Czynnik Rh- który występuje w naszym gatunku i który może wywoływać konflikt serologiczny jest bardzo dobrym dowodem na to, że jesteśmy produktem inżynierii genetycznej. Konflikt serologiczny nie występuje u żadnego innego gatunku na Ziemi za wyjątkiem krzyżówek. W wielu czystych etnicznie miejscach na Ziemi czynnik Rh- u człowieka nie występuje wcale.
Ktoś kiedyś na pytanie "dlaczego nie zauważamy obserwatorów, przecież tak rozwinięci już jesteśmy jako cywilizacja, technologię mamy całkiem całkiem" dał tu fajną odpowiedź - "mrówki też takie rozwinięte, a nie ogarniają jak stoisz nad mrowiskiem, dopiero jak rozdepczesz to biegają w panice".
że ludzie nie moga się dogadać i np postanowić, że każdy będzie oddawać 1 % pkb (i zmniejszyć analogicznie wydatki na wojsko) i stworzyć międzynarodowe nasa i eksplorowac kosmos
Musimy sobie tu i teraz powiedzieć prawdę nie było nie ma i nie będzie żadnych ufoludków ci którzy nas zaprogramowali chcą abyśmy myśleli że są ale niestety
Obecnie jestem zdania, że cywilizacje podobne do naszej są powszechne w kosmosie, w galaktyce może istnieć ich kilka równocześnie. Bezpośredni kontakt ze względu na odległość nigdy jednak nie będzie możliwy. Prawdopodobne jest jednak odkrycie jakichś artefaktów.
Dwa, uważam, że cywilizacje na wysokim poziomie nie żyją zbyt długo. Uważam, że dewastacja środowiska naturalnego poprzez przyrost populacji, następuje szybciej niż rozwój technologiczny. Wraz z przekroczeniem pewnego punktu - liczby osobników jednego gatunku macierzysta planeta
@FX_Zus: W rozumieniu "podmiot" bez przymiotnika jako określenie czegokolwiek. Bez przesady, chyba wiadomo o co chodzi? To, że uważasz że coś może się zdarzyć nie czyni tego prawdopodobnym. Prawdopodobieństwo jest dość ścisłym terminem. Dane które posiadamy (liczba istniejących cywilizacji) to pojedyncze "1" w równaniu z samymi niewiadomymi. Nie da się tu szacować prawdopodobieństwa. Analogicznie, jeśli na danym obszarze napotkamy pojedynczy organizm danego gatunku, nie jest to wystarczająca podstawa pozwalająca oszacować jego
@FX_Zus: To, że za chwilę twój dom zawali ci się na głowę też jest możliwe, ale czy nazwiesz to prawdopodobnym? "Dla Ciebie" tu niczego nie zmienia, to po prostu nie jest prawdopodobne bo Twój dom nie wygląda jakby miał się zawalić. To, że możemy spaść na niego samolot czy meteoryt jest nieprawdopodobne.
Mówisz, że wielkość przebadanej próbki nie pozwala na stwierdzenie czegokolwiek, ale fakt
Albo istnieje forma identyczna do zycia na ziemi w przypadku jak nasz układ słoneczny albo istnieje inna forma życia która nie jest w stanie się z nami skomunikować jak my z wymienioną tu wcześniej mrówka.
Dzisiaj przyjrzymy się jednej z nich – hipotezie zoo.
Po raz pierwszy została ona zaproponowana w roku 1973 przez astronoma z MIT – John Ball. Stwierdził on, że inteligentne życie na pewno gdzieś istnieje(...)
To już jest fałszywe w swoim założeniu, bo nie istnieje coś takiego jak na pewno, tak jak nie istnieje ideał czy "środek punktu". Stąd ten paradoks, gdyż nasza matematyka i ogólnie wiedza nie działa w tym zakresie
Dlaczego ludzie marnują czas i środki na takie rzeczy? Ja też uważam że wspaniale byłoby nawiązać kontakt z pozaziemską cywilizacją, ale prędzej osiągniemy go wkładając wysiłek w rozwój nauki, a nie puszczając wodze wyobraźni.
Dlaczego ludzie marnują czas i środki na takie rzeczy?
@Elaviart: ze środkami to nie wiem o co ci chodzi, a co do idei to przychodzą one czasem do głowy niezależnie od świadomości osoby. Zresztą pewnie dla Fermiego - geniusza - była to pewnie forma rozrywki, na której badanie zapewne nie poświęcił za dużo czasu. Zresztą przy jego wkładzie w fizykę to moim zdaniem mógł marnować czas na co tylko chciał.
W Biblii jest stwierdzenie, ze aniolowie patrza jak na arene na ziemie. Tytul sugeruje jakies glupoty. To troche tak jak by stwierdzic, ze jestesmy w zoo bo na ulicachmamy monitoring
Komentarze (160)
najlepsze
W wielu czystych etnicznie miejscach na Ziemi czynnik Rh- u człowieka nie występuje wcale.
Komentarz usunięty przez moderatora
Bezpośredni kontakt ze względu na odległość nigdy jednak nie będzie możliwy.
Prawdopodobne jest jednak odkrycie jakichś artefaktów.
Dwa, uważam, że cywilizacje na wysokim poziomie nie żyją zbyt długo.
Uważam, że dewastacja środowiska naturalnego poprzez przyrost populacji, następuje szybciej niż rozwój technologiczny.
Wraz z przekroczeniem pewnego punktu - liczby osobników jednego gatunku macierzysta planeta
To, że uważasz że coś może się zdarzyć nie czyni tego prawdopodobnym. Prawdopodobieństwo jest dość ścisłym terminem. Dane które posiadamy (liczba istniejących cywilizacji) to pojedyncze "1" w równaniu z samymi niewiadomymi. Nie da się tu szacować prawdopodobieństwa. Analogicznie, jeśli na danym obszarze napotkamy pojedynczy organizm danego gatunku, nie jest to wystarczająca podstawa pozwalająca oszacować jego
@FX_Zus: To, że za chwilę twój dom zawali ci się na głowę też jest możliwe, ale czy nazwiesz to prawdopodobnym? "Dla Ciebie" tu niczego nie zmienia, to po prostu nie jest prawdopodobne bo Twój dom nie wygląda jakby miał się zawalić. To, że możemy spaść na niego samolot czy meteoryt jest nieprawdopodobne.
Mówisz, że wielkość przebadanej próbki nie pozwala na stwierdzenie czegokolwiek, ale fakt
To już jest fałszywe w swoim założeniu, bo nie istnieje coś takiego jak na pewno, tak jak nie istnieje ideał czy "środek punktu". Stąd ten paradoks, gdyż nasza matematyka i ogólnie wiedza nie działa w tym zakresie
siedzą na swoich planetach, lub latają w kosmosie.
W czym ma problem femini?
@Elaviart: ze środkami to nie wiem o co ci chodzi, a co do idei to przychodzą one czasem do głowy niezależnie od świadomości osoby.
Zresztą pewnie dla Fermiego - geniusza - była to pewnie forma rozrywki, na której badanie zapewne nie poświęcił za dużo czasu. Zresztą przy jego wkładzie w fizykę to moim zdaniem mógł marnować czas na co tylko chciał.
Samo
Tytul sugeruje jakies glupoty. To troche tak jak by stwierdzic, ze jestesmy w zoo bo na ulicachmamy monitoring
@cos-tam: Czy tylko ja za każdym razem przestaję po tym czytać?