@Tamerlan i reszta, która będzie zakopywała jako informacja nieprawdziwa. Przy tym powodzie zakopu liczę na jakieś wytknięcie błędów. Nie robiłem tego w celach propagandowych ale po prostu mnie to zaciekawiło. Na mirko dałem link do excela, gdzie wszystko było liczone. Wrzuciłem to na wykop właśnie głównie licząc na jakąś ciekawą polemikę i mam nadzieję, że taką spotkam.
@Herubin: Zazwyczaj z rezerwą podchodzę do takich wykopów, bo obliczenia są z dupy i wychodzi 80%. Tutaj dla pensji minimalnej rzeczywiście się zgadza (+/-1%).
Dalej jest już niestety gorzej, bo autor coś ewidentnie skopał z formułą na liczenie VAT-u (efektywnie 4% dla 15000 ?).
Po korektach efektywne opodatkowanie powinno się zwiększać ze wzrostem dochodów, a nie maleć, więc wykresiki troszeczkę z dupy. Szczególnie, jeżeli zauważymy, że bogatsi więcej (w stosunku
@Herubin: cumplu. Bardzo wielki blad. Zaznaczyles punkty i polaczyles je kreskami. Na logike miedzy punktem srednia a punktem 2x srednia jest punkt 1,5x srednia a dla tej pensji opodatkowanie nie jest rowno w polowie tylko gdzies jest "schodek" z powodu kolejnego progu ktorejs ze stawek podatku.
@widmak: No nie bardzo... masz tutaj 100% prawdę i tylko prawdę. 1/2 to więcej niż 1/4 i koniec dyskusji. Co innego że jest to MANIPULOWANIE. Manipulowanie nie musi wykorzystywać kłamstw. Niedopowiedzenie czegoś, nie wspomnienie o czymś, podawanie danych w sposób jak wyżej itd. Nic z tego nie musi być kłamstwem, wszystko 100% prawdą, tylko co z tego? Zawsze powtarzam - statystyka nie kłamie. Co nie zmienie faktu że łatwo nią
Policzenie obciążenia podatkowego dla pracownika na etacie jest bardzo proste, nie trzeba żadnych tabelek.
Dla mediany dochodów, osoba samotna i bezdzietna, klin podatkowy wynosi 41% tzn. państwo konfiskuje 41% kosztu pracodawcy. Doliczamy efektywną stawkę VAT 16%. W sumie wychodzi ok. 50% za opodatkowanie pracy i VAT. Doliczając akcyzę i inne podatki/parapodatki dochodzimy do 60%.
@MKJohnston: Tylko że licząc w ten sposób nie uwzgledniasz różnych struktur wydatków. Nie można też liczyć VATu od płacy netto bo bo a) efektywny VAT jest różny Przy różnych dochodach b) są różne stopy oszczędności. Ja starałem się wejść głębiej.
A co ma wspólnego podatek pracownika z CIT pracodawcy? Zupełnie nic.
Zakładając że obroty pozostanąna tym samym poziomie, pracodawca zapłaci niższy podatek o 19% kosztu zatrudnienia pracownika, bo ma większy koszt i będzie miał mniejszy zysk. A gdy pracownik wypracuje mu większe obroty i większy zysk to zapłaci większy
@platkiowsiane: ale widać że nie jesteś. Tą kasę, którą byś dawał im pod stołem - musiałbyś najpierw jakoś zarobić. Jak byś ją (jako pracodawca/firma) zarobił - to byś musiał od niej zapłacić
Tytuł nieprawdziwy. Pracownik nie płaci nic. Pracodawca płaci podatki. Jak pracownik zacznie dostawać do ręki całą kwotę i sam będzie wpłacał zus i podatki to dopiero zobaczy kto go rżnie na kasie :)
@uex_: z kolegami bardzo byśmy chcieli, aby tak to właśnie wyglądało - pracodawca przelewa pełną kwotę brutto na konto pracownika, a ten wg. informacji od pracodawcy wykonuje przelewy do urzędów. Z wiadomych względów niestety nigdy tak nie będzie. Niektórzy pracownicy są naprawdę zdziwieni, gdy im się wytłumaczy jaki jest realne opodatkowanie jego wynagrodzenia (przecież dochodowy 18% płacę!).
