Dajmy kobietom jeszcze ze 3 lata urlopu macierzyńskiego to dopiero pracodawcy będą je witali z otwartymi ramionami... :>
Dla pracodawcy ZAWSZE będzie się liczyć kasa - jeśli jesteś kobietą, to masz mniejsze szanse nie dla tego że możesz urodzić i uciekniesz na macierzyński - tylko dla tego, że facet na pewno tego nie zrobi (rozwiązanie: patrz Szwecja - 50/50% obowiązkowego macierzyńskiego dla obu rodziców - bez możliwości kombinowania) - dla pracodawcy i
@RaDiK_8: "Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości" - Terry Pratchett a Ty chcesz się brać za bojkot. Napinka w stylu Rewolucja!! Bojkot!! ale tylko przez internet, zamiast krzyczeć, zrób coś nie koniecznie pal opony przed sejmem. Zdobądz wykształcenie i weź się za rządzenie, wtedy bedziemy mieć realna możliwość jakiejś zmiany.
Netykieta zaleca pisać małymi literami, wielkich liter można użyć wyrażając emocje, lecz ograniczając się do jednego zdania, nie całego tekstu.Oprócz netykiety pracownik biurowy powinien znać również podstawy typografii oraz kulturę ( nie krzyczymy) i nie spamujemy. Ta Pani umieściła ten sam tekst 10 razy, możliwe że umieściła go też na innych portalach.
A może ta Pani po prostu nie potrafi się odpowiednio "sprzedać"? W końcu podobnych do niej, chętnych do pracy i posiadających kilkuletnie doświadczenie, są tysiące. Mi ta sytuacja przypomina sprzedawcę, który narzeka że nikt u niego nie kupuje pomimo że on jest taki miły i pracowity a sprzedawany produkt niedrogi. Warto by popracować nad prezentacją.
Jeśli zimno w pomieszczeniu było jedynym powodem odejścia od pracy a referencje w rzeczywistości tak bardzo dobre to proponuje powrót do tego miejsca pracy - w końcu idzie wiosna i bedzie coraz cieplej. Szef powinien być zachwycony powrotem pracownika, skoro
KAŻDY BYŁ ZACHWYCONY Z MOJEJ PRACY, ZAWSZE BYŁAM LOJALNA, WYKONYWAŁAM WSZYSTKO... NAWET WIĘCEJ NIŻ POTRZEBA
Nikogo nie dziwi, ze na rozmowach kwalifikacyjnych nie dawano Jej dojść do słowa? Dość osobliwe te rozmowy..
@Tdriver: Niestety, ale pewnie jest to taki typ człowieka - asertywny w domu, wśród znajomych. A na rozmowie nie powie nic dobrego o sobie, czekając aż ktoś ją się o całe życie wypyta.
Ciekawe, czy zdaje sobie sprawę z tego, że pracodawca, by zapłacić jej 1700 na rękę musi wydać na jej pensję prawie 2800. Do tego musi zorganizować i utrzymać jej stanowisko pracy i mieć z tego jakiś zysk. Innymi słowy, praca tej pani musi być dla pracodawcy warta co najmniej 4000 pln.
Niech pani dziękuje rządom, które wybiera sama oraz jej rodzina. W końcu to te rządy
Prawdopodobnie zaraz po znalezieniu pracy Pani zaciąży, bo to akurat ostatni dzwonek na to aby pierwsze dziecko miało jako taki kontakt z młodszym rodzeństwem (;
Niestety, tak mogą myśleć pracodawcy. Skoro kogoś chcą zatrudnić, to nie po to żeby po 2 miesiącach wdrażania mieć zablokowane stanowisko i szukać kolejnej osoby, tym razem tymczasowej do powrotu z urlopu poprzedniej. Ech, taki lajf.
@marcin12: widać nie zrozumiałeś, wcale nie pochwalam takiego stanu rzeczy. Przedstawiłem tylko tok myślenia typowego pracodawcy, w szczególności właściciele małych kilkuosobowych prywatnych firm mają takie dylematy. Dla nich jedna osoba więcej. jedna mniej oznacza już zysk lub brak zysku z działalności.
Co do pytania, to tu nie ma się nad czym zastanawiać ;) Na moją emeryturę, o ile jej dożyję, będą pracowały przyszłe pokolenia. I to też zależy od tego czy
Te nędzne grosze z ZUS nazywasz emeryturą ? Te 600 zł jeśli dożyję 90 lat ( prawdopodobnie taki będzie wiek emerytalny gdy będę przechodził na emeryturę) to sobie wiesz gdzie wsadź.
