Brakło 1 sekundy, a miałbym skasowane auto. Materiał mój, z dzisiaj.
Jak to kierowca TIRa sie zagapił/przysnął, przez co nie zdążył wyhamować i stwierdził, ze lepiej iść na czołówkę z osobówką (czyli ze mną) niż uderzyć w inną ciężarówke. Jakby nie zastartowało, oglądac od 0,28
nunu85 z- #
- #
- #
- #
- #
- 188
Komentarze (188)
najlepsze
Chociaż w aucie nic sie nie stało, bo krawęznika jeszcze nie zawadziłem), to miałbym chociaz rejestracje tej cięzarówki i moze policja dałaby nauczke kierowcy.
Na filmie niestety blachy są zamazane.
W oryginale filmik jest zdecydowanie wyraźniejszy, jednak i tak cudów nie ma. Kilka cyfr widac, kilka jest mocno rozmazane.
Zepsuła mi sie karta pamięci w rejestratorze i tak jeździłem ze 2 tygodnie, aż dziś stwierdziłem, ze warto byłoby kupić nową.
Kupiłem, zamontowałem, nawet w ustwieniach nie zdazyłem jeszcze daty zmienic, bo pomyślalem, ze zrobię to w domu. i ruszyłem w drogę. Może z 15 minut ujechałem i zdarzyło sie to co na filmie.
Albo mi w bagazniku jakieś graty
Sam juz nie wiem, bo w tamtej chwwili, jak sie domyslasz, emocje mocno zadziałały i nie bardzo nawet pamiętam tego hałasu.
Gratuluje szybkiej i soczystej reakcji :)
Widac ze kierowca ciezarowki ratowal sie bo nie wyhamowal... co zreszta pozniej slychac gdy pocalowal naczepe drugiej ciezarowki. Dzwon musialbyc taki ze policja i tak musiala przyjechac... na 99% samochod nie jego.
Swoja droga... chyba nawet dobrze ze troche uciekl... bo nie walil lewa strona w naczepe pelna drewna... a podejrzewam ze nie fajnie jest miec drzewo miedzy cyckami.