Aż 70% opodatkowania to składki do ZUS-u i NFZ, które nawet jak zostaną zlikwidowane to będą i tak ponoszone przez obywateli.
i tu jest wszystko pogrzebane. Taki przeciętny na minimalnej dostanie jeszcze część podatków w zwrocie, a większość idzie na zus, który ~98% środków wpłacanych oddaje obecnym emerytom i na nfz, który leczy tych, którzy płacą i obecnych emerytów. Poprostu mamy za mało ludzi pracujących, zeby to wszystko jakoś sensownie zreformować. Musieliby
@Rebeliant: Wybory nie mają tu nic do rzeczy, skoro nawiązujesz do "niewidzialnej ręki rynku", to konsekwencje głupoty starych ponoszą młodzi ludzie którzy pozostaną bez dzieci i oszczędności. Wyboru dokonała już przyroda rozpoczynając proces likwidacji patologicznej społeczność, na miejscu Polski pojawi się inny lud który będzie miał głęboko w dupie jakieś zobowiązania, będą się rozmnażać i chodzić po waszych trupach.
Komentarze (132)
najlepsze
Dalej jest już niestety gorzej, bo autor coś ewidentnie skopał z formułą na liczenie VAT-u (efektywnie 4% dla 15000 ?).
Po korektach efektywne opodatkowanie powinno się zwiększać ze wzrostem dochodów, a nie maleć, więc wykresiki troszeczkę z dupy. Szczególnie, jeżeli zauważymy, że bogatsi więcej (w stosunku
źródło: comment_0THdpT4ga56KGcAMBz7pwlHOaOmX2eP2.jpg
PobierzZawsze powtarzam - statystyka nie kłamie. Co nie zmienie faktu że łatwo nią
Przecież osobnik, który opublikował ten wpis często dezinformuje, to znany troll PO/NowoczesnaPL - @Cheater:
Dla mediany dochodów, osoba samotna i bezdzietna, klin podatkowy wynosi 41% tzn. państwo konfiskuje 41% kosztu pracodawcy.
Doliczamy efektywną stawkę VAT 16%.
W sumie wychodzi ok. 50% za opodatkowanie pracy i VAT.
Doliczając akcyzę i inne podatki/parapodatki dochodzimy do 60%.
A co ma wspólnego podatek pracownika z CIT pracodawcy? Zupełnie nic.
Zakładając że obroty pozostanąna tym samym poziomie, pracodawca zapłaci niższy podatek o 19% kosztu zatrudnienia pracownika, bo ma większy koszt i będzie miał mniejszy zysk. A gdy pracownik wypracuje mu większe obroty i większy zysk to zapłaci większy
źródło: comment_pH4gAQGDnDOcI6a4Iw6OOiGm3mb6fHl2.jpg
Pobierzźródło: comment_Ab6l7PxPwSiDc5HGJIQ2CXH4DE09ZrJT.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
ps to prawda
#januszebiznesu
@platkiowsiane: ale widać że nie jesteś.
Tą kasę, którą byś dawał im pod stołem - musiałbyś najpierw jakoś zarobić.
Jak byś ją (jako pracodawca/firma) zarobił - to byś musiał od niej zapłacić
http://pokazywarka.pl/w84n3m/#utm_medium=frame&utm_campaign=wyrzucenie_z_ramki&utm_source=www.wykop.pl
i tu jest wszystko pogrzebane. Taki przeciętny na minimalnej dostanie jeszcze część podatków w zwrocie, a większość idzie na zus, który ~98% środków wpłacanych oddaje obecnym emerytom i na nfz, który leczy tych, którzy płacą i obecnych emerytów. Poprostu mamy za mało ludzi pracujących, zeby to wszystko jakoś sensownie zreformować. Musieliby