Pompowanie książek
Spulchniany papier, duże marginesy, duża interlinia, duże odstępy między znakami i wyrazami. Proces pompowania książek w swej naturze niewiele różni się od procesów używanych przy produkcji wędlin i pozwala w sposób nie rzucający się w oczy zwiększyć pozorną objętość książki kilkukrotnie.
vansrudiger z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 135
Komentarze (135)
najlepsze
Najbardziej współczułam swojej siostrze targającej do szkoły plecak, którego nie mogłam podnieść. Dlaczego? Ano czcionka szesnastka, margines 4 cm, format a4 i jakoś tak wychodzi... W szkołach kampania, że dzieci mają kręgosłupy krzywe, szafki im kupują, ale jeden z drugim nie zajrzy do książki i nie stwierdzi, że dałoby się z 200 stron zrobić 60. Idioci z wydawnictwa nie mogą zrozumieć, że dzieci ze szkoły podstawowej
my możemy, to dlaczego producent/wydawca nie może ;)
Trochę zajeżdża to może gorzkimi żalami, ale denerwują mnie nauczyciele, którzy myślą że pozjadali wszelkie rozumy. Ostatnio moja siostra pisała test kompetencyjny (czyli po klasie 6 podstawówki). Podczas pisania testu ich wychowawczyni chodziła po klasie i podpowiadała słabszym uczniom, a pod koniec testu sprawdziła ortografię w testach również tych słabszych. Nie muszę dodawać, że w komisji siedzieli sami znajomi... Kogo to obchodzi, że to nie fair, w końcu szkoła będzie wyżej w rankingu - kolejny spektakularny sukces dyrekcji oraz nauczycieli!
Sorry za offtop i gorzkie żale ale musiałem troszkę ponarzekać na nasz genialny system edukacji
I nie zgadzam się zbytnio z tym, że książki czyta intelektualna "elita". W takim razie nie powstawałyby serie typu "literatura w spódnicy" czy jak to tam się zwie, opowiadające o jakichś nieodpowiedzialnych i niedojrzałych laluniach uzależnionych od zakupów. Ludzie, którzy to kupują wcale nie mają szerokich horyzontów, to raczej ktoś w stylu niezbyt rozgarniętych studentek administracji, pedagogiki, czy jakichś humanistycznych bzdetów na kiepskawych uczelniach. Taka książka wręcz powinna być napompowana, bo ma paniusi, która ją kupi dać satysfakcję, bo będzie jej się wydawać, że:
- kupiła coś w dość niskiej cenie (bo książka jest gruba, a tania),
-
A tak poza tym, to nie darłbym łacha ze "studentek administracji, pedagogiki, czy jakichś humanistycznych bzdetów". To że jesteś "technikiem po polibudzie" nie uprawnia Cię do poniżania innych. Bez takich humanistycznych bzdetów matematycy do dziś siedzieliby na drzewach - i na odwrót.
W ogóle dziwi mnie
Oczywiście. Mój polonista z liceum twierdził, że moja klasa jest humanistycznie upośledzena :)
Komentarz usunięty przez moderatora
A co do manii wielkości:
http://www.theregister.co.uk/2009/07/29/aboxalypse_now/
Czyli
Tutaj jest to słynne pudło z kością RAM:
ps.: "w wielkiej obfitości. Ich życie odznaczało(okazało?) się ??????? mnogością tajemnic począwszy od tajemnicy ??? aż po tajemnicę ?????????? ???-"