Mam 28 lat, jestem bezdzietna, zaręczona. Przez ostatnie lata kilka razy zmieniałam pracę i ani razu na rozmowie nie zapytano mnie o stan cywilny i dzieci. Zresztą nawet legalnie nie mogą tego zrobić.
@cream_cake: Widocznie umiesz pisac nie tylko capsem, i w przeciwienstwie do pani z wykopu reprezentujesz sobia cos wiecej, niz przyrzady do robienia dzieci, i dziecko ktore z nich wyszlo.
No ale niektore kobiety tego nie rozumieja. Wydaje im sie ze skoro jest rownouprawnienie, to zgodnie z zasada parytetu "czy sie kleczy, czy sie lezy, kasa w kieszen sie nalezy".
Komentarze (136)
najlepsze
Dla pracodawcy ZAWSZE będzie się liczyć kasa - jeśli jesteś kobietą, to masz mniejsze szanse nie dla tego że możesz urodzić i uciekniesz na macierzyński - tylko dla tego, że facet na pewno tego nie zrobi (rozwiązanie: patrz Szwecja - 50/50% obowiązkowego macierzyńskiego dla obu rodziców - bez możliwości kombinowania) - dla pracodawcy i
Ciekawe czy CV też WIELKIMI LITERAMI ?
Netykieta zaleca pisać małymi literami, wielkich liter można użyć wyrażając emocje, lecz ograniczając się do jednego zdania, nie całego tekstu.Oprócz netykiety pracownik biurowy powinien znać również podstawy typografii oraz kulturę ( nie krzyczymy) i nie spamujemy. Ta Pani umieściła ten sam tekst 10 razy, możliwe że umieściła go też na innych portalach.
KAŻDY BYŁ ZACHWYCONY Z MOJEJ PRACY, ZAWSZE BYŁAM LOJALNA, WYKONYWAŁAM WSZYSTKO... NAWET WIĘCEJ NIŻ POTRZEBA
Nikogo nie dziwi, ze na rozmowach kwalifikacyjnych nie dawano Jej dojść do słowa? Dość osobliwe te rozmowy..
po przeczytaniu wyobrażam sobie tą laskę jako rozwrzeszczaną idiotkę z przerośniętym ego
Ciekawe, czy zdaje sobie sprawę z tego, że pracodawca, by zapłacić jej 1700 na rękę musi wydać na jej pensję prawie 2800. Do tego musi zorganizować i utrzymać jej stanowisko pracy i mieć z tego jakiś zysk. Innymi słowy, praca tej pani musi być dla pracodawcy warta co najmniej 4000 pln.
Niech pani dziękuje rządom, które wybiera sama oraz jej rodzina. W końcu to te rządy
"Dwa miesiące szuka i już płacze?"
heheh, true, ja szukam już 5 miesięcy, jutro n-ta rozmowa o pracę i jeszcze nie wyładowuję frustracji trzymając shift 5 minut :P
Niestety, tak mogą myśleć pracodawcy. Skoro kogoś chcą zatrudnić, to nie po to żeby po 2 miesiącach wdrażania mieć zablokowane stanowisko i szukać kolejnej osoby, tym razem tymczasowej do powrotu z urlopu poprzedniej. Ech, taki lajf.
Co do pytania, to tu nie ma się nad czym zastanawiać ;) Na moją emeryturę, o ile jej dożyję, będą pracowały przyszłe pokolenia. I to też zależy od tego czy
Te nędzne grosze z ZUS nazywasz emeryturą ? Te 600 zł jeśli dożyję 90 lat ( prawdopodobnie taki będzie wiek emerytalny gdy będę przechodził na emeryturę) to sobie wiesz gdzie wsadź.
http://personel.wip.pl/zarzadzanie-personelem/o-co-nie-mozna-pytac-w-czasie-rozmowy-o-prace,95,264266,0,197329,0.html
No ale niektore kobiety tego nie rozumieja. Wydaje im sie ze skoro jest rownouprawnienie, to zgodnie z zasada parytetu "czy sie kleczy, czy sie lezy, kasa w kieszen sie nalezy".
"Radzenie sobie ze stresem"
"Stres usuń w 20 minut"
:)
Komentarz usunięty przez moderatora