Aplikacja Mój Pociąg zniknęła. PLK udało się zabezpieczyć rozkład jazdy
Po miesiącach batalii z programistami PLK twórca aplikacji „Mój Pociąg” zawiesza funkcjonowanie. – Obchodzenie blokad zajmowało kilka godzin dziennie – mówi. Za dostęp do danych PLK zażądała 26 tysięcy złotych. Czyli opowieść o tym jak PLK wygrała z pasażerami.
mgmichalr z- #
- #
- #
- #
- 148
- Odpowiedz
Komentarze (148)
najlepsze
To człowiek już może spać bezpiecznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@WuDwaKa: Na peronie...
@WuDwaKa: teraz rozkład jazdy już nie dostanie się w niepowołane ręce
mogliby mieć przez to więcej pasażerów i byłby problem, a tak #!$%@?, nikt nie zarobi i jest spokój :)
Ponadto
Czyli aplikacja nie pobierała rozkładu i
@jono: jeszcze jak byś podał w którym momencie jest to cwaniactwo bo z tego co napisałeś to wykorzystał działającą stronę PKP w sposób, który preferowali użytkownicy, klienci PKP. Jednym słowem odwalił kawał dobrej roboty, której PKP nie chciało/potrafiło wykonać dla swoich klientów. Nie obciążało to serwerów PKP bardziej niż przy normalnym użytkowaniu. #!$%@?łeś się do reklam tak jakby zarabianie na
I normalnie można było zaplanować podróż po Polsce.
https://pl.wikipedia.org/wiki/HAFAS
A że firma nie chce za darmo udostępniać swoich danych innej firmie to kogoś dziwi?
@apee:
Przecież już udostępnia. PLK mają konta facebooku, g+, twitter, youtube, a nie mają mobilnej aplikacji - gdzie tu sens i logika?
Jednym z punków ich misji:
Chyba nie bardzo, skoro chcą zarabiać na rozkładzie jazdy.