O ile jeszcze na upartego można zrozumieć wyprzedzanie na pustym skrzyżowaniu, szczególnie samochodu skręcającego w prawo o tyle sytuacja jak ta, to jacyś samobójcy powozili. Na obu podporządkowanych stoją samochody - czekając na możliwość przejazdu, a pierwszy z wyprzedzanych na głównej miga w prawo - idealna sytuacja do dzwona.
No i to właśnie na takich skrzyżowaniach powinien być fotoradar albo powinna stać policja (już pomijając jazdę prosto z pasa to skrętu w lewo, to przed skrzyżowaniem było ograniczenie do 50 km/h).
Komentarze (13)
najlepsze
TDi nie lubi zwalniac
Komentarz usunięty przez moderatora