A wiecie, mój dziadek miał vhs i nagrane stare kabarety, skatalogowane i opisane. Jako szczawik mogłem go poprosić i on mi puszczał taki kabaret i zdanie po zdaniu tłumaczył mi co tam było śmiesznego. Polecam metodę, mój jest jeszcze za młody, ale jako pomoc naukowa przy historii jest bardzo skuteczne.
Tylko po co młodzież ma to załapać skoro jest to skecz sprzed jakiś 40 lat, nie pasujący do dzisiejszych czasów? Sam jestem dużo starszy od współczesnego nastolatka i jakoś nie tarzam się ze śmiechu oglądając ten występ, raczej ma to już wartość historyczną a nie rozrywkową.
Trochę nie kumam, bo mimo, że lubię stare klimaty, to żenujące jest dla mnie, że ludzie śmieją się z każdej kwestii. Na początku padły ledwo dwa zdania i ktoś już rechocze o.O Może mam za duże wymagania, co do żartów, ale to mega słabe i niewyszukane. Zakładam, że znajdzie się cała rzesza tutaj, chcących uchodzić za "fajnych", którzy pewnie nie mogą ze śmiechu już w pierwszych 20 sekundach i co na Chaplinie
@boguchstein: Oj tam. Przyzwyczaiłeś się po prostu do sytuacji, gdy kabareciarze (poza nielicznymi wyjątkami), muszą robić znaczące pauzy aby widownia wiedziała, że to było śmieszne.
Nie wiem o jaki kontrast chodzi, bo to jest tak samo śmieszne jak ówczesne kabarety. Czyli wcale. Gość tylko otwiera usta, a ludzie rechoczą. Coś jak z dzisiejszymi kabaretami i przekleństwem. Ktoś zaklnie i już Janusze i Grażyny biorą się pod boki i śmieją wniebogłosy.
@marcinst: rzeczywiście, napisałem to zbyt szybko i popełniłem błąd. nie mniej idąc twoim (specjalnie z małej) tokiem myślenia, tj. z wyciągając z d--y pewne wnioski (bo nie rozumiem na jakiej podstawie stwierdzasz, że to nie jest poziom dla mnie, skoro tylko użyłem błędnego słowa), stwierdzam, że sam zbyt wiele sobą nie reprezentujesz.
Satryra jest niestety sztuką, która bardzo szybko się starzeje. Stare kabarety mnie nie śmieszą (poza Laskowikiem oczywiście), dzisiejsze też nie (poziom bliski dna). Więc porównanie dzisiejszej żenady ze starymi tuzami trochę nie ma sensu, musieliby w hipotetycznej rzeczywistości pożyć i mieć porównywalne warunki do przygotowania swoich występów.
Komentarze (69)
najlepsze