Nadeszła pora, by powiedzieć to głośno. Drażni mnie filozofia "start-upów"!

Jeśli jesteś szewcem i zakładasz firmę, to jej podstawowym założeniem jest to, żeby przynosiła dochód, dawała ci pracę przez następne 20 lat. A gdybyś założył start-up szewski? Czy takie same założenia leżą u jego podstaw? A może celem powstania tego start-upu byłoby pozyskanie...

[DaemonKazoom]

Za każdym razem kisnę jak widzę ten obrazek dot. Startupów.

[kajmada]

@DaemonKazoom: Start-up z zasady nie jest nastawiony na zysk we wczesnej fazie rozwoju. Mało tego, nawet dojrzałe firmy często nie zarabiają tylko zbierają pieniądze od inwestorów z obietnicą przyszłych zysków (Amazon, PayPal, Twitter itd)

Tutaj chodzi o pomysł - jak najszybsze wdrożenie - sprawdzenie czy jest rynek - jeżeli jest - rozwijamy - jeżeli nie porzucamy. Coś jak badanie rynku, tylko z prototypowym produktem. W IT jest to możliwe dość

[simperium]

Inaczej sprawa wygląda w momencie gdy tworzysz coś zupełnie nowego (czyt. start-up), czego nigdy wcześniej nie było.

@kajmada: problem polega na tym, że sporo startupów to nic nowego.

[empee]

Caly ten artykul najlepiej streszczaja dwa zdania z jego konca:

Zrozumiałem, co mnie drażni w tym zjawisku. Kiedy dawno niewidziany znajomy pochwalił się, że właśnie założył start-up w bardzo tradycyjnej branży. Do tej pory wszyscy w tej dziedzinie mieli po prostu firmy.

Mozna by znalezc w nim duzo bzdetow typu:

A

[t.....n]

@empee: Zgoda w 100%. Poza tym, start-upy są zwykle finansowane z pieniędzy prywatnych, więc jeśli jakiś inwestor dostrzega potencjał, to jego sprawa czy wyłoży hajsiwo. Autora tekstu boli chyba d--a o to.

[text]

OK a mógłbym jakieś dane na ten temat, czy mam Ci wierzyć na słowo?

@thismortalcoin:
Ja p------ę, co za leń, 5 sek szukania, a gdybyś śledził ten temat, to byś wiedział, ze było kilka razy na głównej, czasem z płomieniem.
Po 700 tys za jakieś p-------e pseudo poradniki turystyczne lub serwis na zasadzie forum z opiniami. Platrofma do wyrywania kasy i marnowania fundyszy UE i nie tylko. Gdyby choć 20%

[ryzyszczaff]

bardzo dobry tekst!

u nas najlepszym startupem jest górnictwo i zus!

tam sponsorzy pchają kasę w sakwę bez dna i ciągle nas mamią, że kiedyś będzie dobrze!

[venc]

@Ryo_Hazuki: Hmmm... ja widzę w startupach przede wszystkim cryptodumping cenowy bo jak inaczej rozumieć np startup typu Spotify który za sukces uważa, że w zeszłym roku stracił 120mln dolarów? W jaki sposób firma z, być może, lepszym modelem biznesowym ale nie posiadająca dostępu do kurka z niemal nieograniczonym strumieniem gotówki ma na takim rynku przeżyć? Gdzie jest ten kurek z pieniędzmi? Oczywiście w US gdzie FED drukuje pieniądze na potęgę.

[Ryo_Hazuki]

Widzę jednak coś bardzo, ale to bardzo zdrożnego w startupach typu Spotify czy nawet Youtube. Obie firmy według danych (spotify) i różnych doniesień (youtube) nigdy nie zarobiły nawet centa i fakt ten jest częścią ich strategii. To jest dumping w najczystszej postaci

@venc: ja jednak bym obstawiał, iż ten zysk jednak jest, tyle tylko, że pieczołowicie ukrywany przez kreatywną księgowość korporacji zarządzających ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[motokate]

Panuje ogólne pomylenie pojęć i stąd ta frustracja. Start-up to nie firma i jego celem nie jest zarabianie pieniędzy. Start-up to eksperyment, którego wynikiem ma być weryfikacja, czy pomysł się sprawdzi, oraz - jeśli są przesłanki ku temu, że wypali - wypracowanie powtarzalnego, skalowalnego modelu biznesowego. Czyli start-up do firmy ma się tak jak badanie naukowe do wdrożenia. Badanie = kosztuje, wdrożenie = zarabia. Jakoś nikt nie wymaga od naukowców na uczelni,

[Mordeusz]

Panuje ogólne pomylenie pojęć

@motokate: Zgoda.

i stąd ta

[EliotImperio]

