Pewnie, że obrazek jest nieco przesadzony. Na uczelni korzystałem z czystego unixa, z Linuksa, z Windowsa. Grafika jest oczywiście z 4chana, chciałem poprzez nią pokazać, że wiele rzeczy na uczelniach technicznych jest oddalona od rzeczywistości. Uczelnia - ten program, firma - zupełnie inna aplikacja, nowsza. Studia techniczne niekoniecznie korzystają z programów, z których będziesz korzystał w pracy. Może warto byłoby to zmienić. Przecież idziesz na studia, aby mieć pracę, prawda? Mam nadzieję,
Chciałbym zauważyć, że istnieje pewna różnica pomiędzy informatyką a innymi kierunkami na uczelniach technicznych. Komentarz nie dotyczy informatyki. Oczywiście obrazek jest przesadzony ale pokazuje pewien problem. Studiuję na PŁ zarządzanie i inżynierię produkcji i uczymy się obsługi zarówno pakietu MS Office jak i innych programów. Miałem AutaCADa, MegaCAD'a i Derive'a ale tylko podstawy, reszty musiałem uczyć się sam. O dziwo mieliśmy też podstawy podstaw leżących u podstaw obsługi Linux'a na przedmiocie obieralnym.
To szczera prawda. Jak mają uczyć czegoś bardziej ambitnego, skoro Word i Excel jest nie do przejścia, nie mówiąc już o bardziej zaawansowanym programowaniu. Połowa ludzi stosuje podkłady, zresztą co się dziwić skoro część z prowadzących nie rozumie tego czego naucza.
Zastanawiam się ilu z tych którzy twierdzą że jest inaczej miało do czynienia z polibudą. Jestem na infie i do tej pory z systemem innym niż windows miałem do czynienia tylko na jednym przedmiocie - który w całości był poświęcony systemowi QNX. A szara rzeczywistość na uczelni to IE i kodzenie w Visualu -.-
Zmień uczelnię. Ja, będąc na elektronice, miałem C, Javę, Assemblera. Zamiast IE mieliśmy FF, czasem i Opera się trafiała, jak ktoś sobie zainstalował :D
Linuxa to w sumie nie mieliśmy, jakieś pokazówki na laborkach jak np. ustawić w nim adresy do działania kompa w LANie czy inne takie pierdółki ;)
Komentarze (24)
najlepsze
a sam obrazek raczej na demotywatory niż na wykop, chociaż słaby.
trzeba było pójść na uczelnię techniczną, a nie na psychologię, czy inne gówno, to byś mógł się wypowiadać.
Zmień uczelnię. Ja, będąc na elektronice, miałem C, Javę, Assemblera. Zamiast IE mieliśmy FF, czasem i Opera się trafiała, jak ktoś sobie zainstalował :D
Linuxa to w sumie nie mieliśmy, jakieś pokazówki na laborkach jak np. ustawić w nim adresy do działania kompa w LANie czy inne takie pierdółki ;)
Na filologiach różnorodność płciowa jest mniej więcej taka sama jak na Politechnikach.