Że podatków nie płacą? Płacą, jak najbardziej. Oni mają swoje stragany/rejony i co tydzień przychodzi do nich "podatkobiorca" po określoną, stałą sumę pieniędzy. Coś jak u nas na targu. Oni płacą ryczałt za miejsce, a nie od obrotu.
@pajlott: @NowyCze2: U nas jest to samo tylko niektórzy piwniczą 24h i żyją tym co powie Korwin na internecie, nie mając przy tym kontaktu z rzeczywistością. Jest 8:46 wyglądam teraz przez okno i jak co dzień widzę rozłożonych straganiarzy na placu pod moim blokiem, są ci więksi z dostawczakami oraz "babuszki z pietruszką" Regularnie przychodzi poborca i oficjalnie bierze 20 zł od tych większych i 5 zeta od babuszek a
Ktoś tutaj na Wypoku wklejał już zdjęcie i informację jak służby w Chinach pobiły ulicznego handlarza robiąc porządek z nielegalnym handlem co dla niego skończyło się kalectwem lub nawet śmiercią (nie pamiętam dokładnie). Jak to się mówi z daleka brudu nie widać więc nam tutaj Chiny wydają się jakąś ostoją wolności, którą de facto nie są.
Poza tym u w Europie nie ma tradycji spożywania posiłków na ulicy. A duża
@mborro: Jeden pobity na miliard 300 milionow a Ty robisz z tego regułę. Wyglądam z okna i widzę co się dzieje, stragan za straganem. Pobity bo jak dochodzi do utarczki to Chinczycy sie nie boja jak Polacy i jest regularna bitwa czasem bo i tak za udzial w bojce nikt nikogo nie oskarzy. Wolny narod i tyle. Czasem stana i zablokuja przejscie i trzeba ich usówac a jak miejsce dobre to
A u nas 25 lat wolności możemy głosować na PO PiS SLD PSL a każde nowe ugrupowanie nie związane z bandą jest natychmiast organizowana nagonka w propagandystycznych mediach. A że mamy całą listę zakazów i nakazów to jest nie ważne bo mamy wolność i demokracje!! I jak to jest że ja przed moim domem nie mogę sprzedawać nic bo to nie mój chodnik ale jak przyjdzie zima to muszę odśnieżać bo to
Szkoda, że autor nie spróbował zjeść czegoś z tych wózków. Chińskiego odpowiednika Sanepidu nie ma, więc czasem można trafić na naprawdę ciekawe rzeczy, takie tam opiłki metalowe to w sumie norma.
@Chlebogryzarka: haha, jem bardzo czesto. Rynek sam zweryfikuje, jezeli bedzie niesmaczne badz z opilkami metalowymi to nikt nie kupi a sprzedajacy albo sie poprawi albo wypadnie z gry.
@Chlebogryzarka: W Chinach możesz zjeść za 6 RMB i za o wiele więcej - ostatnio byłem zaproszony na kolacje, która kosztowała właśnie 4000 RMB - nie było szczura ^^
Autor sugeruje że ci handlarze prowadzą interesy nielegalnie i państwu to nie przeszkadza a to jest bzdura Chiny są państwem komunistycznym i totalitarnym ,każdy z tych handlarzy musi mieć zezwolenie na handel .Każdy płaci czynsz i podatek.W przypadku braku pozwolenia konsekwencje mogą być o wiele gorsze niż mandat od strażnika miejskiego.W tym kraju ludzie siedzą w obozach pracy albo więzieniach za o wiele bardziej błahe sprawy.
Komentarze (29)
najlepsze
Coś jak u nas na targu. Oni płacą ryczałt za miejsce, a nie od obrotu.
źródło: comment_1VXx2QNCgL0NrB02XAQAaLmkrjlmnLbN.jpg
PobierzKtoś tutaj na Wypoku wklejał już zdjęcie i informację jak służby w Chinach pobiły ulicznego handlarza robiąc porządek z nielegalnym handlem co dla niego skończyło się kalectwem lub nawet śmiercią (nie pamiętam dokładnie). Jak to się mówi z daleka brudu nie widać więc nam tutaj Chiny wydają się jakąś ostoją wolności, którą de facto nie są.
Poza tym u w Europie nie ma tradycji spożywania posiłków na ulicy. A duża