@entryk: Myślę, że trafiłeś w sedno. Może przykład nie jest idealny, ale kiedyś rozmawiałem z jedną z koleżanek o filmie Equilibrium. Stwierdziła ona, że najbardziej poruszyła ją scena zabijania bezpańskich psów. Co z tego, że w filmie rozstrzeliwano ludzi i palono ich w piecach. W końcu to psy są słitaśne.
No i co z tego? Każdy pomaga komu lub czemu chce. Czemu autor wykopu nie zestawił psów z Pawłem, na którego cel 510 osób wpłaciło ponad 56 tysięcy i który był zresztą na wykopie? http://siepomaga.pl/f/mikicentrum/c/65
Krew mnie zalewa, jak widzę, że ludzie pomogą psu a nie dziecku. Chociaż i tu jest różnica. Zobaczcie link 3 i 4 podane przez dakarola.
Chłopiec potrzebuje obecnie pieniędzy na zakup materaca rehabilitacyjnego "STABILO", innego niezbędnego i koniecznego sprzętu rehabilitacyjnego oraz leków.kontraKoszt trzy lub czterodniowego wyjazdu Mateusza, jego dwóch sióstr i opiekunów z rodzinnego domu dziecka, którzy będą brali udział w tym niezwykłym wydarzeniu, to ok. 6 500 tys. zł.
Bardzo dobrze, że ludzie pomagają zwierzętom. Niemądre jest ocenianie sytuacji "świata" na podstawie jednej strony podczas gdy istnieje sto razy więcej fundacji pomagającym dzieciom, zbierającym sprzęt medyczny dla nich (jak WOŚP) a do tego dochodzi opieka zdrowotna państwa, której zwierzęta nie mają.
Oburzanie się na to, że ktoś pomaga zwierzętom jest żałosnym wyrazem pychy.
Od opieki nad tymi dzieciakami jest państwo polskie. USTAWOWO. A jeśli nie spełnia swoich obowiązków, to idźcie protestować pod sejmem, a nie udawać zaskoczonych, że ludzie mają już dosyć płacenia, aby złodzieje z Warszawy mogli dalej nic nie robić.
Poza tym, powiem bezczelnie i brutalnie: te psy za o wiele mniejsze kwoty mają szansę przeżyć swoje życie w tym podłym ludzkim świecie w dobrych warunkach. Inwestycja w dzieci chore na raka czy
@Ryu: Nie to miałem na myśli. Możesz pomóc, twoja prywatna decyzja. I nikomu nic do tego, nikt nie ma prawa protestować że pomagasz. Chodzi o to, że nikt nie ma prawa protestować, kiedy okazuje się, że ludzie wolą pomagać psom czy kotom niż innym ludziom, nawet dzieciom. A to ma na celu autor wykopu, którego widać wolność zarządzania prywatnymi portfelami szokuje.
To co napisałem powyżej, to moim zdaniem niektóre powody dlaczego
,, W prawdziwym świecie psy zdychają (...) Na szczęście kolejność zostanie zachowana."
Ja też mogąc pomóc tylko jednemu, pomogę dziecku, a nie psu, ale pisanie, że na szczęście w ,,prawdziwym świecie" dzieciom się pomaga, a psy ,,zdychają" to trochę nieładnie z Twojej strony.
Jest taka mała różnica. O ile te choroby dzieci są naturalne to zwierzętom ktoś wyrządził krzywdę i najprawdopodobniej był to człowiek. Więc można wytłumaczyć to taż, że ludzie próbują naprawiać błędy (bo przecież choroba genetyczna to nie ich pomysł).
Zupełnie nie rozumiem oburzenia. Ludzie uważają, że mają większe prawo do życia tylko z uwagi na bardziej rozwiniętą zdolność abstrakcyjnego myślenia i odczuwania? Przecież to niedorzeczne. Pies, czy kot to równie unikalne stworzenie jak człowiek. Zwierzęta mają takie samo prawo do życia jak my, podobnie jak my mają na nie tylko jedną szansę.
Wykop ciekawy, ale tytuł niedorzeczny więc nie wykopuje.
