ciekaw ile jedzenia było by wyrzucane bo np. dziecko nie chciało jeść albo nie tkneło jakieś potrawy.
Czy macie świadomość, że raz ugotowany w szkole obiad, który nie został zjedzony, zostanie wyrzucony? Te kobiety nie wyniosły pieniędzy, ani sprzętu. Wyniosły jedzenie, które zjadły z rodzinani, a które powinny wyrzucić... I to jest przerażające.
@nvmm: Oglądnij może materiał a później wypisuj. Jak np kg mięcha wystarcza na 18 kotletów, to tym kobietom wystarczał na 26 koteltów... z tym że pół kilograma. W KFC, McD czy innych sieciówkach też pracownicy zabierają bo szkoda wyrzucić? Ręce opadają.
No tak, lepiej to wyrzucić do śmietnika. Ktoś pisał o racjonalnym gospodarowaniu jedzeniem. Kto racjonalnie zagospodaruje gdy mamy do czynienia z dzieckiem. Czyli raz pójdzie na ten obiad, raz nie będzie głodne, raz zje tylko ziemniaki bo kotlet pachnie czosnkiem. Na koniec dnia okazuje się ze zostało 15 kotletów i wywalamy to do kosza .
Kiedyś pracowałem w szkole i byłem świadkiem tego co się dzieje na stołówce. Dzieciaki marnowały ogromne ilości jedzenia. Często nawet nienaruszone porcje szły do wora na odpady, bo dziecko czegoś tam nie lubiło, albo nie miało danego dnia apetytu (nota bene moja babcia chyba by się tam rozpłakała na widok marnowanego jedzenia; sama czasem jadła coś starego i nieświeżego byleby się w domu nie zmarnowało - przesada, wiem, jednak w młodości doświadczyła
@minijack: @Tichy: Ale tutaj nie chodzi o resztki tylko te panie wynosiły reklamówki jedzenia, które nawet nie trafiło na stół. Dzieciaki dostawały mniejsze porcje lub mniej np. warzyw czy owoców.
znam od podszewki te akcje ale wyobraźcie sobie takie coś że przedszkole musi kupić tyle i tyle litrów mleka. Nie ważne ile dzieciaki wypiją. Muszą wylać jeśli nie wypija i jutro od nowa. Więc jeśli ktoś zabierze do domu mleko, które miałby wylać to źle? Jeśli dzieci nie zjadły to ok, gorzej jeśli zabierają dzieciakom żeby zabrać.
@Hjuman: przyjacielu, ja napisałem o mleku, ale produktów jest więcej. Lepiej to wyrzucić niż dać komuś zjeść? .... pani dyrektor powinna teraz przeanalizować z intendentką koszty, skoro zostaje dużo to kupować mniej i obniżyć składki na jedzenie. Ale to tylko w przypadku kiedy dzieci mają full a im jeszcze zostaje a nie że dzieci połowę żeby kuchareczka Januszowi zaniesła.
W całej gastronomii tak jest że ludzie pracują tam po 12h i np. kierowca pizzerii czy kucharz może se zrobić pizze w trakcie pracy i ją zjeść i szef nie ma o to bólu dupy bo płaci im grosze XD Ale wynoszenia półproduktów nie widziałem. Zwróćcie uwagę że masa obiadó z takiej stołówki na 500 osób może zostać bo ileś tam dzieci jest chorych, nie ma itd. One nie mogą odgrzać kotleta
@sad_pepe: Co innego i pol biedy jezeli chodzi o produkty w zasadzie jednodniowe przewidziane na porcje, nieobecnych dzieci, ale one robily mniejsze porcje i poszczegolne skladniki dan. To jest czyste #!$%@? i jezeli chodziloby o moje dziecko to bym kazdej z osobna #!$%@? garsci.
Myślę że każdy rozumie tą sytuację i w tym przypadku warto podkreśli tylko dwie sprawy - od kiedy ogólnopolska telewizja rzuca się na kucharki co obiady wynoszą?! ( ͡°͜ʖ͡°) Trochę poziom TVNoskich prowokacji spadł... ale dobrze że butelek nie podłożyli #pdk
Druga sprawa to postawa dyrektorki - wyszła z tej sytuacji gorzej niż kucharki! Po co ona tak brnie z tym brakiem komentarza?! Wystarczyło powiedzieć, że
Komentarze (326)
najlepsze
A co do szkoły to jestem ciekaw ile jedzenia było by wyrzucane bo np. dziecko nie chciało jeść albo nie tkneło jakieś potrawy.
W KFC, McD czy innych sieciówkach też pracownicy zabierają bo szkoda wyrzucić? Ręce opadają.
Komentarz usunięty przez moderatora
Druga sprawa to postawa dyrektorki - wyszła z tej sytuacji gorzej niż kucharki! Po co ona tak brnie z tym brakiem komentarza?! Wystarczyło powiedzieć, że
Kolejny dowód że programy interwencyjne szukają taniej sensacji