W końcu piękne kobiety( ͡°͜ʖ͡°) Sama nie wiem co było (jest?) gorszym trendem ostatnich czasów: anorektyczne dziewczynki czy chorobliwie otyłe panie będące "dumne ze swoich kształtów" na wybiegach "postępowych" marek.
@kekemot: większość komentów tutaj jest Twoja i wszystkie mówią, że te kobiety to nadwaga i wciągane brzuchy, push-upy takie, że rzygać się chce. Może teraz poddasz ocenie wykopu swoje boskie ciało młodego Adonisa? Jeśli z taką lekkością oceniasz te babeczki, to mniemam, że sam jesteś wzorem sylwetki.
Takie kobiety to ja rozumiem. Te wszystkie wychudzone, o oryginalnych twarzach modelki, które chodzą na światowych wybiegach są po prostu okropne - wyglądają jak wieszaki na ubrania, a nie kobiety.
@mrc_uzi: Bo do tego służą. Modelka nie ma przyciągać wzroku, tak jak na wystawie nie ma przyciągać wzroku wieszak lub manekin, a wiszące na nim ubranie.
Jeśli rolą modelki jest prezentowanie ubrań to z perspektywy klienta powinny przypominać klientki a z perspektywy sprzedawcy powinny wyglądać tak jak klientki chciałyby wyglądać. Ale widzę że większość postrzega modelki jako punkt odniesienia w doborze naturalnym.
@TzK_: Te anorektyczne modelki mają nie wyglądać. Jak prezentujesz ubrania na "wybiegu" to prezentujesz je innym ludziom z branży a nie klientom, mają być wieszakami. W reklamach (większość) modelek to jednak odpowiednio odżywione laski.
akurat te panie z urody i kształtów pasują idealnie do mojego gustu ale co kto lubi, ja wolę takie, inni wolą się obijać o kości, jeszcze innym kochanego ciała nigdy za mało, no cóż, o gustach się nie dyskutuje...
Ktoś tutaj w ogóle nie ma pojęcia o modelingu. Modelka w żadnym wypadku nie na byc seksowna dziunia z wielkimi piersiami i wydatnym tyłkiem. Takie modelki to ewentualnie przy pokazach ciuchów erotycznych / bikini. Zwykła modelka to ma byc "wieszak" na ciuchy, wiem ze to pejoratywne określenie ale tak musi byc właśnie takim chodzącym wieszakiem który dobrze przedstawi ubranie które ma na sobie. Oczywiście broń Boże nie powinny to byc anorektyczki ale
@Rancor Tylko jakby były szyte dokładnie pod modelki, to co potem zrobić z tymi ciuchami? Poza tym najpierw jest robiona kolekcja, a potem pod nie dobiera się modelki, nie na odwrót, bo to kolekcja jest ważna. Wybieg nie jest po to byście trzepali sobie do modelek. Wielu projektantów odchodzi już od anorektycznej figury, ale wielkie cyce i wypięty tyłek to też nie to, jak wszystkie kobiety wyglądają. Zmiana modelek na takie narzuciłaby
Szkoda czasu na pierdoły, ale masa z nich to przeciętniaczki, zbyt grube lub ze sztucznymi cycami. Wolę naturalne a mniejsze niż napompowane tak #!$%@? silikonem. Do tego wieczny pushup- też mi natura... Do tego 1:20 czy 3:20 - serio wam się podobają?
@XenuneX: wygląd jest naturalny a nie tak spaczony jak tutaj. Te kobiety wyglądają jak wyjęte z pornola, są tanie i ordynarne. Nie podoba mi się ten styl. takie sztuczne jak lalka barbie.
Jak ktoś lubi sztuczny cycek to pewnie i tak powinny wyglądać, nie zdziwiłbym się gdyby była też ingerencja chirurgiczna w tylną część ciała u nie jednej z nich.
Chyba ktoś tu nie ogarnia do czego służą modelki od sprzedaży ubrań. Od tego, żeby ubrania ładnie na nich wyglądały. A na chudych leżą najlepiej - takie chodzące wieszaki. A jak kobieta ma kształty to już tak ładnie często nie leżą. Muszą być lepiej dopasowane, robią się zagięcia itp. Co innego bielizna.
