Słuchając tego trzeba rozgraniczać pewne kwestie. Nie jest to takie czarno-białe jak się niektórym wydaje i nie brakuje rąk do pracy. Ludzie chcą pracować, ale nie mogą jej znaleźć a firmy chcą specjalistów z 2-letnim doświadczeniem za 1500 zł, no w taki sposób to nie dojdziemy do porozumienia. Kuzyn do niedawna pracował jako kierowca katB za 2500 netto, zwolnił się nie dlatego, że tak dobrze płacą tylko, że jedynie po 12 godzin
@Qullion Polski pracodawca to synonim debila i wyzyskiwacza. Chce od razu pracownika z doświadczeniem, uprawnieniami za kilkanaście tysięcy zł. A jak już takie znajdzie to oferta pracy to 1700zł ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■ Debile w czystej postaci.
@takashi20: nie wszyscy, różnych spotkałem, część z nich to rzeczywiście debile, część potrafi być normalna, ale są i tacy gdzie to nie pracodawca jest problemem a pracownik tworzący samemu sobie patologię. W tym roku słyszałem od znajomej, że w firmie jej męża zwalniają Polaków a zatrudniają Ukraińców. Pracodawca poczuł, że nie musi płacić 4k tylko może mniej.
Jeżeli ktoś mówi, że Polacy nie są mobilni w obrębie kraju, nie przeprowadzają się ze wschodu to Krakowa, Wrocławia czy Poznania to taką osobę trzeba po prostu nazwać debilem.
@Qullion: Pokolenie postkomunistyczne #!$%@? się taką mentalnością - wszyscy lub zdecydowana większość znajomych mieszka lokalnie. Młodsi z kolei już nie są tak przywiązani do rodzinnych stron. Z małych miasteczek i wsi idą na studia do większego miasta, korzystają często z internetu mając kontakt z osobami z drugiego końca Polski, nierzadko młody ma więcej znajomych w innym mieście, niż rodzinnym. Niektórzy przed 25 rokiem życia kilka razy zmieniali miejsce zamieszkania o kilkaset
@Qullion: @KtosKtoSamNieWiesz: pytanie czy za mobilnością stoi tylko mentalność czy gospodarczy realizm Jak jesteś młody dopiero po studiach to nie jest żaden problem wyjechać za robotą na drugi koniec PL - w końcu i tak nic cie poza słoikami nie trzyma w danym miejscu a chatę i tak trzeba kupić/wynająć. A jak już mieszkasz to jest inaczej. Polska to nie USA gdzie możesz sobie mieszkać w Rzeszowie, stwierdzasz - mam
@DonaldPepe Jestem szefem ale również o dziwo rozumiem ludzi, którzy martwią się o stagnacje wynagrodzeń jeśli pracownicy z Ukrainy będą nadal napływać w takim tempie. Zrozumiałeś czy za trudne ?
@larkinflight: xD szczególnie że Ukraińcy "psują" rynek bo pracują tam gdzie Polak nie ma godności pracować. No bo jak przeżyć w Polsce za 2000 zł bez wsparcia kogokolwiek?
A co z Polakami co chca i beda wracac? Sam jestem na emigracji (I juz mam dosc) i przed wyjazdem kazdy zachwalal zachod a teraz jak jestem w PL na swieta to kazdy mnie pyta czy faktycznie tam tak zle. Wiele z nas po prostu boi sie tam mieszkac a wieksza kasa tego nie wybroni i wielu mi znanych tylko mysli by jeszcze troche doskrobac i wracac. A ukraincy? malo mnie obchodza
@zino czarnych, muzulmanow i ich atakow. Gospodarze tez nas slabo szanuja wiec po jakims czasie czlowiekowi siada to na dekiel i wspomina pozytywniej dorastanie w PL. Z politykami to sie zgadzam bo to przez nich brakuje nas w kraju (nie licze patologi i kryminalu).
