@I_See_Bad_Pixels: Widzę, że kolegę wyżej minusują, otóż poszperałem trochę i chyba wpadłem na trop o co chodzi powyżej. Z odpowiedzi na sjp.pl (wydaje się, że może być adekwatna do powyższej wypowiedzi):
"Być może chodzi tu o sobotę w znaczeniu 'daszek przy cerkwi, kościele' (chroniący przed deszczem)', zanotowanym m.in. w słowniku Doroszewskiego. Tę hipotezę zawdzięczam dr. Arturowi Czesakowi, który – może nazbyt skromnie – zaznaczył, że jest niczym nie potwierdzona." (autor) Mirosław
Biorąc pod uwagę jak bardzo koci mózg wykorzystuje oczy, tutaj musi być lepsza od nietoperza, jeżeli nieużywana część zajęła się słuchem. Zdziwiłem się, jak zatrzymuje się przy ręce i upuszcza folię.
@Kulek1981: Nie zapominaj jeszcze o wibrysach. Domyślam się że dzięki nim taki niewidomy kot jest w stanie "widziec" - co prawda na bardzo mały dystans, ale zawsze to dodatkowe informacje dla mózgu.
Też mam niewidomego kota i nieraz zastanawiam się czy oby na pewno jest ślepy :), zachowuje się jak normalny kot. Bawi się, biega i normalnie porusza się po domu nie uderzając co chwilę o meble. Potrafi nawet wskoczyć bez problemy na stół, bo po prostu pamięta wysokość i położenie. Ostatnio się nawet na drzewo się wspinała (gorzej z zejściem) :)
@mudmen: Koty zawsze mają problem z zejściem. Kiedyś mój jak wspiął się na drzewo i nie mógł zejść musiałem użyć Karschera by go zachęcić do powrotu :)
i nie mógł zejść musiałem użyć Karschera by go zachęcić do powrot
@1Jurko: Wystarczy poczekać. Tzn przeczekać. Jak przyszedłeś pod drzewo i czekałeś kiedy zejdzie, to rozpocząłeś grę na przeczekanie. Koty mają niespożyte pokłady "cierpliwości". Wsadź kota do transportera jedź z nim samochodem. Będzie cierpliwie miauczał bez przerwy, od startu do mety. Stań pod drzewem, na które wlazł, to też będzie miauczał. Odejdź spod drzewa, a za parę/paręnaście minut, kot będzie
Skubana dobra. Zauważyliście, że po dźwięku potrafi ocenić w którą stronę kulka leci? W 50 sekundzie wyrwała się do biegu zanim kulka opadła na ziemię.
Komentarze (52)
najlepsze
"Być może chodzi tu o sobotę w znaczeniu 'daszek przy cerkwi, kościele' (chroniący przed deszczem)', zanotowanym m.in. w słowniku Doroszewskiego. Tę hipotezę zawdzięczam dr. Arturowi Czesakowi, który – może nazbyt skromnie – zaznaczył, że jest niczym nie potwierdzona."
(autor) Mirosław
@1Jurko: Wystarczy poczekać. Tzn przeczekać. Jak przyszedłeś pod drzewo i czekałeś kiedy zejdzie, to rozpocząłeś grę na przeczekanie.
Koty mają niespożyte pokłady "cierpliwości". Wsadź kota do transportera jedź z nim samochodem. Będzie cierpliwie miauczał bez przerwy, od startu do mety. Stań pod drzewem, na które wlazł, to też będzie miauczał. Odejdź spod drzewa, a za parę/paręnaście minut, kot będzie
@Kulek1981: No właśnie, widzą. A ta po ruchu powietrza poznaje.
@Dezynwoltura: Nie wiem jak z węchem u kotów, ale na pewno koty są "słuchowcami".