Po karambolu na "10" auto z szefem MON jechało do Warszawy powyżej 100 km/h
1 godzina i 45 minut, zatem dokładnie tyle zajęła ministrowi po wypadku droga spod Torunia do centrum Warszawy. Jeśli wioząca ministra kolumna jechała liczącą 200 km drogą nr 10 przez Sierpc i Płońsk, jej średnia prędkość musiała wynosić 113 km/h.
k.....x z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 238
- Odpowiedz
Komentarze (238)
najlepsze
Może Miśkowi się śpieszyło do apteki?
Komentarz usunięty przez moderatora