Pan dyrektor z OTTO: Jeśli pracownik nie odstanie co najmniej 1500zł - 1600zł netto + mieszkania w gratisie, nie zagości u nas za długo... To wytłumacz mi Pan, jak Polacy mieszkający na miejscu maja za to pracować?
Pan od szklarni mówi, że płaci Polakom i Ukraińcom tyle samo. To nic ze płacić wielkie 'G' (lekko powyżej minimalnej pensji) ale płaci tak samo i dziwi się, ze nie ma chętnych Polaków... Mówi, że
@m-arian: w polsce sie ludziom zwyczajnie nie chce, a jak sie chce, to nie sa konkurencyjni / nie maja wiedzy i umiejetnosci. To sie nie skonczy inaczej jak brakiem pracy.
No niestety prawda jest taka, że napływ imigrantów zarobkowych mocno zablokował wzrost wynagrodzeń. W moim rejonie bezrobocie nie istnieje i wydawało by się, że to pracownik rządzi na rynku pracy, ale to gówno prawda. Pracodawcy trzymają się sztywno określonych zarobków, na każdym kroku narzekają na brak rąk do pracy, narzekają na rotację (pracownik popracuje miesiąc i składa rezygnację) i zdają sobie sprawę z tego, że jak nie podniosą płac, to tak będzie,
@apee: pracownik jest narzedziem dla firmy tak samo, jak firma jest narzedziem dla pracownika. Doskonal umiejetnosci zeby byc konkurencyjnym, zamiast narzekac, i tyle.
ukraińcy nic mi osobiście nie zrobili, ale uważają się za lepszych i z opowieści wiem, że np w niektórych zakładach pracy ukraińcy stanowiący większość pracowników kręcą bekę z Polaków i wręcz ich wyzywają po rusku, oczywiście nie każdy ale zdarza się często. Dzieje się u nich to co u nas, wyścig szczurów, tylko 100 razy gorzej tzn po trupach do celu, wyzyskać, oszukać, wykorzystać pracownika lub klienta i na tym zarobić, kupić
Komentarze (92)
najlepsze
Kuzyn do niedawna pracował jako kierowca katB za 2500 netto, zwolnił się nie dlatego, że tak dobrze płacą tylko, że jedynie po 12 godzin
W tym roku słyszałem od znajomej, że w firmie jej męża zwalniają Polaków a zatrudniają Ukraińców. Pracodawca poczuł, że nie musi płacić 4k tylko może mniej.
Jak jesteś młody dopiero po studiach to nie jest żaden problem wyjechać za robotą na drugi koniec PL - w końcu i tak nic cie poza słoikami nie trzyma w danym miejscu a chatę i tak trzeba kupić/wynająć.
A jak już mieszkasz to jest inaczej. Polska to nie USA gdzie możesz sobie mieszkać w Rzeszowie, stwierdzasz - mam
@larkinflight: xD szczególnie że Ukraińcy "psują" rynek bo pracują tam gdzie Polak nie ma godności pracować. No bo jak przeżyć w Polsce za 2000 zł bez wsparcia kogokolwiek?
największym wrogiem nie są Ukraińcy, a politycy, podatki i biurokracja w PL, przez co kraj nie rozwija się tak jak móglby.
Jeśli pracownik nie odstanie co najmniej 1500zł - 1600zł netto + mieszkania w gratisie, nie zagości u nas za długo...
To wytłumacz mi Pan, jak Polacy mieszkający na miejscu maja za to pracować?
Pan od szklarni mówi, że płaci Polakom i Ukraińcom tyle samo. To nic ze płacić wielkie 'G' (lekko powyżej minimalnej pensji) ale płaci tak samo i dziwi się, ze nie ma chętnych Polaków... Mówi, że
Dzieje się u nich to co u nas, wyścig szczurów, tylko 100 razy gorzej tzn po trupach do celu, wyzyskać, oszukać, wykorzystać pracownika lub klienta i na tym zarobić, kupić