Warto przeczytać, by wiedzieć dlaczego zamykać czworonoga podczas wizyty.

[Vilyen]

To smutne, że trzeba pisać o takich rzeczach bo nie dla wszystkich są oczywiste.

[simperium]

To smutne, że trzeba pisać o takich rzeczach bo nie dla wszystkich są oczywiste.

@Vilyen: problem jest taki, że nikt tego nikomu nie tłumaczy - zresztą jak wiele innych spraw. A temat na tyle nośny, że można byłoby go np. użyć w tasiemcach (uczymy wtedy starszych), media mogłyby temat pociągnąć (z akcentem na Wiadomości i Fakty) i oczywiście środowiska sympatyków psów też mogłyby temat pociągnąć. Zawsze to by coś już dało.

[dymek_]

@simperium: ale co tu tłumaczyć? Jeśli ktoś wzywa pogotowie to sprawa jest poważna. Zagrożone jest życie człowieka. Czy w takim momencie istotny jest pies? A zwłaszcza to, czy on będzie przy nas czy zamknięty w innym pokoju? Skoro ratownik mówi "out" to widocznie ma powód. Jeśli ratownik każde pacjentowi zażyć jakieś prochy to też ma z nim polemizować, bo mu się kolor tabletki nie podoba? Jeśli dla tej idiotki w całej

[Pro-Xts]

Jeszcze te idiotki z 50iq w komentarzach na facebooku "bo to jej prawo, żeby pies opiekun był przy niej". Tia to również jej prawo, żeby zdechła. Jakbym zobaczył, że moja kobieta pisze takie "komcie" to bym jej gonga w łepetynę dał za brak logiki..

[tuvix]

Ze specjalną dedykacją dla miłośników psów o umysłach ameby.

[Jarczur]

Nie wiem czy bardziej mnie dziwi, że ktoś przejął się wpisem laski, która na facebooku pisze posty z perspektywy psa, czy to, że ktoś uznał, że do ludzi tego pokroju dotrą racjonalne argumenty...

[guacamole]

@Jarczur: jaki to jest rak jak ktoś pisze podając się za pieska /kotka czy inne zwierzę. Weź takiego kogoś traktuj poważnie

[Mr--A-Veed]

laski, która na facebooku pisze posty z perspektywy psa

@Jarczur: Już za samo to uznałęm wpis na fb za soczysty #rakcontent...

[DivusClaudius]

Zawsze jak ktoś krzyczy ,,mój nie gryzie'' albo że ,,będą się fajnie razem bawić'' to profilaktycznie zakładam że właściciel to ameba i idę ze swoim psem w innym kierunku. Co ja się psów narozdzielałem w swoim życiu przy drących się niczym prześcieradła babach to moje.
Bo ładnie bawić się miał a nie skubać, warczeć i podskakiwać.

Że pracownicy pogotowia nie ufają ludziom to się wcale nie dziwie. Jak durnym zresztą trzeba być

[pilot1123]

kłutnie

@DivusClaudius: ( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■-■

[DivusClaudius]

@pilot1123: Zabij, oszczęć wstydu. (╯︵╰,)

[H.....y]

Grzeczny piesek, nigdy nikogo nie ugryzł, no co pan, proszę pana, łagodne psisko, w rodzinie od lat, zna SWOICH, wie pan, od lat w rodzinie, spacery proszę pana... a, tak, tak, do zawału też mozna, ale najpierw pokaże zdjęcia Burka, że nie jest groźny.

[P.....o]

@Hasky: taki grzeczny byl, zawsze dzien dobry mowil

[pilot1123]

To niby był jakiś turbopies z papierami, że może wszędzie, ale mimo wszystko i tak smutne.
Niektórzy psiarze nie mają kompletnie dystansu do swoich psów. Swoją drogą jeśli by mnie ratownik wyprosił to bym wyszedł, a co dopiero pies...

[DivusClaudius]

@pilot1123: Przede wszystkim mają empatię tylko do psa a w dupie całe otoczenie.

Jak do mnie znajomi przychodzą to pies siedzi w kojcu a nie na ogrodzie chyba że wyraźnie zażyczą się z nim bawić (część już sama chodzi bo psa zna), jak jestem na spacerze to ściągam go do kolana dla komfortu osób mijanych, biegaczy bądź dzieci.

Pies to tylko zwierze i może budzić wieeelki strach. Sam bałem się ich

[aqka]

@pilot1123: Ja bym powiedziała że turbo pies z papierami przywiązany do właściciela tym bardziej nie powinien być przy swojej w czasie wizyty w tym samym pokoju, bo co może pomyśleć pies który widzi że przychodzi do domu obcy i jeszcze robi krzywdę (wbija igły, przyczepia jakieś sprzęty) właścicielowi i go zabiera gdzieś.

[u.....k]

Psiarze mają #!$%@? w głowach i tyle.

[acidd]

Ja też mam spokojnego pieska, nigdy nikogo nie ugryzł, nie był agresywny etc. ale do głowy by mi nie przyszło żeby nie był w kojcu jak ktoś przychodzi. Mam tą świadomość, że może być spokój rok, dwa lata aż do czasu kiedy czegoś się przestraszy lub po prostu będzie miał "krótkie spięcie" w swojej głowie i ugryzie kogoś. Jednak to tylko zwierzak.

[Norskee]

@acidd: ""wujek"" mojej dziewczyny od dziecka psa miał i nigdy nie było najmniejszego problemu, totalnie zero agresji, później nagle psu odbiło i pogryzł mu całą twarz, zaatakował jak spał.

[Altar]

@Norskee: Moja była miała boksera. Kto zna, ten wie, że to najłagodniejsze psy na świecie. Ale ten potrafił podobno niektórych ostro pogonić. Mnie zawsze bardzo i z wzajemnością lubił, ale jak był stary, to po ciemku mnie capnął, zanim się zorientował, że to ja :)

[Swipe]

Panie on nie gryzie, spokojny piesek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://www.youtube.com/watch?v=qFL_dwJum2s

[haes82]

@Swipe: ja to mam takie szczęście, że dwa razy w życiu ugryzł mnie (w zasadzie bez powodu) pies (dwa różne psy żeby być dokładnym), który ponoć był uosobieniem łagodności i spokojnego charakteru. Nie wiem teraz czy się dołować, że psy te po raz pierwszy w życiu spotkały człowieka na tyle złego, żeby go ukąsić (szczególnie, że ponoć psy wyczuwają ludzi dużo lepiej niż inni ludzie) czy też mieć to gdzieś, bo

[Pro-Xts]

@haes82: moja koleżanka miała takiego #!$%@? ze zdjęcia. Najpodlejsze bydle. Wolalbym wejśc do klatki z lwami niz z nim.

[bart-bednarek]

"#!$%@? psy na 100%"

-Ratownik medyczny