A na Olimpie siedzi sobie teraz zgraja bogów i nabija się z Was:
"Co taki człowiek może wiedzieć o uczuciach wyższych? Kochają się, przyjaźnią i myślą, że to jest więcej warte niż wąchanie sobie tyłków? Żyją tyle, co my jemy śniadanie. O a ten jeden z drugim siedzi sobie przed jakimś prymitywnym urządzeniem i wciska klawisze, prymityw. Walnijmy mu w dom piorunem, będzie ubaw. Albo zrzućmy jakąś chorobę. Co, Prometeuszu, że niby
Jedyną sensowną miarą jaką można mierzyć tu wartość życia obu tych istot jest... czas życia. Człowiek może żyć bez porównania dłużej niż pies czy kot. I choć psy robią kupy na naszych chodnikach i wąchają sobie nawzajem tyłki, to właśnie wąchanie sobie nawzajem tyłków być może jest dla nich przyjemnością wykraczającą daleko poza ludzkie rozumienie. Być może nawet porównywalne z czytaniem Dostojewskiego, słuchaniem Mozarta, patrzeniem jak nasze dziecko idzie pierwszy
Komentarze (239)
najlepsze
Mianowicie, masa wykopowiczów komentuje, że powinniśmy pomagać psom a nie chorym dzieciom!
lukaszszpatula mówi: " w przeciwienstwie do zwierzat dzieci moga sie swiadomie poskarzyc i swiadomie prosic o pomoc"
entryk stwierdził, że "psy są bardziej słitaśne niż łyse dziecko w okularach"
darokrol również wyraża się w sposób prosty "nie wiem czy tego nie zakopać mimo wszystko" czyli wg niego najlepiej takie dzieci i psy- zakopać,
http://siepomaga.pl/f/niechciane/c/123
http://siepomaga.pl/f/psianiol/c/120
http://siepomaga.pl/f/trzebamarzyc/c/110
http://siepomaga.pl/f/stowarzyszenie-pomocy-szkole-malopolska/c/122
http://siepomaga.pl/f/s-omnibus/c/109
Chłopiec potrzebuje obecnie pieniędzy na zakup materaca rehabilitacyjnego "STABILO", innego niezbędnego i koniecznego sprzętu rehabilitacyjnego oraz leków. kontra Koszt trzy lub czterodniowego wyjazdu Mateusza, jego dwóch sióstr i opiekunów z rodzinnego domu dziecka, którzy będą brali udział w tym niezwykłym wydarzeniu, to ok. 6 500 tys. zł.
Oburzanie się na to, że ktoś pomaga zwierzętom jest żałosnym wyrazem pychy.
Poza tym, powiem bezczelnie i brutalnie: te psy za o wiele mniejsze kwoty mają szansę przeżyć swoje życie w tym podłym ludzkim świecie w dobrych warunkach. Inwestycja w dzieci chore na raka czy
To co napisałem powyżej, to moim zdaniem niektóre powody dlaczego
,, W prawdziwym świecie psy zdychają (...) Na szczęście kolejność zostanie zachowana."
Ja też mogąc pomóc tylko jednemu, pomogę dziecku, a nie psu, ale pisanie, że na szczęście w ,,prawdziwym świecie" dzieciom się pomaga, a psy ,,zdychają" to trochę nieładnie z Twojej strony.
Wykop ciekawy, ale tytuł niedorzeczny więc nie wykopuje.
"Co taki człowiek może wiedzieć o uczuciach wyższych? Kochają się, przyjaźnią i myślą, że to jest więcej warte niż wąchanie sobie tyłków? Żyją tyle, co my jemy śniadanie. O a ten jeden z drugim siedzi sobie przed jakimś prymitywnym urządzeniem i wciska klawisze, prymityw. Walnijmy mu w dom piorunem, będzie ubaw. Albo zrzućmy jakąś chorobę. Co, Prometeuszu, że niby
Jedyną sensowną miarą jaką można mierzyć tu wartość życia obu tych istot jest... czas życia. Człowiek może żyć bez porównania dłużej niż pies czy kot. I choć psy robią kupy na naszych chodnikach i wąchają sobie nawzajem tyłki, to właśnie wąchanie sobie nawzajem tyłków być może jest dla nich przyjemnością wykraczającą daleko poza ludzkie rozumienie. Być może nawet porównywalne z czytaniem Dostojewskiego, słuchaniem Mozarta, patrzeniem jak nasze dziecko idzie pierwszy