Znalazłem pod podłogą stary album ze zdjęciami.

Witam W ostatnim czasie remontowałem dom. Kiedy zrywałem starą podłogę, moim oczom ukazał się starym album ze zdjęciami oraz książka. Mieszkam w Bielawie (dolny śląsk), tak, to nieopodal tego "złotego pociągu". Pytanie do Was. Co dalej robić z tymi zdjęciami, a może mają jakąś wartość....

Witam

W ostatnim czasie remontowałem dom. Kiedy zrywałem starą podłogę, moim oczom ukazał się starym album ze zdjęciami oraz książka. Mieszkam w Bielawie (dolny śląsk), tak, to nieopodal tego "złotego pociągu". Pytanie do Was. Co dalej robić z tymi zdjęciami, a może mają jakąś wartość. Poniżej zamieszczam link do całości:

Znalezione zdjęcia





#historia #fotografia #niemcy #bielawa

[iwadrian]

Sam fakt, że jesteś pierwszą osobą która ogląda te zdjęcia po wielu latach musi być fajnym uczuciem. Ja bym próbował skontaktować się z rodziną ze zdjęć. W Walimiu mieszka gość (pewnie o nim słyszałeś) który znajduje depozyty niemieckie i oddaje je właścicielom.

[krisip]

@iwadrian: a tamci skontaktuja sie ze zwiazkiem wypedzonych i mu dom zabiora a nie tylko album;)

[iwadrian]

@krisip: Fakt, na dodatek uchodźcom przekażą.

[jdef90]

Wsadź pod podłogę może... ;)

[FxJerzy]

@jdef90: https://commons.wikimedia.org/wiki/Main_Page
Tutaj umieść nikt tego nie skasuje będzie dla potomności ;)

[mario1979]

Ja mieszkam na Pradze Północ w bardzo starej kamienicy w warszawie...może by tak zmienić podłogę?!

[Szymek_Czarodziej]

@mario1979: nie no jeszcze kogos znajdziesz i bedziesz musial dokarmiac :)

[u.....k]

@Szymek_Czarodziej: Na Pradze to raczej martwą prostytutkę może znaleźć:P

[RadekKotarski]

Proponuję Ci zrobić to, co robi historyk Łukasz Kazek z takimi skarbami. Bywa w Twoich okolicach, więc skontaktuj się z nim. Pozdrawiam i powodzenia! :)

[ostrzyjnoz]

@RadekKotarski: A co robi?

[chwilowynick]

Karierowicz
A na serio, strasznie fajne zdjęcia.

[chwilowynick]

Mistrz ekspozycji

[y.....s]

Karierowicz

@chwilowynick: dziadzio?! Mówił, że to było AK

[atencjuszka]

Nie chwalilabym się tym publicznie. Jak sie zacznie ktoś do Ciebie odzywać, to nie zgadzaj się na pierwszą lepszą ofertę.

[M.....i]

@atencjuszka: tak, druga oferta zawsze jest korzystniejsza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[u.....8]

@atencjuszka: @MrAnielski: właśnie, sprzedaj dopiero, gdy Hindus pośle trzeciego syna z ofertą.

[tomasz-misiewicz]

słuchaj, ostatnio czytałem jak gość w ju es ej kupił foto za kilka dolców na markecie i okazało się że to billy the kid, no wiesz ten zbój, i teraz to foto kilka milionów dolców jest warte

[serpentes]

@Cziw możesz oddać do muzeum, sprzedać kolekcjonerom lub znaleźć rodzinę tych ludzi na zdjęciach (ale wtedy oni to zabiorą). wybór należy do Ciebie.

[M.....r]

Przerabiałem ten temat. Swego czasu znalazłem trochę biżuterii sygnowanej i bez problemu wróciła do rodziny. Miało to miejsce pod Jelenią Górą, gdzie prężnie działa towarzystwo polsko - niemieckie i dawni mieszkańcy bardzo często odwiedzają region jako turyści. Wszyscy Niemcy których poznałem jako dzieciak to bardzo mili ludzie wysokiej kultury, niestety obecnie z racji wieku jest tych ludzi coraz mniej i raczej za kilka-kilkanaście lat całkowicie zatrą się tego typu inicjatywy...

Raczej bez większego

[Q.....3]

Hermann Cherusker(po naszemu Arminiusz Herman), a właściwie jego 53,5-metrowy pomnik postawiony w Lesie Teutoburskim, około 6 km od miejscowości Detmold, dawne księstwo Lippe.
Jako ciekawostkę podam fakt, że ta postać miała olbrzymie znaczenie w życiu niejakiego SS-Gruppenführera Jürgena Stroopa, który to był odpowiedzialny m.in. za likwidację getta warszawskiego, a później oczekiwał na wyrok razem z Kazimierzem Moczarskim, czego efektem był utwór "Rozmowy z katem".

[G.....r]

@ZajebbcieTrudnyNick: Bardzo mocna książka, jedno z niewielu świadectw które pokazuje jak człowiek stał się nazistą i mordercą.

Równie dobra, fikcyjna, choć przejmująco wiarygodna to "Łaskawe" Littella Jonathana.

Gx

[Q.....3]

@kult_cwaniaka: Właśnie nie! I jak dla mnie jest to tylko kolejny objaw choroby toczącej polski system edukacji. Najgorsze, że z rozmysłem omawia się gnioty pokroju Ferdydurke, czy Tanga, podczas gdy naprawdę dobrą książkę(a właściwie dobrą prezentację tamtych zdarzeń) poznają nieliczni zainteresowani.
Zaraz zapewne ktoś zacznie mnie odsądzać od czci i wiary, ale w mojej opinii prawda i realizm są dużo ważniejsze, aniżeli jakieś bliżej nieokreślone, fantastyczne wizje.
Poza tym szkoda,