Dyskretna Pani czyni oszczędności w markecie XD
Zdarzenie miało miejsce podobno w jednym z supermarketów w Płocku. Pani pracująca za 1600 brutto sprawiła, że praca PR-owców poszła się, że tak się wyrażę, je*ać
aabb13 z- #
- #
- #
- #
- 169
- Odpowiedz
Zdarzenie miało miejsce podobno w jednym z supermarketów w Płocku. Pani pracująca za 1600 brutto sprawiła, że praca PR-owców poszła się, że tak się wyrażę, je*ać
aabb13 z
Komentarze (169)
najlepsze
Co nie świadczy o tym, że zrobiła dobrze
fasolka i inne produkty spozywcze, ktore zazwyczaj i tak sie spozywa po obrobce
To samo masz tutaj: pani zrobiła coś, co nie kojarzy się zbyt przyjemnie, bo tej samej szufelki mogła używać do zbierania petów przed sklepem, czy nawet
@prostowniczek: świadczy. Jak zamiatasz cały sklep, w tym odpady z podeszw klientów zawierający np. zwierzęcy kał na tą samą szufle co jedzenie, bez ceregieli i przy klientach musisz sie liczyć że jest to obrzydliwe. Nikt nie twierdzi że jedzenie zostało skażone i jest niejadalne ale można to było zrobić bardziej elegancko, mógł pracownik to ogarnąć osobną czystą szufelką lub zebrać rękoma do folii
Lat temu wiele moja rodzicielka prowadziła stragan na lokalnym targowisku. Wcześnie rano kiedy jeszcze nie zaczęli się kręcić klienci a handlarze jeszcze ogarniali stragany, wykładali towar itp. kątem oka zauważyła jak przysłowiowa Grażyna stojąc na swoim straganie przy skrzynce z pomidorami i kontemplując poranne widoki wybiera rzeczone pomidory pojedynczo ze skrzynki, po czym po splunięciu na
Ale teraz ludzie wymyślili sobie #!$%@? jakieś marketingi i PiaRy-srary, i teraz już nie wolno podnieść ziemniaka z ziemi, bo Wielce Szanowny Pan Klient się obrazi i pójdzie kupić identycznego ziemniaka (również podniesionego z ziemi, tylko on tego nie widział) gdzie indziej.
Ja #!$%@?ę ( ͡° ʖ̯ ͡