Rozjechał psa, cofnął i przejechał po nim raz jeszcze. Prokurator umorzył sprawę
Mężczyzna, który w sierpniu tego roku dwukrotnie przejechał po psie na olsztyńskim skrzyżowaniu nie odpowie za swój czyn. Sprawa został umorzona przez prokuraturę. Swojego oburzenia nie kryją obrońcy praw zwierząt.
sylwia-michno z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 78
- Odpowiedz
Komentarze (78)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
"Czyż nie dobija się koni?"
Bo jak obroncy praw zwierzat widza poprawne zachowanie kierowcy w takiej sytuacji? Ze w obliczu bezpanskiego psa lubiacego biegac pod zderzakiem zacznie wydzwaniac po prywatnego weterynarza, czekac, a potem z wlasnych pieniedzy zaplacic? Czy co zrobic? Pogotowie? Straz miejska? (O ile to w miescie). Strazacy? Kazdy z nich poda co
Skoros taki obronca zwierzat, to mam nadzieje tez i wegetarianin, zas Twoj samochod nie ma skorzanej tapicerki, a jadac przez Warszawe nie zabije ani jednego owada. Wszak samochody morduja owe zwierzeta milionami,
ale wegusy do wszystkiego muszą się dosrać xDDD
Policja? Weterynarz?
@sonep: obowiązkiem właściciela jest dbać o swoje zwierzę, w związku z czym ma za nie odpowiadać...