Oprócz umowy i pracy na czarno jest jeszcze inna opcja - samozatrudnienie. Zakłada się działalność i samemu płaci składki na ZUS. Oczywiście oznacza to rezygnację z różnorakich przywilejów jakie mają pracownicy na umowę stałą. Pracodawca zawsze będzie wolał samozatrudnienie od pracy na czarno, bo może sobie wpisać wypłaty w koszty, a interesuje go przecież tylko to ile dany pracownik go kosztuje. Ta pani w ogóle o takiej opcji jak samozatrudnienie nie wspomina.
Po przeczytaniu tej Pasji według Świętej Bezrobotnej powiem tylko:
Gorzkie żale przybywajcie, Serca nasze przenikajcie. Rozpłyńcie się, me źrenice, Toczcie smutnych łez krynice. Słońce, gwiazdy omdlewają, Żałobą się pokrywają. Płaczą rzewnie Aniołowie, A któż żałość ich wypowie? Opoki się twarde krają, Z grobów umarli powstają. Cóż jest, pytam, co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
W jednym kobieta ma racje. Pracodawcy często marnują cenny dla nas czas zadawając głupie pytania które mogli by powiedzieć przez telefon. Jeszcze jedno mnie w pracodawcach denerwuje. Mianowicie to, że pisząc ofertę nie podają rocznych zarobków bądź w przybliżeniu miesięcznych. Tracimy całe mnóstwo czasu na prowadzenie rozmów i wykonywanie testów po czym dowiadujemy się w ostatnim etapie, że oferują 1500 zł.
- 4 lata praktyki zawodowej na stanowisku biurowym,
- tekst napisany wersalikami.
Co mi wychodzi? Dziewczyna z dzieckiem z wpadki, bez męża żeby się ewentualnie dzieckiem zajął (dziecko u rodziców), bez studiów, bez żadnego wykształcenia zawodowego (praca biurowa).
Szczerze? Dziewczyna ma szansę na robotę w jakimś urzędzie co najwyżej. Choć 1700zł na rękę w urzędzie raczej nie dostanie. Do prywatnej firmy jej nie
@TYPYSPORTtoplistaPL: prosta kalkulacja: dziewczyna ma 23 lata, jej dziecko ma 3 lata... Więc nie wiem jakim cudem wyszło Ci że zaszła w ciąże mając 18 lat...
Ja tej pani mogę oddać moje oferty z urzędu pracy, wszędzie ją zatrudnią z otwartymi rękami, za minimalną krajową. Ja już mam dosyć jeżdżenia do tych zakładów i przekonywanie ludzi, że próba zatrudniania mnie za takie pieniądze to zły pomysł, który wyjdzie im bokiem.
Tak w ogóle to jakaś paranoja, że jest zakazane pytanie o stan cywilny, czy dzieci. Przecież nikt jej nie każe odpowiadać na takie pytania. Niech sobie pytają nawet o ulubione przysmaki i optymalną długość snu.
Umowa o pracę to OBOPÓLNA umowa, im więcej się wie o pracodawcy i im więcej pracodawca wie o nas tym pewniej można podjąć decyzje TAK, czy NIE i nie męczyć się potem razem.
Komentarze (136)
najlepsze
Gorzkie żale przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam, co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje!
- 23 lata,
- 3 letnie dziecko,
- 4 lata praktyki zawodowej na stanowisku biurowym,
- tekst napisany wersalikami.
Co mi wychodzi? Dziewczyna z dzieckiem z wpadki, bez męża żeby się ewentualnie dzieckiem zajął (dziecko u rodziców), bez studiów, bez żadnego wykształcenia zawodowego (praca biurowa).
Szczerze? Dziewczyna ma szansę na robotę w jakimś urzędzie co najwyżej. Choć 1700zł na rękę w urzędzie raczej nie dostanie. Do prywatnej firmy jej nie
a ja kilka dni temu zrezygnowałem ze zlecenia. może tam byście drogie panie spróbowały: Agencja Metropolis ul Nowy Świat 27.
Popuściła szpary mając 18lat, ktoś zalał formę i ma wielki problem? Było myśleć nie robić!
Patologia.
Umowa o pracę to OBOPÓLNA umowa, im więcej się wie o pracodawcy i im więcej pracodawca wie o nas tym pewniej można podjąć decyzje TAK, czy NIE i nie męczyć się potem razem.