Czy tylko ja mam wrażenie, że cały filmik jest zaplanowany? Wszystkie ujęcia nagrywa jeden człowiek (słychać charakterystyczne oddychanie) i ludzie, którzy przyjechali po kotkę musieli z nagrywającym współpracować, powtarzając czynności (jak np. wychodzenie z budynku), żeby można było tak zmieniać perspektywę na filmie. Widać, że nie nagrywa tego pierwszy lepszy przechodzień.
Koniec końców pomogli kotce, ale to przedłużone machanie nią w klatce w celu nagrania reklamy z pewnością jej nie pomagało. ʕ
@VeleiN: spoko, kot w Polsce powinien mieć czip, wiadomo każdy pan odpowiada za swojego pupila, nawet jak twój pies wpadnie pod auto to TY pokrywasz koszt naprawy nie Pastwo. tak samo z tym kotem, ma czipa właściciel płaci za leczenie. nie ma czipa kot bezdomny=kastracja
Być może głupie pytanie, ale jeśli ta kotka miała cesarkę, to czy nie było przypadkiem ryzyka, że jej kocięta jej później powyciągają szwy, albo podtrują się czymś do odkażania? Zdziwiło mnie też jak kładli kocięta na tym samym ręczniku co narzędzia chirurgiczne. Mogły się skaleczyć.
@fallout152: Zakłada się szwy śródskórne, więc za bardzo nie ma za co pociągnąć. Do odkażania jest używany spirytus - po prostu wyparuje. O ile warunki tutaj są spartańskie, metody znieczulenia przestarzałe to narzędzia chirurgiczne które widzisz służą do zaciśnięcia pępowiny. Łatwiej pozakładać zaciski niż od razu je podwiązywać. Filmik trochę wygląda na ustawkę, bo cesarka u kotów zdarza się bardzo rzadko (za to mają możliwość przerwania porodu na 24 godziny).
No tak, kotka sama przyszła, i zupełnie przypadkowo od samego początku ktoś ją filmował jak miauczała przed drzwiami. Film jest ewidentnie reżyserowany, ktoś tę kotkę specjalnie tam przyprowadził pod te drzwi i zaczął filmować...
Moja kotka sama się wszystkim zajęła. Urodziła, zjadła łożysko, wylizała kociaki, zaniosła do koszyka. Ciekawe dlaczego tutaj potrzebna była operacja. Narkoza i rana po operacji wygląda na dużo większe obciążenie niż naturalny poród.
Do mojej zony zgiętej wpół na recepcji całkiem dzielnego szpitala:. (Dodam że nr 2 próbuje się wydostać żwawo już od 2 godzin.) - imię nazwisko pesel!? - uyyyy...zaraz....mam skurcze -Proszę Panią Tu Wszyscy Rodzą!
Dzisiaj to się z tego śmiejemy, bo potem poszło nieźle i naturalnie, zwłaszcza że nr 1 to cesarka była, a opolski szpital jest najlepszy w regionie dla nas (po polickim - pozdrawiamy bunię, cudotwórcę karmienia piersią!)
@Wkps3425: To była "natura". Teraz nawet jednostkom niezdolnym do życia sie pomaga a potem takie dalej się płodzą i koło się zapetla... Ale wykopki jak zwykle reprezentują poziom ameby i nie są zdolne do pojęcia prostych zasad jakie są w naturalnym świecie.
Uściślijmy. Kotka miała szczęście, bo trafiła do lekarza weterynarii a nie do zwykłego lekarza.Gdyby przyszła do zwykłego lekarza, to wszystko mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej...
@rafwoj: Masz wyobraźnię. Ja raczej pomyślałem o sytuacji w której lekarz pyta kotkę o ubezpieczenie lub o pieniądze lub też odsyła ją do lekarza właściwej specjalizacji...
Komentarze (57)
najlepsze
Koniec końców pomogli kotce, ale to przedłużone machanie nią w klatce w celu nagrania reklamy z pewnością jej nie pomagało. ʕ
O ile warunki tutaj są spartańskie, metody znieczulenia przestarzałe to narzędzia chirurgiczne które widzisz służą do zaciśnięcia pępowiny. Łatwiej pozakładać zaciski niż od razu je podwiązywać.
Filmik trochę wygląda na ustawkę, bo cesarka u kotów zdarza się bardzo rzadko (za to mają możliwość przerwania porodu na 24 godziny).
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
- imię nazwisko pesel!?
- uyyyy...zaraz....mam skurcze
-Proszę Panią Tu Wszyscy Rodzą!
Dzisiaj to się z tego śmiejemy, bo potem poszło nieźle i naturalnie, zwłaszcza że nr 1 to cesarka była, a opolski szpital jest najlepszy w regionie dla nas (po polickim - pozdrawiamy bunię, cudotwórcę karmienia piersią!)
Ale wykopki jak zwykle reprezentują poziom ameby i nie są zdolne do pojęcia prostych zasad jakie są w naturalnym świecie.