@MichaelEllis: Przeczytałeś co napisałem? Czy losowej osobie odpowiadasz? Chodzi o ubrania - mają dobrze wyglądać na kobiecie a na chudych leżą lepiej.
mają dobrze wyglądać na kobiecie a na chudych leżą lepiej.
@panQTAZ: uściślając - na chudych wiszą najlepiej. To żadna tajemnica że modelki ubraniowe to chodzące wieszaki, a na wieszaku ma wisieć. Ale jak widać wiele osób mylnie utożsamia modelkę z ideałem urody.
Podobają mi się takie kształty (tak jak wiele innych typów urody), ale nie przesadzajmy - wiele dziewczyn zupełnie naturalnie i zdrowo jest znacząco szczuplejsza. Zwłaszcza kobiety <25 - ogromna ilość kobiet jest po prostu szczupła z natury.
@frrua: mnie dziwi ta wąska granica tolerancji u wielu oceniających. Jak zobaczą kobietę o dwa kilo lżejszą od swojego ideału to zaraz uolaboga ale suchy szkieletor, anoreksja!, z kolei dwa kilo cięższą od swojego ideału to matko bosko, co za wieloryb, zepchnijcie go do morza!, z kolei taką nieco bardziej fit od swojego ideału to od razu obleśne, ale babochłop, żygłem!
mi akurat takie kształty się nie podobają. Za szerokie ramiona i za dużo tłuszczu. Najwazniejsze jest wcięcie w talii . tutaj dziewczy je mają i to jest na plus ale właśnie za duże ramiona jak u faceta i odkładający się tłuszcz. Jestem skłonny zrezygnować z obfitych piersi na rzecz braku schabu i na rzecz wąskich delikatnych ramionek i czułych raczek :* <3
Czy mi sie wydaje czy te baby mają cycki i dupy zrobione ? bo taka moda jest w brazyli argentynie że sobie w dupesilikon wstryzkują, a cycki to zrobione ma co druga :) Dla mnei to nie są normlane kobiety bo takie nie naturalne, brzuch płaski a dupy i cycki wielkie :) Nie mówie że lubie wuchudzone ale lubie proporcionalne i zdrowo wygladające
Ale nie będą, bo na taką sylwetkę ciężej coś uszyć, do tego każda inny wymiar w biuście i komu by się chciało to dopasowywać do pokazu, to modelka ma pasować do sukienki, a nie odwrotnie.
Ja wolę takie jak powyżej, ale wiem że obecny stan w branży dłuuugo się nie zmieni.
Komentarze (340)
najlepsze
Piękny strój.
Jeśli rolą modelki jest prezentowanie ubrań to z perspektywy klienta powinny przypominać klientki a z perspektywy sprzedawcy powinny wyglądać tak jak klientki chciałyby wyglądać. Ale widzę że większość postrzega modelki jako punkt odniesienia w doborze naturalnym.
@sbady: za dużo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Do tego 1:20 czy 3:20 - serio wam się podobają?
Co innego bielizna.
Chodzi o ubrania - mają dobrze wyglądać na kobiecie a na chudych leżą lepiej.
@panQTAZ: uściślając - na chudych wiszą najlepiej. To żadna tajemnica że modelki ubraniowe to chodzące wieszaki, a na wieszaku ma wisieć.
Ale jak widać wiele osób mylnie utożsamia modelkę z ideałem urody.
Jak zobaczą kobietę o dwa kilo lżejszą od swojego ideału to zaraz uolaboga ale suchy szkieletor, anoreksja!, z kolei dwa kilo cięższą od swojego ideału to matko bosko, co za wieloryb, zepchnijcie go do morza!, z kolei taką nieco bardziej fit od swojego ideału to od razu obleśne, ale babochłop, żygłem!
Skąd te popadanie w skrajności? Przecież to jakaś
Ja wolę takie jak powyżej, ale wiem że obecny stan w branży dłuuugo się nie zmieni.