Chwaliłem się kiedyś zrobionymi przez siebie goframi. W #
belgia rozróżnia się dwa rodzaje wafli, które pochodzą od nazw miast: Brusselse wafel, znany w Polsce jako gofr i Luikse wafel, którego odpowiednika w Polsce chyba nie ma. Chciałbym w tym wpisie podać przepisy na oba rodzaje, gdyż oba mają swój urok.
Najpierw krótko o różnicach.
Każdy wie, jak wygląda gofr:
A tak wygląda Luikse wafel:
Oprócz różnicy w kształcie, ten drugi jest bardziej kaloryczny, "ciężki", twardszy i można go dłużej przechowywać. Struktura bardziej przypomina kruche ciastko, niż lekkiego gofra. Ciężko to opisać, najlepiej wypróbować oba przepisy i przekonać się samemu :-)
Przepisy nie są może najprawilniejsze jakie istnieją, są za to dość proste w wykonaniu i dość dobrze oddają smak tych, które można kupić na belgijskim straganie.
Na początek Brusselse wafel:
Przepis jest na 4 osoby, mnie wychodzi zbyt dużo żeby je wszystkie zjeść, ale nadwyżkę zamrażam. Jak widać na filmiku, można wszystko zrobić ręczną trzepaczką, ja używam miksera.
450 g mąki (przepis mówi o mące wzbogaconej proszkiem do pieczenia, ale ja używam tortowej typ 550)
3 jajka
150 g stopionego masła
375 g mleka
375 g letniej wody
20 g świeżych drożdży
szczypta soli
- oddzielamy żółtka od białek
- rozbijamy żółtka, następnie dodajemy drożdże i mleko. Mieszamy trzepaczką lub mikserem, aż drożdże się rozpuszczą
- dodajemy letnią wodę mieszając
- przesiewamy mąkę do miski z masą, cały czas mieszając. Mieszamy tak długo, aż nie będzie żadnych grudek z mąki
- cały czas mieszając dodajemy powoli roztopione (nie gorące!) masło
- dodajemy szczyptę soli
- ubijamy białka na sztywną pianę
- dodajemy powoli pianę z białek do masy delikatnie mieszając, żeby nie rozbić zbytnio piany. Dzięki temu masa będzie dobrze "napowietrzona"
- odstawiamy miskę z masą na ok 20-30 minut. Po tym czasie widać, jak drożdże "pracują"
- w międzyczasie nagrzewamy mocno gofrownicę. Jak gofrownica się nagrzeje, możemy piec :-)
Przepis nie zawiera cukru, co daje możliwości pójścia zarówno w smaki słodkie, jak i wytrawne. Osobiście polecam gofry z pesto. Można również do ciasta dodać kilka łyżek tartego parmezanu. Gofry dają się bezproblemowo zamrażać, po odmrożeniu wystarczy podgrzać w piekarniku, opiekaczu lub nawet tosterze, będą wtedy tak chrupkie jak świeże.
Oto filmik. Gość robi jeszcze do tego bitą śmietanę, ale tą część już sobie odpuściłem:
//www.een.be/programmas/dagelijkse-kost/recepten/brusselse-wafels
Teraz Luikse wafels:
Podaję przepis, który jest prostszy w wykonaniu, a na końcu filmik, na którym robią takie superprawilne wafle.
500 g mąki
400 g stopionego masła
300 g cukru
6 jajek
1⁄2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka stołowa budyniu waniliowego
1 laska wanilii
szczypta soli
Facet poszedł na łatwiznę i robi robotem kuchennym. Ja robota nie mam i robiłem mikserem z końcówkami do wyrabiania ciasta. Da się. Ręcznie się raczej nie da tego wyrobić...
- roztapiamy masło, uważając, żeby go nie przegrzać
- do miski wrzucamy mąkę, cukier, proszek do pieczenia, budyń i sól
- przecinamy laskę wanilii wzdłuż i wyskrobujemy nasionka, które również dodajemy do miski
- jeśli mamy robota z końcówką "K", włączamy go na wolne obroty, jeśli nie, to mieszamy mikserem.
- dodajemy po kolei jajka i mieszamy do uzyskania gładkiej masy
- po uzyskaniu masy niech robot jeszcze z minutkę się pokręci, po czym powoli dodajemy roztopione masło
- po wlaniu całego masła miksujemy do uzyskania gładkiej masy
- masa jest gęsta, lecz półpłynna. Przelewamy ją do miski lub formy.
- wstawiamy masę do lodówki, aby zgęstniała. Przepis mówi o godzinie, ale u mnie trwało to dłużej
- gotowa masa ma konsystencję lodów. Najlepsza do nakładania jest też łyżka do nakładania gałek lodów, ale zwykłą łyżką też się da
- w międzyczasie rozgrzewamy gofrownicę
- w przeciwieństwie do gofrów, Luikse wafel nie jest idealnie prostokątny, ma raczej owalną formę z lekkimi rozgałęzieniami, więc nie rozkładamy masy po całej formie, tylko robimy kulkę (czubata łyżka) i kładziemy masę na środku formy, a gofrownica ją rozgniata przy zamknięciu
- po upieczeniu odkładamy na kratkę do odpoczynku. Zaraz po upieczeniu wafel jest miękki, ale po odpoczęciu robi się twardszy jak ciastko.
- w przeciwieństwie do gofrów, Luikse wafel je się bez dodatków
Oto filmik z powyższego przepisu:
//www.een.be/programmas/dagelijkse-kost/recepten/wafeltjes
Powyższe wafle nie są całkiem prawilne, poniżej film z takim super oldskulowym waflem z dużymi kawałkami cukru, który karmelizując się sprawia, że doznania kulinarne są wyjątkowe. Ze względu na ilość pracy odpuściłem sobie ten przepis i wybrałem łatwiejszy. Jako ciekawostkę możecie sobie zobaczyć, jak się to robi:
//koken.vtm.be/de-perfecte-keuken/recept/luikse-wafels
Komentarze (134)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Chociaż większość ich potraw jest zmodyfikowaną wersją czegoś innego.
Ale frytki mają dobre.