u mnie mix podkarpacia oraz woj. poznanskiego, a od strony mamy mix śląsko-góralski. A przed wojną moi pradziadkowie kupili gospodarstwo w województwie stanisławowskim(kolonizacja terenów kresów wschodnich), również dostali cynk od sąsiadów, aby uciekali bo Ukraińcy biją...
U mnie większość rodziny już przed wojną żyła w okolicy mojego rodzinnego miasta (dawne Prusy Wschodnie). Tylko dziadek był z okolic Tucholi. Jestem Pomorzaninem z dziada pradziada.
@vytah: Możliwe że jednym z powodów było chyba największe nagromadzenie oddziałów partyzanckich w tych województwach - Niemcy nazwali nawet Radomsko Banditenstadtem. Podejrzewam że sporo osób powiązanych z AK i NSZ przytomnie s---------o przed UB i KWB chcąc rozpocząć nowe życie bez szykan. Drugim powodem, chociaż akurat Łódź i Kielce były dość nowoczesne i pełen zakładów, to pewnie zwyczajna bieda na tamtejszych, nierzadko spacyfikowanych wsiach.
Mojego pradziadka z rodziną (linia dziadka) po wojnie przesiedlili na Warmię z okolic Częstochowy, dwór z całym majątkiem ziemskim upaństwowili i tyle. Ale bardzo było mi miło, że kiedy pojechałem zwiedzić dawne rodzinne włości, kiedy rozmawiałem z ludźmi uprzednio oczywiście przedstawiając się nazwiskiem, oni bardzo dobrze wspominali te czasy, zwracali się do mnie per "panicz" (co trochę mnie wprawiało w zakłopotanie) i namawiali żebym odzyskał to co należało do rodziny. Miłe wspomnienie,
Komentarze (87)
najlepsze
A przed wojną moi pradziadkowie kupili gospodarstwo w województwie stanisławowskim(kolonizacja terenów kresów wschodnich), również dostali cynk od sąsiadów, aby uciekali bo Ukraińcy biją...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora