Krótka historia o tym jak profesjonalne podejście do biznesu mają rekiny finansjery z firmy eu4ya.
Od dwóch tygodnie odebrałem kilkanaście telefonów od telemarketerów przedstawiających się różnie ale zawsze namawiających mnie na uaktualnienie mojej polisy III filaru. W rozmowie usiłują sprawić wrażenie że dzwonią od mojego ubezpieczyciela. Tymczasem to zwyczajny pośrednik zarabiający na prowizjach.
Ostrzega przed nimi między innymi Aviva...
Po którymś telefonie szlag mnie trafił. Stwierdziłem że skoro tak to jest tylko jedna szansa żeby przestali do mnie dzwonić. Muszę umówić się z nimi na spotkanie i na nie nie przyjść... wtedy trafię do bazy danych jako kontakt zaliczony i będzie po sprawie.
W dniu spotkania zadzwonił do mnie pan 'manager krakowski eu4ya' z pytaniem czy będę punktualnie. Wyjaśniłem mu że nie bo próbowali delikatnie mówiąc manipulacji, nie są tym za kogo się podają więc nie chcę mieć nic wspólnego z taką firmą... i wtey się zaczęło.
Pan najpierw przez dwie minuty klął (tu muszę mu przyznać jest kreatywny!) używając poza oczywistościami sformułować typu cebulak, sweterek (???) bidafirma etc. A na koniec powiedział ze "teraz będziesz miał k... ch... śmiesznie".
No i zrobiło się śmiesznie faktycznie bo gość wystawił ogłoszenie erotyczne podając mój numer telefonu... od wczoraj nie jestem w stanie pracować.
Co zrobiłem:
- zgłosiłem sprawę na policje gdzie przyjęto zgłoszenie z art. 107 KW
- Zamierzam złożyć w poniedziałek doniesienie do prokuratury z art 212 KK
- Napisałem uroczego maila do centrali eu4ya
- Zadzwoniłem do delikwenta z propozycją ugody: przeprosiny na jego profilach społecznościowych + 1000 zł nawiązki moje warunki mu się nie spodobały. Zaproponował że mogę go pocałować w tyłek i polizać po jajach. Jako że mam odmienne od niego preferencje erotyczne (zdecydowanie wolę kobiety) nie mogłem się zgodzić ;) Tą rozmowę mam nagraną za jego zgodą oczywiście.
- Umówiłem się z dziennikarką Gazety Krakowskiej
- No i oczywiście pora na wypok.
Ku ostrzeżeniu, napiętnowaniu (na razie krakowskiego managera bo na odpowiedź centrali czekam).
Nie dajcie się nabrać na aktualizacje polis.
Pamiętajcie że bardzo łatwo zrobić komuś świństwo w necie.
I pamiętajcie że łatwo też za to beknąć bo czasem się trafia na kogoś takiego jak ja kto nie odpuści.
Na deser piękna "Ola" czyli tak na prawdę ja - brzydki wbielak ;)
Komentarze (220)
najlepsze
Są ciekawe od romantycznych (Olu masz boską twarzyczkę... marzę o tym żeby Twoje usteczka otuliły moją męskość) przez zwyczajne (jakie warunki spotkania, kiedy jesteś wolna) mniej gramatyczne (spotkanie kiedy? cennik jaki?!) po bardzo konkretne z propozycjami i pytaniami fachowymi (robisz scat? Jesteś uległa?) po absolutnie odjechane (auto gdzie, co studiujesz? Jaki cyc?)
Jak mnie to przestało wkurzać zaczęło śmieszyć.
Jeśli sąd orzeknie że to nic strasznego to tak właśnie zrobię... tylko mając już odpowiednią podkładkę.
Telefon miał dosłownie co kilka sekund.
Nazwa "SILESIA EXPERT" SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
Rejestr Rejestr Przedsiębiorców Województwo ŚLĄSKIE
Numer KRS 0000259002 Powiat M. CHORZÓW
NIP 6762423297 Gmina M. CHORZÓW
REGON 12028311400000 Miejscowość CHORZÓW
Znam kolesia. Facet jest z Łańcuta, ale rzeczywiście działa w Krakowie. Prokuratura siedziała mu na karku jeszcze zanim zaczął maczać palce w eu4ya i rozbijać się po mieście nowymi meśkami. Pracował w różnych firemkach "doradczych", gdzie naciągał ludzi na rzeczy im nie potrzebne.
Do klientów, których nie udało się mu naciągnąć odnosił się per 'biedaki, ch*je, sk****syny'
http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,244037,0,0,1
sam z ciekawości dopiero kilka chwil temu dowiedziałem się o tej firmie i postanowiłem ją sprawdzić. Okazało się, że to bardzo rzetelne osoby, najlepsi na rynku. Przed chwilą zadzwoniłem, przyjechał kierownik oddziału sprowadzony specjalnie z Warszawy, moją umowę skroił lepiej niż krawiec z Mediolanu. Powierzyłem mu/im całe swoje pieniądze i teraz widzę jak rosną bo dostałem już 10 raportów. Są zdecydowanie najlepsi na rynku,
Na kącie....
A czemu nie jak normalny człowiek, żadanie usunięcia wszystkich danych z baz danych plus zapytanie skąd je mają i ewentualnie donos do giodo/uokik?
a centrum telemarketingowe nie chce powiedzieć jak się nazywa
b firma za jaką się podają nie istnieje
c mój telefon jest publiczny. Prowadzę własną działalność... wiesz programista HTMLa ;P
Ale wiesz jak z nimi jest jak w starym dowcipie o Stirlitzu...
– Kto to jest?! – syczy Hitler.
– Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg –
też znam paru taki debili
"rekiny finansjery", co do pracy jeżdżą tramwajem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
powinni ich ścigać, jak ścigają oszustów "na wnuczka", taki same mendy