Widzicie, ludzie są wzrokowcami. Jakby nie patrzeć widok chorego dziecka nie jest tak przyjemny dla oka jak pieska(no przynajmniej dla mnie). Jak im się podoba tak klikają, tyle.
Poza tym to ich pieniądze. Chcą dać na psa, dają na psa, chcą dać na dziecko dają na dziecko. Nie można narzucać swojej hierarchii wartości innym.
@Rzyd: Dokladnie- kwestia bycia wzrokowcem. Rodzice powinni tym dzieciakom spuscic porzadny lomot i sfotografowac jak na wierzch wyjda owoce pracy-np. sliwki. Jesli pies jest zabiedzony to wyglada. A jesli dziecko jest chore to gowno widac, w dodatku czesto takie dzieci sa tlusciutkie bo w ogole sie nie ruszaja albo musza brac leki sterydowe... ot i cala tajemnica.
To fakt. Niektóre osoby odczuwają głębsze uczucia co do zwierząt (nie koniecznie zoofile), szczególnie jeśli często się z nimi stykają (bez aluzji do ludzi).
Dla mnie życie człowieka jest wartościowsze od zwierzęcego.
Dałbym pieniądze nawet na najgorszego wroga, ale nie dla zwierząt. Ludziom to się w głowach pomieszało. Ostatnio miałem przerąbane w szkole za to że nie przyniosłem żarcia dla biednych sarenek, które nie mają co jeść. Niech giną, przynajmniej nie będą się wpierniczać na cmentarze i niszczyć wszystkiego dookoła. Tak to już jest, co ma zginąć niech zginie i mówię tu tylko o zwierzętach.
Komentarze (239)
najlepsze
Czego oczywiście nikomu nie życzę. Niech Wam rosną w przyszłości dzieciaki jak na drożdzach.
Tym pozytywnym akcentem, życzę miłego wieczora
Widzicie, ludzie są wzrokowcami. Jakby nie patrzeć widok chorego dziecka nie jest tak przyjemny dla oka jak pieska(no przynajmniej dla mnie). Jak im się podoba tak klikają, tyle.
Poza tym to ich pieniądze. Chcą dać na psa, dają na psa, chcą dać na dziecko dają na dziecko. Nie można narzucać swojej hierarchii wartości innym.
Dla mnie życie człowieka jest wartościowsze od zwierzęcego.
Oczywiście to jest kwestia indywidualna.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale, ale, dzieci przecież też zawsze ratują:P