@Mordeusz: Nie ma co się dziwić- najczęściej frustracja i agresja wynika z niewiedzy oraz zazdrości. Gdyby pójść przykładem amerykanów, że skoro sąsiad ma firmę z której trzepie miliony i wziąć z niego przykład to lepiej włączyć parówkowy portal i objeżdżać każdego bo piecze d--a, że niektórzy mają więcej kreatywności i chcą coś innego niż klepanie fakturek od 8 do 16 przez 30 lat.
Ludzie generalnie nie wychodzą z założenia nie

[araixmc]

Od dawna powtarzam że startupy to jakoś patolagia....
A ja już Ci kiedyś podpisałem że pierdzielisz jak naiwny 13latek . Cały świat pompuje kasę w startupy na potęgę . Duża część funduszy vc to ludzie z wielkim doświadczeniem biznesowym- pewnie masz większe i lepiej byś zarządzał pieniedzmi .sam niemiecki Rocket Internet kwartalnie ładuje więcej pieniędzy niż paln morawieckiego na kilka najbliższych lat. Czy jest to zdrowe dla rynku nie wiem . Ale

[empee]

@araixmc: Ojciec mojego kumpla pracowal jako VC w branzy biotechnologicznej (Amerykanin wiec w USA) jakos z 5 lat temu. Generalnie zalozenie bylo takie ze inwestuja male kwoty $150k-$200k w okolo 20 startupow w pelni oczekujac ze na 19 z nich beda stratni ale na tym jednym, ktory odniesie sukces zarobia grube miliony.

Wiec popmpowanie kasy jest jak najbardziej wpisane w strategie, jako ze na wczesnych etapach finansowania jest tak wiele

[axis_mundi]

@araixmc: heh to jest tak napisane jakby VC to bankomat, głupi facet z kasą itd. Z drzew spadają na słowo startup :D Żenada ten art. bez pojęcia o realiach.

[L.....Z]

Polecam kiedyś przejść przez jakieś rundy finansowania to może zrozumiecie, jak "dostawanie kasy na pomysł zapisany na karteczce" różni się od rzeczywistości.

[baldi]

@LooZ w dupie byli (komentujacy) i gowno widzieli.. a okres trwalosci pewnie kojarzy im sie z data na wieczku jogurtu.. szkoda slow marnowac ;)

[Kargaroth]

Od dawna powtarzam że startupy to jakaś patologia biznesowa. Fakt, są fajne przypadki kiedy taki model się sprawdził, ale w większości wypadków to tylko wyciąganie kasy.
Jedną rzeczą jest kiedy masz gotowy produkt/platformę i szukasz dofinansowania żeby wejść na rynek w skali masowej, a co innego kiedy zebrałeś parę pomysłów na kartce i szukasz jelenia który sfinansuje Twoje marzenia.

[bugg]

@Kargaroth: Nazwa startup została wypaczona. W niektórych artykułach Twitter jest nazywany startupem xD

[MiKeyCo]

@bugg: Był startupem... 10 lat temu.

[K_R_S]

Bzdurne. Nikt tu nie zdefiniował start-upu. Neguje się ich sens na podstawie ogólnej na nie mody, a przecież nie da się zakwestionować sukcesów facebooka, ubera i masy innych, które towarzyszą nam na codzień i zarabiają, a różnią się od zwykłych firm tym, że zaczeły robić coś inaczej. Poza tym nikt nie "dorzuca do pieca" marnując tutaj kasę. Prywatni inwestorzy ze swoich pieniędzy liczą na zyski w ryzykownych przedsięwzięciach - nic nikomu do

[K_R_S]

@lavinka: nie ma czegoś takiego jak "inwestor jeleń" chyba że się za dysponowanie tymi środkami weźmie bezpośrednio państwo. fundusze inwestujące mają super doświadczenie i zwykle wybierają 1 na 100 rozpoznanych projektów. nie znam żadnego startupu zafiksowanego na to żeby się "nie rozwijać"

[lavinka]

@K_R_S: Może i nie ma, ale takie jest nastawienie twórców. Mam pomysł, "niech ktoś" mi go sfinansuje i łazi z tym pomysłem tu i tam, aż dostanie hajsik, który na ogół w cudowny sposób upierdzieli. No ale taka specyfika branży.

[Dzemtenjem]

Startupy to firmy zazwyczaj związane z nowymi technologiami lub rozwiązaniami technologicznymi, skoro inwestorzy wykładają kasę to raczej wychodzą na tym korzystnie i ten 1 na 10 startupów który wypali rekompensuje z nadwyżką straty z pozostałych 9. Dlaczego nie zwykła działalność gospodarcza tylko ściągnięte określenie z zachodu? Nie wiem, ale w AIP omijają zus, może dlatego. Poza tym autor ma trochę racji, po prostu brzmi a może raczej brzmiało to kiedyś super nowocześnie,