A po wizycie u specjalisty od czyszczenia uszu prosto do speca od mycia zębów, bo przecież przeciętny człowiek robi to źle i zdziera płytkę, a poza tym osad na zębach jest naturalną barierą dla kurzu, brudu i w ogóle dawaj pieniondze!
Ostatnio zatkało mi się ucho więc poszperałem w internecie i wypróbował jedną z metod. Zmieszałem wodę utlenioną ze zwykłą wodą, po czym leżąc na boku tak że zatkane ucho miałem zwrócone do góry wlałem sobie do tego ucha tę mieszankę strzykawką. Po 15 min. wylałem ją. Po drugim razie zadziałało i ucho się przetkało (przy czym działa tylko w przypadku zatkania ucha woskowiną).
@sasik520: Kiedyś czyściłam uszy patyczkami nasączonymi wodą. W jednym uchu zaczęłam tracic słuch. Laryngolog popukał się w głowę - woskowina podlewana wodą stwardniała i utworzyła czop. Parę dni zmiękczania parafiną i laryngolog go wyjął. Ale ciekawe było to, że przez 10 sekund po zabiegu słyszałam wszystko kilkakrotnie głośniej i wyraźniej. Dźwięki z korytarza, z ulicy, szelest ubrania. Mózg się zaraz zorientował i wytłumił.
A jeśli nie pcham głęboko patyczków i nie pcham wielkiej zbieraniny wosku w głąb ucha (tak jak to zaprezentowano artykule) tylko wkładam tak troszkę cieniutki patyczek z odrobinką watki i przecieram z brzegu ścianki tak delikatnie, tyci tyci, to też źle robię czy się powoli zabijam, nie powinienem już słyszeć, a w ogóle to powinienem być już martwy, a w moich uszach powinny być strupy i zabójcze bakterie bo do specjalisty nie
Komentarze (78)
najlepsze
Wypróbowałem na sobie, słyszę, uczucie ekstremalnie przyjemne. Czy może mieć jakieś przykre konsekwencje?