Spowiedź polonistki
"Powiedział do mnie na lekcji: "Ty suko". Nic nie mogłam zrobić. Wzięłam na rozmowę i trzasnęłam w ryja. Nie wytrzymałam nerwowo, to był odruch." Heh... w szkole gdzie uczy moja zona, tydzien po wakacjach koles rzuca w obecnosci wuefisty "Co za h#&&# wymyslil to bieganie".
faustXXX z- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
Z jednej strony mamy artykuł z drugiej strony łowców talentów z angielskich uniwersytetów. Z jednej strony młodych, ambitnych i pełnych zapału z drugiej tych, których interesuje gdzie się tej nocy upiją. Z jednej strony pokolenie JP2 z drugiej P2P a z trzeciej
*mowa jest tu co prawda o jej koleżance, ale autorka solidaryzuje się z jej postawą, więc pewnie zrobiłaby to samo
Swoją drogą znam goscia, który uczy wfu w najgorszej zawodówie jakiej się chyba do i prawie wsyztskich już zaprosił do kantorka na taką właśnie "rozmowę" :D Wszyscy kłaniają mu się w pas ;)
Liceum profilowane to miejsca wymarłe, a technikum to pic na wodę - masz te przedmioty + zawodowe.
Edit: ble, miało być wyżej. Eniłej, tutaj Pan bardzo ładnie podsumowuje naukę w liceum:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=902&w=68831426&a=68939278
Chodziłem do ogólniaka, do mat-fiz-infu. Nie lubiliśmy polskiego, ale żeby ktoś czytać nie umiał? Bez przesady.
Nie jest to taki rzadki przypadek, że ludzie w takim wieku mają problemy z czytaniem i dodawaniem.
Moja mama jest nauczycielką angielskiego. Jest dobra, więc ma przydzielane dobre klasy. Kiedyś dostała zastępstwo z klasą rejonową. Pół godziny trzeba było tłumaczyć d$!$!om, że Ania to jest ona i że po angielsku to jest "she", a Peter to on i się mówi "he". W końcu część z
liście jest TYLKO na Polskim. A uczeń liceum uczy się również masy innych,
często ZUPEŁNIE niepotrzebnych przedmiotów.
Bo po co komuś w klasie humanistycznej chemia, biologia czy fizyka? To dodatkowe
godziny, a nauczyciele również wymagają uczenia się.
Dlatego humanista zamiast uczyć się tego czego powinien - Polskiego, Historii,
Wosu, języków, siedzi i wkuwa chemię, biologię, fizykę, geografię...
Dlatego liceum, przynajmniej
A potem chodzą po ziemi humaniści, co nie wiedzą ile to jest promil i jak zamienić dekagramy na gramy i technicy, co mówią "włanczać".